Mangata Holding planuje w ciągu 2-3 lat przeznaczyć na akwizycje 100 mln zł w celu stworzenia czwartego segmentu działalności - poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Leszek Jurasz. Dodał, że w przypadku aliansu strategicznego, Mangata nie wyklucza emisji akcji.


"W ramach przyjętej strategii planujemy zintensyfikować prace w obszarze akwizycyjnym. W horyzoncie 2-3 lat chcielibyśmy wydać około 100 mln zł na przejęcia. Już w tym roku będziemy poszukiwać potencjalnych projektów. Zakładam, że do pierwszych akwizycji może dojść w 2022 roku" - powiedział PAP Biznes prezes.
"W Holdingu specjalizujemy się w przeróbce metali i wytwarzaniu z nich podzespołów lub produktów gotowych. W ramach założeń strategicznych, naszą intencją jest, aby obok trzech głównych segmentów działalności zbudować czwartą nową +nogę+ biznesową. Na pewno będzie to sektor przemysłowy, interesujący może być m.in. obszar automatyki przemysłowej. Będziemy szukać okazji w Polsce, nie wykluczamy przejęć w Europie. Nasze potencjalne cele akwizycyjne powinny mieć 70-150 mln zł przychodów, marżowość EBITDA powyżej 12 proc., a dług netto do EBITDA nie więcej niż 2" - dodał.
Jurasz zaznaczył, że aktywność akwizycyjną, w zależności od skali przejęcia Mangata sfinansuje długiem i kapitałem. Jeśli byłby to alians strategiczny, nie jest wykluczona emisja akcji.
Mangata działa w segmencie podzespołów dla motoryzacji i komponentów, automatyki przemysłowej i armatury oraz elementów złącznych.
Ogłoszone pod koniec marca 2021 roku perspektywy strategiczne grupy zakładają wzrost przychodów do 900 mln zł w 2025 roku, ale bez uwzględnienia przejęć.
"Perspektywy strategiczne Holdingu Mangata na lata 2021-2025 zakładają wykorzystanie potencjału produkcyjnego i dalszy rozwój grupy w horyzoncie najbliższych kliku lat z inwestycjami na poziomie 250–300 mln zł. Ten poziom inwestycji i realizacja projektów, jak m.in. wprowadzanie nowych produktów czy ekspansja geograficzna, powinny pozwolić naszej grupie sięgnąć 900 mln zł przychodów w 2025 roku, bez uwzględnienia potencjalnych akwizycji. Rentowność EBITDA przewidujemy na poziomie 14,5–15,5 proc., a rentowność netto 6,5-8,5 proc." - powiedział prezes.
Zarząd Mangata Holding prognozuje, że w samym 2021 r. przychody grupy wyniosą 659 mln zł, EBITDA 94 mln zł, a zysk netto 43 mln zł.
W 2020 r. grupa miała 566,1 mln zł przychodów, 74,4 mln zł EBITDA i 34,5 mln zł zysku netto.
Tegoroczny CAPEX Mangaty ma wzrosnąć od 43 mln zł z 28 mln zł w 2020 roku.
"W ubiegłym roku wydaliśmy na inwestycje 28 mln zł. Były one związane z zapewnieniem bezpieczeństwa produkcji, kontynuowaliśmy inwestycje, których wstrzymywanie było niekorzystne. Dokończyliśmy m.in. budowę laboratorium w obszarze armatury przemysłowej. Laboratorium zostało oddane do użytku na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. Koszt budowy wyniósł 9,7 mln zł, z czego dofinansowanie było na poziomie 1,7 mln zł. W ramach projektu planowane są także prace badawczo-rozwojowe w wysokości ok. 14 mln zł, z dofinansowaniem na poziomie 6,4 mln zł. Całkowity koszt inwestycji przekroczy 23 mln zł" - powiedział prezes.
"W bieżącym roku planujemy przeznaczyć na inwestycje 43 mln zł, będą one miały charakter odtworzeniowy, jak i rozwojowy. Planujemy wydać ponad 20 mln zł m.in. na zakup nowych maszyn i urządzeń obróbczych" - dodał.
W 2019 roku Zetkama, spółka zależna Mangata Holding, kupiła 100 proc. akcji Fabryki Armatur Głuchołazy (FAG) za 2,72 mln zł.
W skład grupy Mangata Holding wchodzą obecnie: Kuźnia Polska, Zetkama, Zetkama R&D, MCS Żory, Masterform, Śrubena Unia oraz Fabryka Armatur Głuchołazy.
Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)
epo/ osz/






















































