Chiny są największym producentem złota na świecie, a według oficjalnych, zdaniem ekspertów mocno zaniżonych danych, szóstym największym posiadaczem „królewskiego metalu”. I wciąż zabiegają o zwiększenie dostępu do kruszcu – także w ramach sztandarowej wizji „Pasa i Szlaku”.
W ostatnich latach uwaga inwestorów zza Muru przestała się koncentrować wyłącznie na zapewnieniu Państwu Środka dostępu do surowców naturalnych, będących podstawą opartego na budowie infrastruktury wzrostu gospodarczego kraju, a skupiła raczej na nowoczesnych technologiach, znanych markach i wzmocnieniu pozycji na bogatych zagranicznych rynkach zbytu. Dlatego więcej chińskiego kapitału zaczęło płynąć do krajów rozwiniętych – USA czy Unii Europejskiej.
Tymczasem chińscy komuniści za wszelką cenę starają się udowodnić, że wizja Xi, najsilniejszego od ponad 20 lat lidera Chin, jest wielkim sukcesem. Dlatego usilnie zachęcają firmy państwowe i prywatne, by lokowały środki w krajach „Pasa i Szlaku”. Niestety, technologii i marek raczej próżno tam szukać – bogactwo tych państw często kryje się za to pod ziemią.
I tu pojawia się kolejny rozdźwięk – Pekin oficjalnie promuje przestawienie gospodarki na nowe tory – mają ją napędzać już nie zasilane przez węgiel, miedź i stal inwestycje w „beton” oraz eksport, a konsumpcja i usługi, szczególnie oparte na innowacyjności. W co zatem inwestować na Jedwabnym Szlaku?

Złoty lider
Jedną z odpowiedzi jest właśnie złoto. „Królewski metal” cieszy się popularnością zarówno wśród obywateli, jak i chińskich władz. Chińczycy są, obok Hindusów, nacją najchętniej lokującą oszczędności w złocie – w drugim kwartale tego roku kupili 137,7 ton złotej biżuterii oraz 62,6 tony w formie sztabek i monet. Z kolei Ludowy Bank Chin oficjalnie deklaruje, że posiada 1842,6 ton złota, co stawia Państwo Środka na szóstej pozycji w świecie.
Ile „żółtego metalu” jest naprawdę w chińskim skarbcu? Tego nie wiemy, ale mówi się o wielkościach kilkukrotnie wyższych. Asumpt do takich spekulacji daje sam Pekin, który przez 6 lat nie informował o zmianach rezerw, by nagle w lipcu 2015 r. zadeklarować wzrost z 1054 do 1658 ton. Teraz milczenie banku centralnego trwa już prawie rok. A Chiny są przecież największym producentem złota na świecie – roczne wydobycie szacuje się na ponad 450 ton rocznie, oraz importerem – szacuje się, że do Państwa Środka sprowadza się ponad 1000 ton netto rocznie.
Przeczytaj także
Ponadto, przynajmniej od momentu wybuchu globalnego kryzysu, przedstawiciele chińskich władz podnoszą problem dominującej roli dolara i Stanów Zjednoczonych w światowej gospodarce. Na razie odpowiedzią ma być zwiększenie znaczenie specjalnych praw ciągnienia - koszyka walut rezerwowych MFW, do którego można by dołączyć złoto. Jeszcze bardziej spektakularną alternatywą byłoby zastąpienie „zielonego” opartym na „królewskim metalu” „czerwonym”. Na razie trudno to sobie wyobrazić, ale nie byłaby to przecież pierwsza zmiana globalnej waluty rezerwowej w historii.
Złota ofensywa
Tymczasem chińskie przedsiębiorstwa wydobywcze planują inwestycyjną ofensywę w krajach „Pasa i Szlaku”. Prezes China National Gold Group szykuje akwizycje w Azji Centralnej i apeluje do państw Jedwabnego Szlaku, by razem z Chińczykami „cieszyły się korzyściami z naturalnego bogactwa”. W maju konsorcjum pod przywództwem Fosunu uzgodniło nabycie 15 proc. udziałów w Polyusie, największym rosyjskim producencie złota, za ponad miliard dolarów.
10 największych producentów złota na świecie | |||
---|---|---|---|
Kraj |
Produkcja w 2016 r. (t) |
Szacowane zasoby (t) |
|
1. |
Chiny |
455 |
2000 |
2. |
Australia |
270 |
9500 |
3. |
Rosja |
250 |
8000 |
4. |
USA |
209 |
3000 |
5. |
Kanada |
170 |
2400 |
6. |
Peru |
150 |
2400 |
7. |
RPA |
140 |
6000 |
8. |
Meksyk |
125 |
1400 |
9. |
Uzbekistan |
100 |
1700 |
10. |
Indonezja |
100 |
3000 |
Źródło: U.S. Geological Survey |
Zijin Mining Group rozwija projekty w Tadżykistanie, Kirgistanie i Rosji oraz RPA, a także lokalizacjach, do których Szlak jeszcze formalnie nie sięga, ale z którymi Pekin blisko współpracuje od lat, jak Australia czy Ameryka Południowa. Podobnie Shandong Gold Mining, który nabył 50 proc. udziałów w kopalni złota w Argentynie. Nie jest przy tym wykluczone, że prędzej czy później wizja Xi obejmie cały świat oprócz USA i Japonii zaniepokojonych rosnącą rolą Chin, więc te inwestycje zostaną zakwalifikowane jako sukces „Pasa i Szlaku”.
Jeżeli powyżej nie widzisz mapy "Pasa i Szlaku", kliknij tutaj.
Osobną kwestią pozostaje nastawienie państw potencjalnie goszczących chińskie inwestycje. Jak będzie wyglądała "wspólna radość z naturalnego bogactwa"? Co z miejscowymi standardami środowiskowymi czy prawem pracy? I w końcu - czy w ogóle warto pozbywać się zasobów "królewskiego kruszcu"?
