Poranna reakcja rynków finansowych na zamachy terrorystyczne w Brukseli dogasa. Doniesienia spływające ze stolicy Belgii nie powodują drastycznych przecen akcji i walut.


Wtorkowy poranek przyniósł przecenę na europejskich giełdach, spadek rentowności obligacji oraz wzrost cen złota. W okolicach południa sytuacja jest już stabilniejsza, a wpływ zamachów w Brukseli na sytuację na rynkach wydaje się nieznaczny.
Po porannym osunięciu do 1,119 USD kurs eurodolara odbija w rejony 1,122 USD. Za euro nadal płacimy 4,26 zł, dolar walczy o pozostanie powyżej 3,80 zł. Tanieje natomiast brytyjski funt – z 5,445 zł do 5,425 zł co można tłumaczyć podsycanymi przez dzisiejsze zamachy obawami o Brexit.
Na europejskich giełdach nadal obserwujemy spadki, jednak ich skala jest mniejsza niż 2,5 godziny wcześniej.Francuski CAC40 0,35%, włoski FTSE MIB 0,5%, a hiszpański IBEX 0,7%. Niemiecki DAX oraz brytyjski FTSE walczą o wyjście nad kreskę, zaś WIG20 – podobnie jak rano – traci 0,7%.
Mniejszą skalę spadków obserwujemy także na akcjach przewoźników lotniczych. Lufthansa traci 1,5%, Air France KLM 4,46%, a Ryanair 2,5%.
Uspokojenie sytuacji przekłada się na lekki odwrót na złocie. Uncja żółtego metalu kosztuje 1252 dolarów, choć o 9.00 wyceniano ją na 1260 dolarów.
W cieniu wydarzeń w Brukseli pozostają dzisiejsze dane z gospodarki. Wstępne odczyty indeksów PMI wskazały na pogorszenie koniunktury w sektorze wytwórczym Niemiec i Francji oraz lekką poprawę w całej strefie euro. Wzrosły za to odczyty dla sektora usług, dzięki czemu łączony PMI dla eurolandu osiągnął najwyższą wartość w tym roku.
Mniejszą skalę spadków obserwujemy także na akcjach przewoźników lotniczych. Lufthansa traci 1,5%, Air France KLM 4,46%, a Ryanair 2,5%.
Uspokojenie sytuacji przekłada się na lekki odwrót na złocie. Uncja żółtego metalu kosztuje 1252 dolarów, choć o 9.00 wyceniano ją na 1260 dolarów.


























































