Od "nowego planu Marshalla" po "pieniądze, bez których spokojnie sobie poradzimy"- narracja premiera Mateusza Morawieckiego na temat środków z Krajowego Planu Odbudowy zdążyła zmienić się już kilkukrotnie. Przynajmniej ta oficjalna. W kuluarowych rozmowach szef rządu miał przekonywać partyjnych kolegów, że bez dodatkowych miliardów euro przyszły budżet czekają niemałe kłopoty. Wskazywał też, na kogo będzie można zrzucić całą winę.


O nieoficjalnych rozmowach ws. Krajowego Planu Odbudowy, które Mateusz Morawiecki odbywał w Sejmie bądź w budynkach rządowych, poinformował portal Gazeta.pl. W trakcie organizowanych ad hoc spotkań z posłami Prawa i Sprawiedliwości szef rządu mówił o kiepskiej kondycji finansów publicznych i wskazywał na konieczność "wyszarpania z UE miliardów euro na Krajowy Plan Odbudowy". Bez nich bowiem "w przyszłym roku nie damy rady", a finanse publiczne czeka katastrofa.
- Mówił nam, że jest duży problem z pieniędzmi. Mówił o obawie o płynność budżetu państwa - wspomina jeden z uczestników rozmów. Skąd wzięły się aż tak czarne scenariusze? W opinii premiera gospodarka jest co prawda w dobrej kondycji, jednak tego samego nie można już powiedzieć o finansach publicznych, coraz obciążonych nowymi kredytami na zbrojenia i finansowaniem tarcz antyinflacyjnych i dodatków energetycznych.
Posłowie, do których dotarł portal, relacjonują, że odpowiedzialnością za obecny konflikt wokół KPO premier obarcza koalicjanta PiS - Solidarną Polskę, a precyzyjniej jej szefa - Zbigniewa Ziobrę. Jak widać, w zaognionych relacjach z UE nie wszystko musi być winą opozycji.
- Morawiecki winił Ziobrę, bo to poprawki Solidarnej Polski [do prezydenckiej ustawy o Sądzie Najwyższym - red.] miały wedle niego wywrócić porozumienie z Brukselą i to Komisja Europejska poczuła się oszukana tymi poprawkami - przywołuje słowa premiera jeden z posłów.
A jak obecnie wygląda ten oficjalny przekaz? W trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej Morawiecki przekonywał, że pierwszy wniosek o płatność z Krajowego Planu Odbudowy jest już przygotowywany. Podkreślił też, że w Brukseli cały czas prowadzone są negocjacje, w których uczestniczy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. Dodał, że programy finansowane w Polsce z KPO już ruszyły, tyle że są prefinansowane z kasy Polskiego Funduszu Rozwoju.
ML