Osoby zatrudnione w TVP w systemie czasowo-premiowym otrzymają za kwiecień 5 proc. premii. Związkowcy z entuzjazmem przyjęli tę informację – podał portal Wirtualnemedia.pl


Telewizja Polska poinformowała, że wszystkim swoim pracownikom zatrudnionym w systemie czasowo-premiowym wypłaci 5 proc. premii za kwiecień. Władze TVP wyjaśniły, że przyznano ją „w związku z efektywnymi działaniami Biura Reklamy i wzrostem przychodów komercyjnych w pierwszym kwartale 2024 roku (w porównaniu z analogicznym okresem roku 2023)”. Premia ta zostanie wypłacona już dzisiaj.
Premia co miesiąc?
– Każde pieniądze przyznane pracownikom oceniamy pozytywnie – powiedział w cytowany przez Wirtualnemedia.pl Bogdan Wiśniewski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w TVP.
ReklamaJak twierdzi Barbara Markowska-Wójcik, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Twórczych TVP Wizja, pracodawca postanowił wypłacić tyle, ile może, czyli pięć procent i zobowiązał się przejść z systemu kwartalnego na miesięczny. Według związkowców dla wielu pracowników będzie to korzystniejsze rozwiązanie, gdyż przy okazji ewentualnego nieprzyznawania premii za okres danego miesiąca istnieje większa szansa, że w następnym miesiącu premie będą.
Koniec bałaganu w TVP?
Jeszcze w marcu związkowcy twierdzili, że według pracowników w TVP panuje bałagan. m.in. w kwestii o płatności, także dla osób zatrudnionych na umowach b2b. Według Bogdana Wiśniewskiego obecnie praktycznie nikt nie zwraca się do nich z prośbą o rozwiązanie tego typu kwestii.
– Mamy sygnały, że zdarzają się opóźnienia, ale w sytuacji, która panuje w telewizji, pracodawca próbuje przede wszystkim zabezpieczyć płatności wynikające z wynagrodzeń za pracę. Cała reszta jest przesunięta w priorytetach – mówi szef „Solidarności” cytowany przez Wirtualnemedia.pl.
Problemem jest polityka
Zdaniem związkowca problemem jest to, co dzieje się w polityce. W styczniu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zawiesiła wypłaty abonamentowe dla Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych. Miesiąc później zdecydowała, że środki trafią do depozytu sądowego, a spółki będą otrzymywać pieniądze, jeśli do piętnastego dnia miesiąca będą jej przekazywać informacje o tym, na co będą one przeznaczane.
- Trwa spór prawno-polityczny, a naszego punktu widzenia, nie ma interesu społecznego w tym, żeby on trwał – uważa Bogdan Wiśniewski. – Jeżeli sąd uznał władzę likwidatora w spółce, a uniemożliwiony jest przepływ pieniędzy, które są nam należne, skutkuje to coraz gorszą sytuacją pracowników i złą perspektywą na przyszłość spółki.
TVP zatrudnia obecnie prawie 3 tys. pracowników.

























































