

Prokuratura generalna Portugalii wszczęła w środę śledztwo w sprawie przyznania obywatelstwa tego kraju oligarsze z Rosji Romanowi Abramowiczowi, jednemu z najbogatszych ludzi świata. Portugalski paszport biznesmen związany z Kremlem otrzymał w kwietniu 2021 r.
Prokuratura generalna wyjaśniła, że przedmiotem dochodzenia będą procedury podjęte przez gminę żydowską z Porto. Miała ona wydać dokument potwierdzający, że jako członek wspólnoty Żydów sefardyjskich Abramowicz może ubiegać się o portugalski paszport.
Były gubernator Czukotki, który od 2003 r. jest właścicielem piłkarskiego klubu Chelsea Londyn, otrzymał obywatelstwo Portugalii w kwietniu 2021 r., ale informacja ta ujrzała światło dzienne dopiero w grudniu po dziennikarskim dochodzeniu lizbońskiego dziennika “Publico”.
Informacja o przyznaniu Abramowiczowi obywatelstwa Portugalii wywołała w ostatnich dniach szereg krytycznych opinii ze strony części komentatorów. Wskazują oni m.in., że rosyjski oligarcha nie wywodzi się z linii Żydów sefardyjskich, przez co nie miał prawa otrzymać paszportu Portugalii.
Telewizja publiczna RTP zauważyła, że wśród krytyków decyzji w sprawie powiązanego z Kremlem oligarchy jest wtrącony do łagru przez reżim prezydenta Władimira Putina opozycjonista Aleksiej Nawalny. Stwierdził on, że Portugalia “poszła na ustępstwa kierując się kryterium pieniądza”.
Wśród krytyków przyznania Abramowiczowi obywatelstwa Portugalii jest m.in. znany publicysta i pisarz z tego kraju Jose Milhazes. Ten ekspert ds. Rosji i dziennikarz rozgłośni Antena1 wskazywał kilkakrotnie w mediach, że oligarcha nie spełniał warunków do przyznania mu portugalskiego paszportu.
Władze Portugalii przyznają od 2015 r. obywatelstwo tego kraju osobom, które udowodnią wywodzenie się w prostej linii od Żydów sefardyjskich, czyli że są potomkami osób, które na przełomie XV i XVI w. zostały wypędzone z tego iberyjskiego kraju.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ mal/