Meble w tarapatach
Forte, Swarzędz i Oborniki znalazły się w trudnej sytuacji finansowej w związku z rosnącymi cenami surowców (płyt wiórowych) i niekorzystnym dla eksporterów kursem walutowym. Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli alarmuje, że przedłużanie się takiej sytuacji może doprowadzić do spadku produkcji i bankructwa mniejszych firm z branży. Polski rynek surowców został podzielony między dwa zagraniczne koncerny, Pfleiderera i Krono, które bez konsultacji z producentami mebli windują ceny. Meble w tarapatach Producenci mebli zrzeszeni w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej alarmują, że rosnące ceny surowców i niekorzystny dla eksporterów kurs walutowy mogą doprowadzić do zmniejszenia produkcji i bankructwa mniejszych firm. Ceny płyt wiórowych wzrosły we wrześniu ubiegłego roku o około 30% i o kolejne kilkanaście procent w ostatnim czasie. Taka sytuacja jest możliwa tylko dlatego, że na polskim rynku występuje swoisty duopol. Dwa zagraniczne koncerny (Pfleiderer AG i grupa Krono) opanowały około 90% rynku i dyktują ceny zauważa Maciej Formanowicz, prezes Forte. Jego zdaniem, spółka nie ma szans na wypracowanie w bieżącym kwartale dodatniego wyniku finansowego (w poprzednim kwartale, pomimo osiągnięcia 94,1 mln zł przychodów netto ze sprzedaży, firma poniosła 3,3 mln zł straty netto), a zysk netto wykaże dopiero na koniec roku. Obok rosnących kosztów produkcji czynnikiem wpływającym niekorzystnie na rentowność polskich spółek meblarskich jest kształtowanie się kursu walutowego. W ubiegłym roku ponad 70% produkcji trafiło na eksport, głównie do krajów Unii Europejskiej. Za chwilę eksport stanie się nieopłacalny, a polski rynek jest płytki i nie wchłonie naszej produkcji. Dlatego podjęliśmy już decyzję o niewykorzystywaniu pełnych mocy wytwórczych mówi Jerzy Pawlak, prezes WFM Oborniki. Spółka od dłuższego czasu nie może wyjść z tarapatów finansowych. Po korekcie wyniku finansowego za ub.r. wykazała 3,6 mln zł straty netto, po pierwszych trzech miesiącach 2000 r. odnotowuje natomiast 2,3 mln zł straty netto. Niezbędne jest podjęcie działań proeksportowych przez polski rząd. Niemcy i Amerykanie wracają już na wschodni rynek, podczas gdy nas ogranicza brak gwarancji i wysokie cła zaporowe twierdzi Julian Nuckowski, prezes Swarzędza. Spółka ta wypracowała w I kw. 2000 roku symboliczny zysk netto w wysokości 104 tys. zł, głównie dzięki sprzedaży składników majątku trwałego. Zarząd Swarzędza liczy, że bieżący rok zamknie się jednak zyskiem z działalności podstawowej.
M.N.