REKLAMA
TYLKO U NAS

Fiskus walczy z fikcyjnym samozatrudnieniem. B2B może oznaczać konieczność zapłaty zaległych podatków

2024-11-16 06:00
publikacja
2024-11-16 06:00

Fiskus walczy z tzw. fikcyjnym samozatrudnieniem, traktując umowy B2B jako unikanie opodatkowania. Zawieranie takich kontraktów z byłymi pracodawcami może oznaczać konieczność zapłaty zaległych podatków i składek. A ukarani przedsiębiorcy mogą próbować odzyskać pieniądze na drodze sądowej od pracowników.

Fiskus walczy z fikcyjnym samozatrudnieniem. B2B może oznaczać konieczność zapłaty zaległych podatków
Fiskus walczy z fikcyjnym samozatrudnieniem. B2B może oznaczać konieczność zapłaty zaległych podatków
fot. Roman Samborskyi / / Shutterstock

Samozatrudnienie to dostępna w polskim prawie, całkowicie legalna forma zarabiania na życie. Wpisująca się doskonale w ideę swobody gospodarczej. Dla wielu to najlepszy sposób działalności zawodowej, np. dla programistów, freelancerów czy managerów, członków zarządów spółek. Dzięki niemu na podstawie umów B2B (business-to-business) mogą oni świadczyć swoje usługi kilku firmom, zleceniodawcom naraz.

Nierzadko jednym z klientów jest były pracodawca obecnego jednoosobowego przedsiębiorcy. Taka forma współpracy opłaca się obu stronom bardziej niż umowa o pracę, bo jedni, zamiast 32-procentowego podatku dochodowego od swoich wynagrodzeń, mogą płacić 19-procentowy podatek liniowy albo od 2 do 17 proc. ryczałtu. Drudzy oszczędzają na niższych składkach ZUS, bo przy kontraktach B2B odpadają im takie kwestie jak: urlopy, ewidencja czasu pracy, ekwiwalent czy nadgodziny, itp.

Skarbówka uznała to za unikanie opodatkowania

Szef Krajowej Administracji Skarbowej w odmowie wydania opinii zabezpieczającej z 12 czerwca 2024 r. (sygn. DKP3.8082.10.2023) uznał taki kontrakt B2B między byłym pracownikiem i pracodawcą za unikanie opodatkowania. Jedna ze spółek spytała wprost, czy może rozwiązać stosunki pracy ze swoimi pracownikami, utworzyć nową spółkę celową i zatrudnić w niej tych pracowników, ale już na kontraktach B2B.

Zgodnie z art. 119a § 1 Ordynacji podatkowej niedopuszczalnym unikaniem opodatkowania jest podejmowanie czynności skutkującej osiągnięciem korzyści podatkowej sprzecznej z ideą ustawy podatkowej, która to korzyść była co najmniej jednym z głównych celów dokonania tej czynności, a sposób działania był sztuczny.

Szef KAS wskazał, że w opisanym działaniu spółki taką niedopuszczalną korzyścią jest niższe opodatkowanie wynagrodzeń współpracowników. Gdyby pozostali oni na umowach o pracę, po przekroczeniu progu 120 000 zł dochodu spółka jako płatnik byłaby zobowiązana do poboru 32-proc. podatku. A na umowie B2B współpracownicy opodatkowują się sami tylko 19-proc. lub jeszcze niższą stawką podatku.

B2B może oznaczać dla pracodawców konieczność zapłaty zaległych podatków

Co rozstrzygnięcie szefa KAS oznacza dla firm? W przypadku zastosowania art. 119a O.p. (klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania) do danej czynności, umowy, kontraktu, nie skutkuje ona osiągnięciem niedopuszczalnej korzyści podatkowej. W konsekwencji to organy określą skutki podatkowe umowy i ustalą je takimi, jakie powinny być, gdyby dokonano czynności „odpowiedniej”. W praktyce organy będą się domagać od pracodawcy zapłaty z odsetkami zaległych podatków, do jakich poboru byłby zobowiązany, gdyby nie zmieniał stosunków pracy na B2B (a więc liczonych od momentu przejścia pracownika na B2B). Z kolei ukarani pracodawcy mogą chcieć dochodzić zwrotu ww. kosztów od swoich współpracowników.

Sami strzelamy sobie w stopę

W komentarzu z 29 lipca 2024 r. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zwrócił uwagę, że konsekwencje takiej polityki nie są korzystne ani dla umawiających się w kontrakcie B2B stron, ani dla samego państwa. Nadmierna ingerencja w swobodę kształtowania stosunków prawnych może godzić w fundament prawa cywilnego, jakim jest swoboda umów. Do tego samozatrudnieni też płacą podatki i odprowadzają składki ZUS.

ZPP alarmuje, że takie podejście organów może uderzyć w część polskich pracodawców i pracowników, szczególnie z branży IT, w której takie formy współpracy już dawno stały się popularne na całym świecie. Trzeba niwelować ogromną przepaść, w jaką wpada pracownik po przekroczeniu progu zarobkowego (zwiększenie opodatkowania PIT z 12 proc. do 32 proc.). Represjonowanie podejmowanych prób przeskoczenia tej przepaści przez wysoko wykwalifikowanych i dobrze opłacanych pracowników, nie pomoże w przyciągnięciu do kraju najlepszych specjalistów ani w zapobieżeniu ich emigracji do państw, które takich represji nie podejmują. ZPP przywołał dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego, z których wynika, że na obecną chwilę w Polsce brakuje 147 tys. specjalistów z samej tylko branży IT.

Podsumowanie

Zgodnie z art. 22 § 1 Kodeksu pracy, nawiązując stosunek pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania za wynagrodzeniem określonego rodzaju pracy na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie przez niego wskazanym. Na mocy § 1 [1] oraz § 1 [2], zatrudnienie w ww. warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy, i nie jest w tych warunkach dopuszczalne zastępowanie umowy o pracę umową cywilnoprawną.

Pomimo słusznych postulatów ZPP prowadzenie jednoosobowych firm nadal znajduje się pod lupą organów. Pojawiały się nawet propozycje tzw. testów przedsiębiorców, mających na celu sprawdzenie, czy ktoś naprawdę prowadzi działalność gospodarczą, czy tylko wykonuje pracę na rzecz byłego pracodawcy.

Każdorazowo dany przypadek powinien być poddawany indywidualnej ocenie, a przedsiębiorcy mają możliwość obrony przed sądem przed konsekwencjami błędnej kwalifikacji organów. Można bowiem sobie wyobrazić np. sytuację, gdy przedsiębiorca znajduje jednego dużego zleceniodawcę, a wysoka rentowność kontraktu sprawia, że dla jego zachowania zmuszony jest porzucić współpracę z innymi klientami. A gra toczy się nie tylko o zobowiązania w podatkach. Po zaległe składki może też zgłosić się ZUS.

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (23)

dodaj komentarz
jas2
Wystarczy ujednolicić opodatkowanie i problem zniknie.
moravietz
"Zawieranie takich kontraktów z byłymi pracodawcami może oznaczać konieczność zapłaty zaległych podatków i składek." Dziękuję, można się rozejść. Fiskus nie walczy z B2B tylko z takimi, co byli na etacie i w tej samej firmie przeszli na b2b.
qart
Uprościć system! Mniej możliwości wyboru, optymalizacji za to jak najniższe stawki.
Wolę niskie, proste podatki niż setki ulg.
70_mln
nie no tak to nie. przecież setki różnej maści doradców podatkowych, prawników i innego typu konsultantów potraci zajęcie. Miejże litość.

(to złośliwość z mojej strony - jestem jak najbardziej za uproszczeniem, ale realnie patrząc, to się nie uda, ze względów o których na wstępie)
inwestor.pl
Jeden podatek przychodowy dla każdego i nikt nie będzie kombinował, bo po co?
bha
Cóż... Rynek pracy,płacy i zatrudniania naprawdę z roku na rok coraz mocniej i coraz szerzej spada na p.......Niestety
r4k
32% podatku dochodowego + 9% na NFZ to już 41% podatku.
Do tego ZUSy.
Pracownikowi zostaje mniej niż 50% tego co wypracował.

Czy to można jeszcze nazwać podatkami, czy to już złodziejstwo?
70_mln
a ci co nie pracują otrzymują zasiłki od Państwa, czyli de facto od tych, którzy pracują.
Patologia.
bt5 odpowiada 70_mln
85% zarejestrowanych bezrobotnych i 100% niezarejestrowanych bezrobotnych w Polsce nie ma zasiłków. Samo OECD określa to jako kuriozum. Zdumiwejace sądząc po plusach dla ciebie
że w narodzie brak orientacji.
70_mln odpowiada bt5
nie ma zasiłków DLA BEZROBOTNYCH, za to mają inne zasiłki/dopłaty/subwencje i inne PROGRAM+

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki