REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Tomczyk w „Die Welt”: Nie chcemy być jedynie klientem zachodniej zbrojeniówki

2025-11-09 13:32
publikacja
2025-11-09 13:32

Nie chcemy być jedynie klientem zachodniej czy niemieckiej branży zbrojeniowej; chcemy wspólnie rozwijać technologie i chcemy, by Niemcy także kupowali w Polsce - powiedział wiceminister obrony narodowej RP Cezary Tomczyk niemieckiemu dziennikowi „Die Welt”.

Tomczyk w „Die Welt”: Nie chcemy być jedynie klientem zachodniej zbrojeniówki
Tomczyk w „Die Welt”: Nie chcemy być jedynie klientem zachodniej zbrojeniówki
fot. Kuba Stezycki / / FORUM

Wiceszef MON zapewnił, że Polska „nie jest dotknięta” redukcją wojsk amerykańskich, a Warszawę z Waszyngtonem łączą „szczególne relacje”.

„Mimo wycofania części żołnierzy z wschodniej flanki nie widzimy znaków, by Amerykanie zamierzali wycofać się ze swoich zobowiązań w Europie” - oświadczył Tomczyk.

Jego zdaniem wyborcy prezydenta USA Donalda Trumpa i amerykańska administracja zdają sobie sprawę, że rozmowy z Władimirem Putinem „prowadzą donikąd”. „Rosja po prostu nie jest wiarygodnym partnerem. Amerykanie to rozumieją” - stwierdził.

Tomczyk zaznaczył, że po wtargnięciu rosyjskich dronów we wrześniu w polską przestrzeń powietrzną Niemcy stanęły po stronie Rzeczpospolitej.

„Między innymi dzięki niemieckim systemom rozpoznania, niemieckiej baterii Patriot oraz polskim, holenderskim, włoskim i niemieckim myśliwcom mogliśmy skutecznie działać. NATO działa. Niemcy są częścią Sojuszu, ważnym partnerem w Sojuszu. Właśnie w ten sposób postrzegamy Niemcy” - powiedział.

Równocześnie Tomczyk podkreślił, że „Niemcy są częścią polskiej polityki wewnętrznej”, a relacje między Warszawą i Berlinem są „naładowane emocjami”.

„Przede wszystkim PiS (Prawo i Sprawiedliwość) próbuje podsycać negatywne emocje wobec Niemiec. Dotyczy to nie tylko historii II wojny światowej, lecz także niektórych niemieckich decyzji politycznych w ostatnich latach. Pracujemy nad wzajemnym zrozumieniem. Dziś Niemcy są naszym partnerem” - powiedział.

Tomczyk zaapelował o to, by w sferze zbrojeniowej Polska i Niemcy stały się równorzędnymi partnerami. Jak stwierdził, czasem ma wrażenie, że Niemcy „nie dostrzegają tego”, co Polska ma do zaoferowania. W tym kontekście wymienił m.in. przenośny przeciwlotniczy system rakietowy Piorun czy produkty przemysłu dronowego.

„Nie chcemy być jedynie klientem zachodniej czy niemieckiej branży. Chcemy wspólnie opracowywać technologie i chcemy, by również Niemcy kupowali w Polsce” - oświadczył wiceszef MON. Dodał, że „korzyści ze współpracy muszą być odczuwalne przez obie strony”.

Polski wiceminister poruszył też kwestię akcji sabotażowych. „Widzimy niskobudżetowe akcje Rosjan, które kosztują około 2 tys. euro, a mimo to wywołują w Europie poruszenie. Musimy stać się na to odporni” - stwierdził.

Wiceszef MON uznał, że na „prowokacje powinniśmy reagować z opanowaniem”, „nie każda prowokacja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.

Zgodnie z relacją Tomczyka, w Polsce każdego tygodnia zatrzymuje się osoby „które weszły w służbę obcego mocarstwa i próbowały nam zaszkodzić”. „Są to osoby legitymujące się paszportami rosyjskimi, ukraińskimi lub nawet kolumbijskimi. Takim osobom grozi u nas do 20 lat więzienia. Działamy bezkompromisowo, każdy powinien się zastanowić, czy dla kilku tysięcy euro chce działać przeciwko naszemu państwu” - oświadczył.Z Berlina Mateusz Obremski (PAP)

mobr/ mal/ agz/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (4)

dodaj komentarz
zoomek
To musiałbyś pogonić mocno zainstalowane kahały.
Więc to dolenie-pier!
tomitomi
tak panie Tomczyk , jak się nie ma czym płacić za towar , to się prosi o raty , a nie stawia warunki ,,,,
samsza
Przecież nie ma poluzowania, znaczy dopuszczenia do zbrojeniówki prywatnych podmiotów, jak to jest w/na Ukrainie, gdzie to przeżywa rozkwit.
A te państwowe podają, że produkcja będzie w ilościach homeopatycznych, nawet dla polskiego wojska będzie za mało, w razie konfliktu.
Bzdury o sprzedawaniu poza Polskę, bo wtedy na Putina
Przecież nie ma poluzowania, znaczy dopuszczenia do zbrojeniówki prywatnych podmiotów, jak to jest w/na Ukrainie, gdzie to przeżywa rozkwit.
A te państwowe podają, że produkcja będzie w ilościach homeopatycznych, nawet dla polskiego wojska będzie za mało, w razie konfliktu.
Bzdury o sprzedawaniu poza Polskę, bo wtedy na Putina nam zabraknie.
antyoni
"Nie chcemy być jedynie klientem zachodniej zbrojeniówki" - pragniemy również być jej poligonem doświadczalnym i mięsem armatnim dla jej koszernych właścicieli.

Powiązane: Wydatki na zbrojenia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki