REKLAMA

W Polsce zostały wyznaczone pierwsze lasy społeczne. Póki co wokół sześciu dużych miast

2024-12-21 14:00
publikacja
2024-12-21 14:00

Warszawa, Katowice, Toruń, Bydgoszcz, Wrocław oraz Kielce to pierwsze miasta, wokół których - po konsultacjach z samorządami, aktywistami, stroną społeczną i przedstawicielami Lasów Państwowych - zostały wyznaczone tzw. lasy społeczne, gdzie wycinka będzie ograniczona lub zakazana. Ich łączna powierzchnia przekroczy 78 tys. ha, a MKiŚ pracuje w tej chwili nad uszczegółowieniem zasad prowadzenia gospodarki leśnej na tych terenach. Wciąż trwają prace nad wyznaczeniem lasów społecznych m.in. wokół Krakowa, Trójmiasta, Łodzi i Poznania.

W Polsce zostały wyznaczone pierwsze lasy społeczne. Póki co wokół sześciu dużych miast
W Polsce zostały wyznaczone pierwsze lasy społeczne. Póki co wokół sześciu dużych miast
fot. Berna Namoglu / / Shutterstock

- Lasy społeczne dopiero powstają, to jest zupełnie nowe zagadnienie. Trudno powiedzieć, w jakim kierunku pójdą, ale z pewnością są to miejsca, gdzie musimy wspólnie wypracowywać takie sposoby modyfikacji gospodarki leśnej, które zadowolą jak najwięcej interesariuszy - mówi agencji Newseria Bożydar Neroj, naczelnik Wydziału Urządzania Lasu w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Lasy społeczne to zalesione obszary, które społeczeństwo najchętniej wybiera jako miejsce wypoczynku i rekreacji. Są położone głównie wokół dużych miast i aglomeracji, ale też w popularnych regionach turystycznych. We wrześniu br. z inicjatywy Ministerstwa Klimatu i Środowiska ruszył pilotażowy proces, którego celem było wyznaczenie takich obszarów wokół 14 miast w całej Polsce.

- Mieszkańcy dużych miast i aglomeracji mają zupełnie inne oczekiwania względem lasów niż mieszkańcy wsi. Dla ludzi miasta to są przede wszystkim zielone płuca i miejsce wytchnienia, w którym można znaleźć moment zatrzymania się od zgiełku dnia codziennego - mówi Bożydar Neroj.

Pod koniec listopada, podczas II Ogólnopolskiej Narady o Lasach, MKiŚ poinformowało że pierwsze lasy o wiodącej funkcji społecznej zostały wyznaczone wokół Warszawy, Katowic, Torunia i Bydgoszczy, Wrocławia oraz Kielc, a ich łączna powierzchnia ma wynieść 78,1 tys. ha (nieco ponad 1 proc. powierzchni lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe). To pierwsze lokalizacje, co do których osiągnięto konsensus w ramach konsultacji prowadzonych m.in. z samorządowcami, aktywistami, stroną społeczną i przedstawicielami Lasów Państwowych.

- Dyskusja wokół lasów społecznych w aglomeracjach to moim zdaniem dopiero początek procesu, tu będziemy mieli do czynienia z różnymi problemami i różnymi interesami - mówi przedstawiciel Lasów Państwowych.

Jak wskazuje, pilotażowy proces wyznaczania lasów społecznych był dużym wyzwaniem - nie tylko ze względu na ograniczony czas na jego przeprowadzenie, ale też brak klarownej definicji lasów społecznych i zasad gospodarowania w nich. To spowodowało, że w trakcie prac lokalnych zespołów ds. lasów społecznych i późniejszych konsultacji pojawiało się dużo odmiennych stanowisk. W tych samych miejscach różne osoby i środowiska oczekiwały rozwiązań znanych z parków miejskich albo ścisłych rezerwatów przyrody. Niektórzy obawiali się, że w takich lasach będą wstrzymane wszelkie prace i zabiegi pielęgnacyjne, także te mające zapewnić bezpieczeństwo, inni przeciwnie - oczekiwali, że w lasach wokół miast nie zostanie ścięte ani jedno drzewo.

- Największym problemem było wyrażanie opinii skrajnych. Z jednej strony mieliśmy osoby, które stawiały tezę, że leśnicy powinni absolutnie wyjść z lasu, że powinien on być zostawiony sam sobie. A z drugiej strony mieliśmy oczekiwania od organizacji turystycznych, że w danym miejscu dobrze byłoby wyciąć kawałek lasu, bo to jest punkt widokowy i atrakcja dla turystów, albo wybudować wiatę, gdzie można by się zatrzymać w trakcie deszczu. Z kolei przyrodnicy mówili, że tego zrobić absolutnie nie można, bo tutaj jest stanowisko gatunku chronionego, że trzeba ten obszar wyłączyć z użytkowania i zrobić rezerwat. Biorąc pod uwagę tak złożone, różnorodne propozycje, wyjście z dobrą, kompromisową, sumaryczną konkluzją okazało się wyjątkowo trudne - mówi Bożydar Neroj.

Obecnie MKiŚ pracuje nad uszczegółowieniem zasad prowadzenia gospodarki leśnej w pierwszych lasach społecznych, wyznaczonych wokół sześciu polskich miast. Na tych obszarach wycinka ma być ograniczona bądź zakazana. Po konsultacjach z ekspertami resort ma skierować w tej sprawie odpowiednie wytyczne do Lasów Państwowych. Zgodnie z harmonogramem resortu ma to nastąpić do końca stycznia 2025 roku, a na kolejne miesiące planowane jest przeprowadzenie ewentualnych zmian w przepisach, które usankcjonują wzmocnienie ochrony lasów o funkcji społecznej.

- Z całą pewnością będzie się to wiązało ze zmianą praktyk, zdecydowanie odchodzimy od cięć zupełnych w takich miejscach - wskazuje naczelnik Wydziału Urządzania Lasu w LP. - Trzeba też dodać, że w takich lasach zainteresowania społecznego są miejsca koncentracji obecności ludzi i są miejsca, gdzie ci ludzie bywają sporadycznie. Co innego np. grzybiarz, który porusza się po całym terenie, co innego biegacz, który najczęściej biega po wyznaczonych ścieżkach, zupełnie czym innym są odwiedzające las rodziny z dziećmi, które szukają miejsc z utwardzoną drogą, gdzie można swobodnie poruszać się z wózkiem. Jeszcze czymś innym jest udostępnianie lasu dla osób ze specjalnymi potrzebami, to też jest bardzo ważne. A jak mocno to wpłynie na nasze przychody i sposób użytkowania lasu? Zdajemy sobie sprawę, że w miejscach wysokiej koncentracji obecności ludzi z całą pewnością będziemy mieć bardzo obniżoną intensywność tej gospodarki. Natomiast przypuszczam, że znajdziemy rozwiązania dobre dla wszystkich, w tym dla Lasów Państwowych.

Prace nad wyznaczeniem lasów o wiodącej funkcji społecznej są kontynuowane w odniesieniu do pozostałych lokalizacji, czyli m.in. Krakowa, Trójmiasta, Łodzi, Poznania, Szczecina i Bielska-Białej. Jak wskazuje MKiŚ, docelowo lasy o wiodącej funkcji przyrodniczej i społecznej, gdzie gospodarka leśna nie będzie ukierunkowana na cele produkcyjne, mają zostać ustanowione na 20 proc. lasów Skarbu Państwa zarządzanych przez Lasy Państwowe. Poza lasami społecznymi wyznaczono także 53 nowe rezerwaty przyrody. Nową formą ochrony przyrody mają być również starolasy. Jak wyjaśnia MKiŚ, to obszary lasu składające się z rodzimych gatunków drzew, którego struktura rozwinęła się głównie w wyniku naturalnych procesów i ma dynamikę odpowiadającą późnym fazom rozwojowym drzewostanów obserwowanym w lasach pierwotnych. Za dwa lata starolasy mają obejmować co najmniej 2 proc. polskich lasów. Podczas listopadowej Ogólnopolskiej Narady Lasy Państwowe zaprezentowały swój plan na wzmocnienie ochrony 17 proc. powierzchni lasów, co ma być krokiem milowym na drodze do deklarowanych przez rząd 20 proc.

- Nasze propozycje zostały złożone na stole i wydaje się nam, że są optymalne. Natomiast najważniejsze jest to, żeby dobrze zacząć i pokazywać dobre przykłady. A czas pokaże, jak daleko możliwe jest rozwijanie tej idei, ile można zrobić, ile wytrzyma przedsiębiorstwo jako instytucja gospodarcza, jakie będą potrzeby odbiorców drewna, jakie będą potrzeby społeczne i gdzie zaprowadzi nas potrzeba ochrony przyrody. Myślę, że tu potrzebna jest ciągła analiza i ocena skutków podejmowanych działań. Dopiero ona pokaże, na co rzeczywiście możemy sobie pozwolić - dodaje Bożydar Neroj.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
braveman1
W minionej epoce mieliśmy już gospodarkę uspołecznioną, milicję społeczną (ochotnicze rezerwy milicji obywatelskiej), a teraz będziemy mieli lasy społeczne :-) A czy lasy państwowe i miejskie (np. o dziwo w dużych miastach są takie) nie są społeczne ? Każdy może do nich wejść bez żadnego problemu, chyba, że stanowią ścisłe rezerwaty.W minionej epoce mieliśmy już gospodarkę uspołecznioną, milicję społeczną (ochotnicze rezerwy milicji obywatelskiej), a teraz będziemy mieli lasy społeczne :-) A czy lasy państwowe i miejskie (np. o dziwo w dużych miastach są takie) nie są społeczne ? Każdy może do nich wejść bez żadnego problemu, chyba, że stanowią ścisłe rezerwaty. Ekolodzy muszą się jednak wykazać działaniem i "rozliczyć" środki niewiadomego pochodzenia.
piwomocne
ogólnie milicja się nazywała obywatelska (: MO, jak platforma, a społeczni to pewnie byli TW, ale masz rację, te lasy społeczne będą miały nowych społecznych dyrektorów, administrację, ochronę. Lasy Państwowe muszą się podzielić kasą. Wszystko dla naszych
einstachu
Na razie niecałe 80 tys. ha (800 km2) potem drugie tyle; resztę, czyli 95%, sprzeda się tzw. inwestorem na potrzeby zadłużenia i wszyscy będą zadowoleni?
machintosz
Nasadzenia powinny być prowadzone wzdłuż wszystkich autostrad.
samsza
dopiero co wycinali przy drogach bo gałęzie spadały, wichura drzewa przewracała na jezdnie...
pies-budowniczy
Artykuł ubogi w istotne informacje.Kto będzie finansował Lasy Społeczne: gmina fundusze rządowe czy osoby prywatne. Ile będzie etatów i stanowisk dyrektorskich. Jakie będą zasady korzystania z lasów np. zbieranie grzybów, jagód, ziół itp.
goscgumka
Nie bój się. Juz Dorożała na pasku aktywistów zadba aby z państwowej kasy wypompować na fundacje pieniądz. Czy ktoś z obywateli (poza aktywistami którzy żyją ze zbiórek i szemranego sponsorowania) ma problem z wejściem i korzystaniem z dobrodziejstwa lasów państwowych? Nikt nie ma takich problemów. Znajdzie się oczywiście paru maruderów,Nie bój się. Juz Dorożała na pasku aktywistów zadba aby z państwowej kasy wypompować na fundacje pieniądz. Czy ktoś z obywateli (poza aktywistami którzy żyją ze zbiórek i szemranego sponsorowania) ma problem z wejściem i korzystaniem z dobrodziejstwa lasów państwowych? Nikt nie ma takich problemów. Znajdzie się oczywiście paru maruderów, którzy na siłę będą udowadniać, że myśliwi zabraniają im korzystać z lasu podczas polowań zbiorowych i z tego powodu przechodzą załamanie nerwowe. Prawda jest taka, że zbiorowki organizowane są 3-5 razy w roku od listopada do lutego czyli w okresie kiedy tak naprawdę w lesie nie ma nikogo bo wieje, zimno, piździ i pada. Mały fragment lasu zamyka się na około jedną godzinę. Potem można chodzić do woli. No ale akurat wtedy dorozaly i jachiry uwielbiają spacerować po lesie choć nikt ich wtedy nigdy nie widział. Ludzie mają całe 360 dni w oku do korzystania z lasu ale garstka psychopatów próbuje wmówić społeczeństwu że jest inaczej.
samsza
Jak można zakazywać wycinki, jak państwo odpowiada za to aby w takich lasach drzewo nie przygniotło klienta co się tam zapuści.
daniel_1
Taniej będzie wypłacić odszkodowanie od czasu do czasu.
samsza odpowiada daniel_1
pójdzie sam to będą zaginięcia, poszukiwania i gospodarowanie majątkiem, opieka nad bliskimi, wszystko kosztuje

Powiązane: Lasy Państwowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki