REKLAMA

Polacy boją się pojazdów autonomicznych? Nie chcemy oddać im sterów

2025-08-03 06:00
publikacja
2025-08-03 06:00

Polacy widzą w pojazdach autonomicznych szansę na poprawę bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie mobilności osób starszych czy z niepełnosprawnościami. Jednocześnie rozwojowi technologii AV towarzyszą obawy, m.in. o utratę kontroli nad pojazdem czy o większą awaryjność niż w przypadku tradycyjnych aut - wynika z prowadzonych przez Łukasiewicz - PIMOT badań na temat akceptacji społecznej dla AV. Te obawy wskazują, że rozwojowi technologii powinna także towarzyszyć edukacja, zarówno kierowców, jak i pasażerów. Eksperci mówią także o konieczności transparentnego informowania o możliwościach i ograniczeniach AV.

Polacy boją się pojazdów autonomicznych? Nie chcemy oddać im sterów
Polacy boją się pojazdów autonomicznych? Nie chcemy oddać im sterów
/ Shutterstock

- Biorąc pod uwagę wyniki naszych badań społecznych, związanych z akceptowalnością technologii automatyzujących transport, jak również wyniki badań technicznych, nad konkretnymi rozwiązaniami technologicznymi, możemy powiedzieć, że społeczeństwo w zasadzie coraz bardziej rozumie potrzebę wprowadzania tych technologii. Z tyłu głowy wszyscy mamy świadomość, że jednak ta technologia poprawi bezpieczeństwo w ruchu drogowym, czyli wyeliminuje takie sytuacje, w których kierujący może mieć trudności w podejmowaniu decyzji ze względu na czas reakcji - mówi agencji Newseria dr inż. Karol Zielonka, dyrektor Sieci Badawczej Łukasiewicz - Przemysłowego Instytutu Motoryzacji.

Pierwsze wnioski z badania „Społeczne i techniczne aspekty bezpieczeństwa pojazdów autonomicznych: od scenariuszy testowych do akceptacji technologii” zaprezentował Patryk Szwajkowski z Grupy Badawczej Nowych Technologii w Motoryzacji w Łukasiewicz - PIMOT podczas kongresu AV Poland 2025, zorganizowanego przez Instytut Transportu Samochodowego. Badanie wskazuje, że 31 proc. Polaków nie potrafi powiedzieć, jakie odczucia budzi w nich samochód autonomiczny. W pozostałej grupie przeważają odpowiedzi „raczej pozytywne” i „zdecydowanie pozytywne” nad „raczej negatywnymi” i „zdecydowanie negatywnymi”, ale tylko o 1 pp. (35 proc. vs. 34 proc.).

Respondenci byli najbardziej skłonni przekazać samochodom autonomicznym (gdyby weszły one do powszechnego użycia) funkcję informowania kierowcy o możliwych zagrożeniach (55 proc. na tak) i reagowania w sytuacjach niebezpiecznych (51 proc). 28 proc. uznało, że auta mogłyby przejąć sterowanie w wybranych powtarzalnych sytuacjach drogowych (przeciw 72 proc.). Taki sam odsetek uznał, że przekazałby pojazdom możliwość sterowania w większości sytuacji drogowych, z możliwością przejęcia kontroli przez kierowcę. Jednocześnie 19 proc. odpowiedziało, że nie oddałoby żadnych obowiązków kierowcy autom, bo uważają, że kierowanie powinno być całkowicie pod kontrolą człowieka.  

- Obawy naszych respondentów są związane z tym, że chcieliby wiedzieć, który pojazd posiada technologie już na takim wysokim poziomie zautomatyzowania, czyli mówią o oznakowaniu pojazdów. I to jest, wydaje się, naturalne, że użytkownicy chcą o tym wiedzieć, że takie technologie już się pojawiają, żeby jednak obserwować zachowanie tych pojazdów i się do tego przyzwyczaić - mówi dyrektor Łukasiewicz - PIMOT.

- Wydaje się, że tych obaw jest naprawdę niewiele. Raczej to są obawy związane z technologią, z potrzebą świadomości, że te technologie są przetestowane i przygotowane w taki sposób, żeby wspierały, a nie zwiększały zagrożenie.

53 proc. badanych obawia się braku kontroli nad AV, a 58 proc. - że technologia ta straci kontrolę w trudnych sytuacjach. Więcej niż co trzeci przyznał, że uważa AV za niebezpieczne pojazdy (23 proc. niezdecydowanych). Wiele osób podkreślało, że równoczesne wykorzystanie pojazdów autonomicznych i tradycyjnych na drogach może się okazać problematyczne.

- Dzisiaj już jasno możemy sobie powiedzieć, że firmy, które wprowadzają te technologie, są już na takim poziomie, że możemy śmiało zaufać tym wszystkim systemom asystenckim, a docelowo pojazdom zautomatyzowanym czy w pełni autonomicznym. Natomiast z tego względu tak ważne jest w tym momencie testowanie, ale w środowisku już rzeczywistym, na drogach publicznych, co w Polsce od 2018 roku jest możliwe. Takie testy między innymi nasz instytut przeprowadził - mówi dr inż. Karol Zielonka.

W jednym z prowadzonych projektów instytut tworzy bazę danych ze scenariuszami do testowania algorytmów AI. Opracowuje także modele do badań nad ich skutecznością w warunkach symulacyjnych, na torach testowych i w ruchu drogowym. Projekt ten jest realizowany we współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach programu „Nauka dla społeczeństwa”.

- Wydaje się, że technologie się rozwijają w bardzo dynamicznym tempie i nie odbiegamy od tego, co się dzieje na innych rynkach. Raczej oczekujemy, że to będzie się działo trochę szybciej, że te technologie będą jednak wdrażane szybciej - mówi ekspert.

Zdecydowana większość badanych przez Łukasiewicz - PIMOT wskazuje, że możliwość wcześniejszego wypróbowania samochodu autonomicznego byłaby przydatna przy decyzji o jego zakupie i użyciu.

- Ważnym aspektem oczywiście jest edukacja i szkolenie kierowców, czyli przygotowanie nie tylko społeczeństwa, czyli odbiorców, ale również kierowców, którzy będą używali tych systemów w pojazdach, żeby robili to świadomie i potrafili reagować na to, co pojazd dzisiaj potrafi zrobić. Czyli żeby mieli pewne zaufanie do tych systemów z jednej strony, a z drugiej strony ograniczone zaufanie, że jednak nie są to jeszcze technologie na tym etapie, że mogą przejechać z punktu A do B w pełni autonomicznie, na poziomie piątym, w którym sobie wyobrażamy, że te pojazdy będą już jeździły w zasadzie bez udziału kierowcy - dodaje dr inż. Karol Zielonka.

Badania wskazują, że Polacy widzą wiele korzyści związanych z rozwojem pojazdów autonomicznych. 45 proc. zgadza się z tym, że mogłyby one poprawić bezpieczeństwo na drogach (19 proc. niezdecydowanych). Podobny wynik uzyskano przy stwierdzeniu, że AV byłyby łatwiejsze i lepsze w użyciu niż tradycyjny samochód. Jeszcze większe poparcie badani respondenci wykazali przy stwierdzeniach, że AV pozwoli szybciej dotrzeć do celu (63 proc.) oraz umożliwi poruszanie się samochodem osobowym osobom z niepełnosprawnościami lub osobom starszym (71 proc.).

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (4)

dodaj komentarz
lukkiee
Chcesz podróżować w pełni autonomicznie, wybierz komunikację publiczną. W miastach jest to jak najbardziej możliwe.

Jazda z obowiązkowym trzymaniem rąk na kierownicy, to nie jest jazda autonomiczna, jaką sprzedają Muski i tacy tam bajkopisarze. Na chwilę obecną waymo czy robotaxi są eksperymentami, gdzie samochód jeździ po
Chcesz podróżować w pełni autonomicznie, wybierz komunikację publiczną. W miastach jest to jak najbardziej możliwe.

Jazda z obowiązkowym trzymaniem rąk na kierownicy, to nie jest jazda autonomiczna, jaką sprzedają Muski i tacy tam bajkopisarze. Na chwilę obecną waymo czy robotaxi są eksperymentami, gdzie samochód jeździ po wyznaczonym odgórnie obszarze (geofencing) i w razie potrzeby np. gdy auto zakleszczy się i algorytm za 10 mld USD nie potrafi wyjechać, w centrali siedzi p. Gupta i steruje ręcznie.

Z powyższym wiąże się kwestia prawna. Technologia technologią, ale prawdziwa jazda autonomiczna będzie wtedy, gdy p. Musk zapłaci mandat i pokryje szkody spowodowane przez jego system, włącznie z odszkodowaniem za zabicie "właściciela" - pasażera AV. Żeby to się stało, p. Musk musi wmówić społeczeństwu, że należy zmienić infrastrukturę drogową tak, aby wspierała AV, czyli dochody korporacji.

Pieniądze przeznaczone na takie inwestycje oznaczają upadek komunikacji publicznej (komuś trzeba zabrać). Jak pokazują doświadczenia Robin Hooda i Janosika, najprościej zabrać biednym i dać bogatym.
itso_egg
my sie boimy tylko moskali

Powiązane: Elektromobilność

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki