REKLAMA
BLACK FRIDAY W BANKACH

Telefon z Białego Domu nie zadzwonił. Kto odpowiada za nieobecność Polski w grze o pokój?

2025-11-25 11:12
publikacja
2025-11-25 11:12

Na tym etapie nie było jeszcze rozmowy - powiedział szef BPM Marcin Przydacz pytany, czy prezydent USA Donald Trump kontaktował się z prezydentem Karolem Nawrockim ws negocjacji pokojowych dot. Ukrainy. Zaznaczył zarazem, że prezydent nie ma zaufania do ustaleń, jakie miałby podpisywać Władimir Putin.

Telefon z Białego Domu nie zadzwonił. Kto odpowiada za nieobecność Polski w grze o pokój?
Telefon z Białego Domu nie zadzwonił. Kto odpowiada za nieobecność Polski w grze o pokój?
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

Zapytany we wtorek w Polsat News czy w sprawie negocjacji dotyczących planu pokojowego zaproponowanego w ubiegłym tygodniu przez Stany Zjednoczone, prezydent USA zadzwonił, czy też poprosił o kontakt z prezydentem Nawrockim, Przydacz odpowiedział, że „na tym etapie rozmowy jeszcze pomiędzy prezydentami nie było”.

- Natomiast nasze stanowisko w tej sprawie jest dość jasne. Pan prezydent Karol Nawrocki w żaden sposób nie ma krzty zaufania do ustaleń, jakie miałby podpisywać Władimir Putin, dlatego że Rosja w ogóle, a Rosja putinowska zwłaszcza, nie dotrzymuje porozumień - powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

Ponadto - podkreślił Przydacz - prezydent Nawrocki mówi wprost, że „nie można decydować o przyszłości Ukrainy, nie angażując w tę dyskusję samej Ukrainy”. - Jeżeli coś ma być stałe, to nie może być w tym główny aktor pomijany - dodał.

Zapytany, czy Polska „jest potrzebna przy negocjacjach” ws. planu pokojowego, bo nie było polskiego przedstawiciela podczas niedzielnych rozmów w Genewie, a prezydent Trump nie rozmawiał z prezydentem Polski, Przydacz zaznaczył, że prezydent Nawrocki wyraził już „bardzo jasne stanowisko” i zdaniem szefa BPM strona amerykańska ma „pełną świadomość co do tego, jaka postawa Polski byłaby realizowana podczas tych rozmów”.

- Natomiast fakt braku obecności polskiego przedstawiciela w Genewie czy w tych rozmowach dotyczących przyszłości Europy Środkowej, na pewno nie jest optymalny z punktu widzenia naszego interesu, ale o to proszę pytać rząd, dlaczego do takiej sytuacji doprowadzał – powiedział Przydacz.

W tym kontekście ocenił, że w ostatnich miesiącach prezydenta „pozbawia się” większości narzędzi w zakresie polityki zagranicznej, a następnie, gdy „pojawia się problem”, to pojawia się pytanie „dlaczego pan prezydent nie zrobił tego czy tamtego”.

Administracja prezydenta USA przedstawiła w ubiegłym tygodniu prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu plan pokojowy liczący 28 punktów i oczekiwanie zaakceptowania go najpóźniej do czwartku - 27 listopada. Plan został odebrany jako idący na rękę Rosji, choć amerykańscy urzędnicy zastrzegali, że może jeszcze podlegać zmianom.

Szczegóły 28-punktowego planu opublikował pod koniec ubiegłego tygodnia portal Axios. Zgodnie z nim Kijów miałby zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy oraz oddania Rosji części swego terytorium.

W minioną niedzielę w Genewie spotkali się sekretarz stanu USA Marco Rubio i szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, którzy powiedzieli po rozmowach, że odbyli najlepsze dotąd spotkanie na temat zakończenia wojny w Ukrainie, a oba zespoły pracują nad zmianami do propozycji pokojowej USA. Również w niedzielę w Genewie przedstawiciele nieformalnej grupy E3 (Francja, Niemcy, Wielka Brytania) spotkali się z reprezentantami UE, USA i Ukrainy.

Europejscy liderzy odpowiedzieli w niedzielę na amerykański plan, przedstawiając swoją wersję projektu. Propozycja wprowadza pewne modyfikacje wobec amerykańskiej propozycji m.in. w sprawie ograniczenia liczebności ukraińskiej armii i zakłada gwarancje podobne do tych z art. 5 NATO.

Prezydent Zełenski przekazał w poniedziałek, że rozmowach ukraińskiej delegacji z przedstawicielami USA i Europy w Genewie liczba punktów amerykańskiej propozycji pokojowej została zmniejszona i „nie wynosi już 28” a w ich ramach ujęto „wiele właściwych rzeczy”. Również w poniedziałek przywódcy państw UE omówili na marginesie szczytu UE-Unia Afrykańska w Luandzie w Angoli plan pokojowy dla Ukrainy. Jak powiedział później premier Donald Tusk, liderzy krajów UE zgodnie uznali, że porozumienie pokojowe nie może osłabiać ani podważać bezpieczeństwa Polski i Europy. (PAP)

nl/ mok/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (6)

dodaj komentarz
to_i_owo
"Kto odpowiada za nieobecność Polski w grze o pokój?"

Nasza ogólna słabość gospodarcza (brak własnego przemysłu, bo niemiecka fabryka w Polsce jest niemiecka) oraz serwilizm obecnej koalicji rządzącej od 13 Grudnia
Wiadomo że co Niemcy ustalą to my klepniemy
nierzad
nawrocki niczym sie nie różni od dudy
samsza
Sikorski wyraźnie powiedział, że MSZ nie upoważnił pana prezydenta.
polonu
po co dzwonić działamy na własną rękę konsulaty Ruskie już zamknięte bierzemy się za ambasadę a w razie draki Hołownia pogada z Putinem z kim o czym gadać .
katzpodola
Przecież to Tusk z Sikorskim mówili żeby prezydent nie wcinał sie do rządzenia i spraw międzynarodowych. Więc gdzie teraz jest nasze słoń ce Peru? Ano pojechał w krótkich gaciach do Afryki na wycieczkę
sterl
Jeżeli wiadomo co się usłyszy to nie ma po co dzwonić.

Powiązane: Relacje Polska-USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki