W trzecim kwartale miliarder George Soros kontynuował zmniejszanie zaangażowania w złoto. Zainteresowanie inwestującego jego fortunę Soros Fund Management przesunęło się w stronę rynków wschodzących i energii.
Na początku 2016 roku niektórzy najwięksi inwestorzy zwiększyli zaangażowanie w złoto kosztem akcji. W gronie tym był George Soros, który zakupił m.in. udziały spółce Barrick Gold, za 264 mln dolarów, która zajmuje się produkcją złota. W portfelu miliardera znalazły się także opcje call na akcje SPDR Gold.

Dziś na rynek dotarła informacja, że Soros wyprzedał swoje pozycje na SPDR Gold, które na początku III kwartału warte były 30 mln dolarów. Wcześniej, w sierpniu, pojawiła się informacja, że Soros wyprzedał 94% swoich udziałów w Barrick Gold. Warto wspomnieć, że przygoda Sorosa z Barrick Gold, choć krótka, dla spółki była wyjątkowo udana. Akcje umocniły się, a Barrick w drugim kwartale zanotował najwyższy zysk netto od trzech lat.
Czas na Azję i paliwa
Z najnowszych informacji wynika, że pieniądze Sorosa wędrują do Azji. Jego fundusz zaangażował się w japoński fundusz WisdomTree (34 mln dolarów), chiński iShares China Large-Cap ETF (24 mln dolarów) oraz obejmujący rynki wschodzące iShares MSCI Emerging Markets ETF (92 mln dolarów).
Ruchy Sorosa mają uzasadnienie w danych. Złoto, które w I połowie 2016 roku było bardzo atrakcyjną inwestycją - podrożało w tym okresie o blisko 1/4 - teraz nieco wyhamowało. Trzeci kwartał surowiec zakończył na kosmetycznym minusie. Tymczasem ETF-y rynków wschodzących umocniły się o 9%.
Drugą nogę nowych inwestycji Sorosa stanowi rynek paliw i energii. Blisko 100 mln dolarów miliarder zainwestował w Williams Companies, amerykańską spółkę, która zajmuje się transportem gazu. Mniejsze pozycje Soros zajął również w California Resources Corp., Petroleo Brasilerio oraz Rice Energy Inc.
Adam Torchała
