W 2023 roku banki nie będą musiały płacić składki na fundusz gwarancyjny, będą obciążone tylko składką na fundusz przymusowej restrukturyzacji, ale niższą niż w 2022 roku, kiedy wyniosła 1,69 mld zł - poinformował PAP Biznes prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Piotr Tomaszewski.


"Składka na fundusz gwarancyjny banków w 2023 roku nie będzie naliczana, w przyszłym roku banki będą obciążone tylko składką na fundusz przymusowej restrukturyzacji banków. Decyzję o wysokości składek sektora bankowego na BFG ustala co roku Rada BFG, ale można oczekiwać, że składka ta wynieść może mniej niż w 2022 r." - powiedział PAP Biznes Tomaszewski.
Rada Bankowego Funduszu Gwarancyjnego ustaliła w lutym 2022 roku łączny poziom składek banków na BFG w 2022 r. na poziomie 3,7 mld zł wobec 2,23 mld zł, co oznaczało wzrost o 66 proc. w ujęciu rok do roku i o 16,6 proc. względem 2020 r.
W ramach łącznej kwoty składek w 2022 roku 2.008 mln zł miało być przeznaczone na fundusz gwarancyjny banków, a 1.693 mln zł na fundusz przymusowej restrukturyzacji banków. Składki na fundusz gwarancyjny były pobrane tylko w I kwartale, bo potem BFG zawiesił ich naliczanie. Wysokość zapłaconej przez bank składki na ten fundusz wyniosła więc ostatecznie 502 mln zł.
W październiku Rada Bankowego Funduszu Gwarancyjnego obniżyła docelowy poziom środków systemu gwarantowania depozytów w bankach do 1,6 proc., a obecny poziom wynosi jest wyższy i wynosi 1,83 proc.(PAP Biznes)
seb/ ana/