Rzecznik Komisji Europejskiej ds. obronności Thomas Regnier powiedział w piątek w Brukseli, że Wielka Brytania i Kanada mogą dołączyć do unijnego programu na dozbrajanie SAFE także po upłynięciu oficjalnego terminu na składanie wniosków o fundusze. Termin ten mija w niedzielę.
Regnier przyznał, że KE jest w trakcie intensywnych negocjacji z Wielką Brytanią i Kanadą w sprawie ich uczestnictwa w SAFE, ale jeśli porozumienia nie uda się zawrzeć do niedzieli, to nie oznacza to, że państwa te stracą możliwość uczestniczenia w programie. - Nie zapominajmy, że SAFE jest z założenia programem otwartym - powiedział Regnier.
Rzecznik dodał też, że i bez porozumienia Wielka Brytania może nadal uczestniczyć w nawet 35 proc. zamówień publicznych w ramach SAFE. Zapewnił też, że KE wciąż jest w pełni zaangażowana w realizację „ambitnego partnerstwa Wielkiej Brytanii i UE w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony”.
Państwa członkowskie mają termin do niedzieli, żeby złożyć do KE swoje wnioski o środki z SAFE. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze w Brukseli ze źródeł w UE, włączenie do końca tygodnia Wielkiej Brytanii i Kanady do programu jest raczej mało realne, bo oznaczałoby konieczność rewizji projektów złożonych przez kraje Unii. Co do zasady, SAFE premiuje projekty prowadzone wspólnie przez dwa lub więcej państw, a jako że ani Kanada, ani Wielka Brytania nie były na liście państw partnerskich w ramach SAFE, to przygotowane projekty ich zwyczajnie nie uwzględniły. A sama tylko Polska przedstawi ich 139.
Instrument SAFE to unijny program, który ma na celu wzmocnienie obronności państw członkowskich; przewiduje łącznie 150 mld euro wsparcia - w postaci m.in. niskooprocentowanych pożyczek - przede wszystkim na zakupy sprzętu wojskowego, zwłaszcza tego produkowanego w Europie. Polska liczy na to, że otrzyma w ramach SAFE prawie 44 mld euro, czyli około 190 mld zł.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ rtt/
