REKLAMA

Wzrosty na Wall Street. Rynek liczy na „pauzę” w Fedzie?

Krzysztof Kolany2023-06-01 22:06główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-06-01 22:06

Po dwóch niezbyt udanych sesjach czwartek przyniósł solidne wzrosty na nowojorskich giełdach. Na rynku spekuluje się, że Rezerwa Federalna może jednak zrezygnować z czerwcowej podwyżki stóp procentowych.

Wzrosty na Wall Street. Rynek liczy na „pauzę” w Fedzie?
Wzrosty na Wall Street. Rynek liczy na „pauzę” w Fedzie?
fot. Michael Nagle / / Xinhua News Agency

S&P500 zakończył sesję na poziomie 4 221,02 pkt., zyskując 0,99%. Średnia przemysłowa Dow Jonesa urosła jednak tylko o 0,47%, kończąc dzień na pułapie 33 061,57 pkt. Znów najlepiej wypadł Nasdaq, który poszedł w górę o 1,28% i dotarł na wysokość 13 100,98 pkt.

Na Wall Street mówi się, że kierownictwo Rezerwy Federalnej może jednak zrezygnować z czerwcowej podwyżki stóp procentowych. Rynek terminowy wycenia szanse 25-podwyżki już tylko na 24%, podczas gdy jeszcze dwa dni temu było to 67%. FOMC zbiera się już za niespełna dwa tygodnie.

Oczekiwania rynków finansowych nieco dziwią w kontekście publikowanych ostatnio danych makro. Ponownie bardzo mocno zaprezentowały się dane z rynku pracy. Ankieta ADP pokazała, że w maju w sektorze prywatnym przybyło 278 tys. etatów – czyli o ponad sto tysięcy więcej, niż oczekiwano. Na bardzo niskim poziomie utrzymują się też cotygodniowe statystyki wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Ale rynek wyraźnie chce wierzyć, że majowa podwyżka stopy funduszy federalnych była ostatnią w cyklu i że w czerwcu Fed zrobi „pauzę” i po raz pierwszy od stycznia 2022 roku powstrzyma się przed podwyżką kosztów kredytu. Ton tej narracji w czwartek nadały zwykle kompletnie pomijane dane o jednostkowych kosztach pracy, które w I kwartale miały wzrosnąć „tylko” o 4,2% (w ujęciu annualizowanym) wobec oczekiwanych 6%. To miałby sygnalizować słabość presji płacowej.

Mniej optymistyczne dane znów napłynęły jednak z przemysłu. Wskaźnik ISM dla sektora wytwórczego w maju pozostał na recesyjnym terytorium, nieznacznie obniżając się do 46,9 pkt. względem 41,7 pkt. w kwietniu. Wyraźnie w dół poszedł komponent cen, ale mocno obniżył się też subindeks nowych zamówień, co trudno uznać za dobrą informację.

Bez zaskoczeń odbyło się za to na froncie politycznym. Izba Reprezentantów w ramach dwupartyjnego porozumienia gładko przegłosowała zawieszenie limitu zadłużenia do stycznia 2025 roku.  Głosowanie w kontrolowanym przez Demokratów Senacie wydaje się być tylko formalnością. Dzięki temu rząd USA będzie mógł się zadłużać praktycznie bez ograniczeń i zniknie i tak niezbyt realne widmo niewypłacalności supermocarstwa.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
 Ubezpieczenie NNW dla dzieci. Dla każdego dziecka od 4 miesiąca do 25 roku życia.

Ubezpieczenie NNW dla dzieci. Dla każdego dziecka od 4 miesiąca do 25 roku życia.

Komentarze (5)

dodaj komentarz
rozmaren
U nas od jakiegoś czasu jest odbicie. Patrząc jednak na ostatnie 10 lat w porównaniu z USA to drepczemy w miejscu. S&P wzrost o ok. 150%, a WIG o 40%, WIG20 na minusie 20%. Nic dziwnego jak ciągle kłócą się z Brukselą, majstrują przy podatkach, straszą nacjonalizacją, zawierucha z konstytucją. Zero stabilności. Gdy jest hossa U nas od jakiegoś czasu jest odbicie. Patrząc jednak na ostatnie 10 lat w porównaniu z USA to drepczemy w miejscu. S&P wzrost o ok. 150%, a WIG o 40%, WIG20 na minusie 20%. Nic dziwnego jak ciągle kłócą się z Brukselą, majstrują przy podatkach, straszą nacjonalizacją, zawierucha z konstytucją. Zero stabilności. Gdy jest hossa łatwo zarobić, ale bessa tez przyjdzie, a wtedy dobrze mieć system, dzięki któremu nie odnotowuje się strat. Elitom finansowym zależy, by ludzie tracili kasę na giełdzie. Widzieliście ksiązkę pt. Jak stworzyć system transakcyjny do inwestowania na giełdzie? Można poznać jak skutecznie inwestować, kiedy kupować i sprzedawać, ile zainwestować, jak w czasie bessy uniknąć dużych strat.
mirek6504
A aaaaaaaaaahhhhhhhhhaaa,,, na co liczy ???? Aaaaaaaaaahhhhhhhhhaaa,, well give me a break,,,joke
zosia3005
Pytanko : a u KOGO rząd USA będzie zadłużał się bez ograniczeń ?? Wiadomo - sam dodrukuje sobie kasy - to oczywiście wywoła większą inflację - a to znowu powiększy konieczność zadłużania czyli drukowania ..... i w końcu doprowadzi do .... upadku dolara ! Wtedy pojawią się artykuły pt. "Upadek dolara zaskoczył członków FED" Pytanko : a u KOGO rząd USA będzie zadłużał się bez ograniczeń ?? Wiadomo - sam dodrukuje sobie kasy - to oczywiście wywoła większą inflację - a to znowu powiększy konieczność zadłużania czyli drukowania ..... i w końcu doprowadzi do .... upadku dolara ! Wtedy pojawią się artykuły pt. "Upadek dolara zaskoczył członków FED" ....... oraz rzecz jasna ekonomistów i analityków :-))
bha
Rynkowa globalna gra pozorów i udawanie jarząbka dopóki się tylko da i uda.Niestety

Powiązane: USA: giełdy i gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki