Rynki walutowe weszły w tryb oczekiwania na wieczorny komunikat z Rezerwy Federalnej. Dopiero on może wyzwolić większą zmienność także na parach złotowych. Kurs euro w dalszym ciągu utrzymuje się w trendzie bocznym.


W środę o 10:22 kurs euro wynosił 4,7086 zł i pozostawał bez istotnych zmian względem wtorkowego wieczoru. Na parze euro-złoty od początku listopada obserwujemy trend boczny, w przedziale 4,6250-4,7250 zł. Styczniowa próba wybycia się górą jak dotąd zakończyła się niepowodzeniem.
W ostatnich tygodniach zmienność wygasła także w przypadku kursu dolara do złotego. W środę rano amerykańską walutę na rynku międzybankowym można było kupić za 4,3271 zł, czyli podobnie jak dzień wcześniej. W połowie stycznia kurs USD/PLN wyznaczył półroczne minimum od tego czasu porusza się w przedziale 4,30-4,40 zł.
Reklama
- Mimo porannych odczytów indeksów PMI z Europy to oczekiwanie na wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej zdominuje obraz notowań dzisiejszej sesji. Do tego czasu nie oczekujemy większej zmienności eurodolara, ale i pary EUR/PLN – ocenił Mateusz Sutowicz z Banku Millennium.
Powszechnie oczekiwana jest podwyżka stopy funduszy federalnych o 25 punktów bazowych. Byłaby to najmniejsza podwyżka od marca 2022 roku. Jakikolwiek inny rezultat posiedzenia FOMC byłby sensacją. Rynki finansowe stawiają, że będzie to przedostatnia w tym cyklu podwyżka stóp procentowych w USA. Komunikat z Fedu ukaże się o 20:00 czasu polskiego. Pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa przewodniczącego Powella.
Trochę zmienności pojawiło się za to na rynku franka szwajcarskiego, który we wtorek wyraźnie zyskał względem euro. Kurs EUR/CHF ponownie spadł poniżej parytetu 1:1, co oznacza, że jeden frank znów kosztuje więcej niż jedno euro. W środę rano helwecka waluta była wyceniana na 4,7202 zł.
KK