

Sejm powołał Adama Glapińskiego na drugą kadencję na stanowisko Prezesa NBP. Głosowało 457 posłów. Za powołaniem Glapińskiego na stanowisko prezesa NBP głosowało 234 posłów, przeciw było 223 posłów. Żaden z posłów nie wstrzymał się od głosu.
Za było 228 posłów z klubu PiS, w którego skład wchodzi również Solidarna Polska, a także Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk z Kukiz’15, Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy oraz posłowie niezrzeszeni Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler.
W głosowaniu nie wzięli udział posłowie Iwona Michałek z Porozumienia, Stanisław Tyszka z Kukiz’15 i Agnieszka Ścigaj z koła Polskie Sprawy.
Kadencja prezesa NBP wynosi 6 lat. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje. Prezes NBP rozpoczyna swoją kadencję i obejmuje obowiązki po złożeniu przysięgi wobec Sejmu.
Prezes Glapiński: od polskiego "cudu gospodarczego" do galopującej inflacji
Dziś Sejm powołał profesora Adama Glapińskiego na drugą kadencję w fotelu prezesa Narodowego Banku Polskiego. Z tej okazji warto przypomnieć, co prezes NBP mówił o stopach procentowych i inflacji przez ostatnie trzy lata.
Rzeczkowska: Prezes NBP jest wybrany, to dobra decyzja
To jest dobra decyzja, prezes NBP jest wybrany, a to było najważniejsze, aby mieć prezesa NBP – oceniła minister finansów Magdalena Rzeczkowska w czwartek w Programie Trzecim Polskiego Radia.
W czwartek Sejm zdecydował o ponownym wyborze Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Za powołaniem Glapińskiego głosowało 234 posłów, przeciw było 223 posłów, nikt się nie wstrzymał od głosu.
Kadencja prof. Adama Glapińskiego jako prezesa Narodowego Banku Polskiego upływa w czerwcu br. Prezydent Andrzej Duda w styczniu br. złożył w Sejmie wniosek o powołanie go na prezesa NBP na drugą kadencję. Szef banku centralnego jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta RP na 6 lat. Do wyboru przez Sejm potrzebna jest bezwzględna większość głosów. Prezesem NBP można być przez dwie kadencje.
„To jest dobra decyzja, prezes NBP jest wybrany, a to było najważniejsze, aby mieć prezesa NBP” – powiedziała minister finansów Magdalena Rzeczkowska w czwartek w Programie Trzecim Polskiego Radia.
Dodała, że „minister finansów będzie współpracował z NBP jak dotychczas”.
Gliński: Prezes Glapiński jest niezależny tak, jak powinien
Prezes Adam Glapiński jest niezależny tak, jak powinien być niezależny prezes NBP. Potrzebujemy stabilizacji, potrzebujemy kogoś, kto gwarantuje polską walutę w Polsce - powiedział w czwartek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Gliński pytany w "Gościu Wydarzeń" Polsatu, dlaczego zagłosował za kandydaturą Adama Glapińskiego na stanowisko prezesa NBP, powiedział, że "z rozsądku i z powodu ogólnej sytuacji politycznej".
"Potrzebujemy stabilizacji, potrzebujemy kogoś, kto gwarantuje polską walutę w Polsce, a Glapiński taki był" - stwierdził. Jak mówił, "inflacja nas wszystkich boli", ale jest ona zjawiskiem związanym z wojną, kryzysem gospodarczym i energetycznym, także z kryzysem popandemicznym.
Pytany o środową wizytę Glapińskiego na posiedzeniu klubu PiS przy ul. Nowogrodzkiej Gliński stwierdził, że "żyjemy w wolnym społeczeństwie". "Prezes banku może przyjść i zaprezentować swoją kandydaturę tuż przed głosowaniem, także być otwartym na zadawane pytania i na nie odpowiadać. To jest chyba normalna formuła" - powiedział.
"Prezes Glapiński jest niezależny tak, jak powinien być prezes NBP. Natomiast jest oczywiste, że to osoba, która pochodzi z naszego środowiska, ma także swoje kompetencje ekonomiczne" - dodał. "Nie można mu zarzucić, że nie ma wykształcenia, że nie ma kariery naukowej" - powiedział Gliński.
Soboń: Glapiński stabilizuje sytuację w ważnym momencie dla polityki pieniężnej państwa
"Wybrany w czwartek na drugą kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński stabilizuje sytuację w trudnym i ważnym momencie dla polityki pieniężnej państwa" - ocenił w piątek wiceminister finansów Artur Soboń.
"To prezes Glapiński ratował złotego jak było trzeba, to prezes Glapiński uruchomił instrumenty swapowe z Europejskiego Banku Centralnego, to prezes Glapiński wreszcie - i to jest być może najważniejsze - (...) stabilizuje sytuację w tak trudnym i ważnym momencie dla polityki pieniężnej państwa. On gwarantuje ciągłość, on gwarantuje spokój, on gwarantuje stabilizację" - powiedział Soboń na antenie TVP Info.
Wiceminister dodał, że Glapiński prowadził odpowiedzialną politykę monetarną.
"Wtedy kiedy trzeba reagował polityką bardziej restrykcyjną. Stopy procentowe rosną zgodnie z zapowiedziami od wielu miesięcy. To jest dzisiaj konieczność w związku z inflacją. Nie jest to decyzja, która była jakkolwiek spóźniona, jak to wielu próbuję przedstawić" - podkreślił.
Opozycja nie jest zadowolona z wyboru Glapińskiego na II kadencję
Do tego, że Glapiński będzie nadal prezesem NBP odniósł się też szef PO Donald Tusk. "Rano Polacy dowiedzieli się, że prawdziwa inflacja to 22 procent. Kilka godzin później jej twórca, Adam Glapiński, został ponownie głosami PiS szefem tego bałaganu. PISDROŻYZNA" - napisał Tusk na Twitterze.
Rano Polacy dowiedzieli się, że prawdziwa inflacja to 22 procent. Kilka godzin później jej twórca, Adam Glapiński, został ponownie głosami PiS szefem tego bałaganu. PISDROŻYZNA.
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 12, 2022
Szef klubu KO Borys Budka ocenił, że "wybór Glapińskiego to raj dla bankierów, a bieda dla milionów Polaków". "Przecież ten człowiek jest współodpowiedzialny za drożyznę, inflację, a także skompromitował się jako prezes NBP. Ponieważ jednak zna Kaczyńskiego, jest jego kumplem, w nagrodę dostał kolejną kadencję prezesury" - powiedział Budka.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził, że Glapiński to "największy szkodnik polskiej gospodarki od 20 lat". "Prawo i Sprawiedliwość dzisiaj go wygrało, ale przegrała polska gospodarka, polska polityka monetarna, przegrali obywatele i rodziny" - powiedział Gawkowski dziennikarzom.
Dodał, że "najwyższa inflacja od 24 lat, horrendalne raty kredytów - to są osiągnięcia Adama Glapińskiego, który pół roku temu zapewniał, że grozi nam deflacja". "Mamy inflację, mamy drożyznę i mamy ponownie Glapińskiego. To smutny dzień dla polskiej gospodarki i niestety dobry dzień dla PiS-u. Pytanie, kto dziś bardziej się martwi? Myślę, że przede wszystkim polskie rodziny" - stwierdził.
Poseł Lewicy Adrian Zandberg ocenił, że "w tym Sejmie padły 234 głosy za tym, żeby jastrząb kontynuował swoją misję". "Ale trzeba powiedzieć jasno: to 234 głosy za polityką okrutną wobec rodzin, które płaca raty za mieszkanie" - powiedział Zandberg dziennikarzom. Dodał, że że Glapiński "ściga się, kto będzie miał najwyższe stopy w Europie, ale jak na razie ta polityka okazała się zupełnie nieskuteczna, a ekonomiści mówią, że "te histeryczne działania prezesa Glapińskiego raczej przyspieszają drożyznę".
Zdaniem prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza w sprawie Glapińskiego "zdecydowała lojalność partyjna i te stołki, które przywiózł dla Solidarnej Polski prezes Glapińskiego na posiedzenie Komitetu Politycznego i klubu parlamentarnego PiS-u. "Więc zdecydowała korupcja polityczna o tym wyborze" - stwierdził.
"Dzisiaj wybór Adama Glapińskiego na kolejną kadencję to jest naplucie w twarz polskim kredytobiorcom" - stwierdził Kosiniak-Kamysz i ocenił, że "gdyby taki prezes, który mówi, że cel inflacyjny to 2,5 a jest 12,5 procent, był w prywatnej spółce, to na zbity pysk by został wyrzucony".
Opozycja: wybór członków KRS to deal PiS i SP; PiS: to nieprawda
Doszło do dealu między PiS a Solidarną Polską - wybór Adama Glapińskiego na prezesa NBP w zamian za wybór 15 członków KRS - twierdzi opozycja. Według PiS tak nie było. Sejmowa komisja już dawno zarekomendowała kandydatów, więc głosowanie było kwestią czasu - zaznacza Marek Ast (PiS).
Po wyborze przez Sejm 15 sędziów na członków KRS, dziennikarze spytali posła PiS, ministra w KPRM Łukasza Schreibera, czy doszło do porozumienia PiS z Solidarną Polską ws. powiązania wyboru członków KRS z głosowaniem ws. Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP i czy doszło, jak twierdzi opozycja, do "dealu".
"Nie" - odpowiedział. "W taki sposób możemy mówić przy każdym głosowaniu, przy posiedzeniu Sejmu. Są różne ustawy, różnych resortów. To nie chodzi o deale, to są rzeczy wypracowywane wewnątrz, czy to ustawy, czy to kandydatury, czy to personalne" - powiedział Schreiber.
Oburzenia nie kryła wiceszefowa komisji sprawiedliwości Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO). "Sposób zorganizowania wyborów na drugą kadencję neoKRS pokazuje, że PiS doskonale zdaje sobie sprawę z bezprawności swoich działań. Wybór sędziów-członków KRS przez polityczną większość jest po prostu niezgodny z konstytucją" - powiedziała.
Dodał, że pokazuje to, "iż wszystkie te słowa PiS o tym, że chcą poprawy stosunków z UE są nic nie warte". "Widać, że Zbigniew Ziobro skutecznie szantażuje Jarosława Kaczyńskiego i narzuca jawnie niepraworządną i antyunijną politykę rządu" - powiedziała posłanka KO. Stwierdziła, że rządzącym "najwyraźniej nie zależy na miliardach z KPO, które mogły pomóc Polakom i Polkom".
Z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany przez dziennikarzy, skąd "wrzutka" ws. kandydatów do KRS, ocenił, że "to jest zapłata za głosowanie za prezesem Glapińskim i za dogadanie się ws. ustawy prezydenckiej (projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym-PAP)". "To jest zaliczka w formie wyboru KRS, na którym zależało Zbigniewowi Ziobrze" - stwierdził.
Kosiniak-Kamysz powiedział, że "skrajnie patologiczny" jest system, w którym najpierw jest głosowanie ws. wyboru członków KRS, gdzie wymaganych jest 3/5 głosów, a gdy tak nie uda się ich wybrać, następnie przeprowadza się głosowanie, gdzie wybór dokonuje się większością bezwzględną. "To jest pogłębianie tej patologii i niesprawiedliwości w wymiarze sprawiedliwości" - stwierdził.
Życiorys prezesa NBP
Adam Glapiński ukończył w 1972 r. Szkołę Główną Planowania i Statystyki w Warszawie (obecnie SGH) i od 1974 r. związany jest zawodowo z tą uczelnią jako wykładowca. Jest profesorem nauk ekonomicznych i kierownikiem Zakładu Ekonomii Politycznej i Historii Myśli Ekonomicznej w Kolegium Zarządzania i Finansów SGH. W latach 2003-2007 był profesorem w Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa im. prof. Edwarda Lipińskiego w Kielcach. Wcześniej wykładał m.in.: w Polskiej Akademii Nauk (1978–1983), Inter-University Centre of Postgraduate Studies w Dubrowniku (1986–1989), University of Colorado at Boulder (1993–1998), United States Business and Industrial Council na University of Missouri i University of Kansas (1996) oraz Institut Superieur de Gestion (1994–2005).
Od początku lat 90. pełnił wiele ważnych funkcji w administracji publicznej. W 1991 r. był ministrem budownictwa i gospodarki przestrzennej w rządzie Jana K. Bieleckiego. W 1992 r. pełnił funkcję ministra współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Jana Olszewskiego. Poseł na Sejm RP I kadencji (1991-1993) oraz senator IV kadencji Senatu RP (1997-2001), gdzie pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Gospodarki Narodowej. Wchodził również w skład Parlamentarnej Komisji Wspólnej Unii Europejskiej i Polski.
Był przewodniczącym rad nadzorczych: Banku Rozwoju Eksportu (1992 r.), Centralwings Nowy Przewoźnik (2007 r.) oraz KGHM Polska Miedź (2007 r.). W latach 2007-2008 był prezesem zarządu, dyrektorem generalnym Polkomtel.
W latach 1993–2001 kierował Instytutem Wolności Ekonomicznej i Politycznej.
W 2009 r. pełnił funkcję doradcy ekonomicznego prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego. W 2010 r. prezydent RP powołał go w skład Rady Polityki Pieniężnej na sześcioletnią kadencję w latach 2010-2016. 29 lutego 2016 r. prezydent RP Andrzej Duda powołał go na członka zarządu Narodowego Banku Polskiego.
W czerwcu 2016 r. został powołany przez Sejm RP na Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Urząd objął 21 czerwca 2016 r. (PAP Biznes)
kuc/ pat/ mfm/