26 czerwca akcjonariusze Dino Polska SA zdecydują o wynagrodzeniu członków zarządu i rady nadzorczej spółki. Ciekawą kwestią jest wśród nich pensja założyciela sieci sklepów, który jest jednym z najbogatszych Polaków.


Pensje zarządu Dino składają się z wynagrodzenia stałego (które nie powinno przekraczać 10-krotności średniego wynagrodzenia pracownika etatowego) oraz zmiennego wynagrodzenia w postaci premii kwartalnych. Członków zarządu jest obecnie troje (przynajmniej wedle stanu na koniec 2023 roku). Pensja Izabeli Biadały (dyrektor operacyjno-administracyjna) wyniosła 564 500 zł brutto, Michała Krauze (dyrektora finansowego) 1 544 500 zł brutto, a z kolei Piotra Ścigały (dyrektora działu kontroli) 1 035 100 zł brutto. Premie ustalane są w oparciu o wyniki roczne spółki oraz inne kluczowe elementy budżetu.
Rada nadzorcza spółki składa się z pięciu członków, którzy otrzymują stałe wynagrodzenie podstawowe w wysokości 82 tys. złotych brutto miesięcznie (za wyjątkiem Piotra Nowajlisa, który pod koniec 2023 roku odszedł ze spółki, a którego wypłaty sięgały 96 tys. złotych brutto). W skład rady wchodzi też założyciel spółki Tomasz Biernacki, który za zasiadanie w niej nie pobiera w ogóle wynagrodzenia.
To, że Biernacki nie pobiera pensji, nie jest specjalnie dziwne, ponieważ polski miliarder z majątkiem wycenianym przez Bloomberg Billionaires Index na 5,85 miliarda dolarów znajdował się w 2023 roku się na 462. miejscu wśród 500 najbogatszych ludzi świata . Z kolei "Forbes" dał mu drugie miejsce na liście 100 najbogatszych Polaków w 2024 roku.
Biernacki posiada 51 procent udziałów w spółce, dzięki czemu w ciągu zaledwie roku udało mu się zarobić ponad 4 miliardy złotych. Na koniec 2023 roku w Polsce odnotowano 2406 sklepów sieci Dino.
Oprac.: MT























































