Szef MS Waldemar Żurek nie wykluczył w poniedziałek możliwości przesłuchania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ws. jego słów o śmierci Andrzeja Leppera.


Chodzi o wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami Kwidzyna. Wtedy to Kaczyński powiedział, że według niego „Lepper został zamordowany”. - Ale został zamordowany przez ludzi ze swoich środowisk, dlatego że chciał powiedzieć prawdę o tym, jak to było przy końcu naszej władzy, po prostu jakby przejść na drugą stronę - dodał Kaczyński. W ten sposób prezes PiS - odpowiadając na pytanie o jego spór z liderem Konfederacji Sławomirem Mentzenem - odniósł się do zarzutu, że to on doprowadził do śmierci lidera Samoobrony.
O to, czy prokuratura będzie reagowała na słowa prezesa PiS był pytany w poniedziałek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek.
- Dzisiaj spotykam się z prokuratorem krajowym i jeżeli ktoś publicznie wypowiada takie tezy, to jeżeli miał informacje, to powinien o tym zawiadomić stosowane organy. Być może ma jakieś informacje, o których nie wie prokuratura, więc naprawdę będziemy poważnie rozważać, czy po prostu pana prezesa w tej kwestii nie przesłuchać. Zobaczymy, w jakim trybie może się to odbyć – mówił Żurek w Polsat News.
- Nie może być tak, że ktoś publicznie rzuca takie tezy, że wicepremiera zamordowano, nie mając na to żadnych dowodów - mówił Żurek. - Albo to są bajki albo pan Kaczyński wie coś, czego nie powiedział prokuraturze, a powinien to zrobić wiele lat wstecz - dodał.
Były szef Samoobrony i wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy w biurze partii w Warszawie 5 sierpnia 2011 r. W toku zakończonego postępowania prokuratorskiego ustalono, że popełnił on samobójstwo poprzez powieszenie się. Według ustaleń śledztwa polityk cierpiał na depresję wywołaną postępowaniami karnymi, upadkiem politycznym, wielotysięcznym zadłużeniem i bankructwem finansowym partii. (PAP)
nl/ mro/




























































