PKO Bank Polski poinformował swoich klientów, że od piątku podniesie oprocentowanie lokat terminowych. Oprocentowanie najlepszych depozytów sięgnie 3,3 proc., ale będzie zarezerwowane dla klientów bankowości prywatnej.


Po trwającym cyklu podwyżek stóp procentowych NBP, stopa podstawowa wzrosła do poziomu 4,5 proc. I choć oprocentowanie kredytów poszło już do góry, to banki nie kwapią się z podnoszeniem odsetek na lokatach terminowych. Z rankingów Bankier.pl możemy wyczytać, że np. najlepsze lokaty półroczne dają zysk na poziomie 3 – 4 proc. Przy czym 4 proc. oferuje tylko jeden bank. Bankowcy tłumaczą się, że wysokość oprocentowania lokat nie zależy jedynie od stóp procentowych banku centralnego. Twierdzą, że to także wypadkowa przyjętego modelu biznesowego, zapotrzebowania na kapitał, presji konkurencyjnej i innych czynników.
Na niskie odsetki z lokat zwracała uwagę niedawno nawet Komisja Nadzoru Finansowego. „Urząd KNF zwracał w ostatnim czasie bankom uwagę na zasadność uatrakcyjnienia oferty oprocentowania lokat i depozytów w związku ze wzrostem rynkowych stóp procentowych" - poinformowała KNF w odpowiedzi na pytanie PAP o rozdźwięk między wzrostem oprocentowania kredytów i brakiem wzrostu oprocentowania lokat. Dodała jednak, że „przepisy prawa powszechnie obowiązującego nie regulują sfery oprocentowania depozytów terminowych lub rachunków oszczędnościowych. Oznacza to, że banki mają swobodę ich kształtowania w oparciu o wewnętrzną politykę oraz przyjęty model biznesowy” – czytamy.
ReklamaNa podwyżkę oprocentowania lokat zdecydował się właśnie PKO Bank Polski – największy bank w kraju. Od piątku, 22 kwietnia, będzie proponował klientom 2,5 proc. na lokacie rocznej, pod warunkiem, że przyniosą do banku nowe środki. Jeśli są klientami bankowości prywatnej, bank zaproponuje im stawkę 3,3 proc. W ofercie pojawi się także lokata kwartalna na nowe środki z oprocentowaniem 2 proc. (2,50 proc. dla bankowości prywatnej), a na lokacie mobilnej 3M oprocentowanie wzrośnie do 2,5 proc. Standardowe lokaty dostępne w iPKO (1M-12M) będą objęte stawkami od 0,3 proc. do 1 proc.
Z powyższego wynika, że stawki proponowane przez bank wciąż będą dalekie od czołówki rynkowej. Ruch największego banku w kraju będzie miał jednak prawdopodobnie wpływ na pozostałe banki, które zdecydują się uatrakcyjnić swoją ofertę lokat. Do tej pory PKO BP proponował co najwyżej 2 proc., więc pozostałe instytucje mogły czuć się „bezpiecznie” ze swoimi lokatami na 3 proc. Teraz, można oczekiwać, że mniejsze banki, które zabiegają o pieniądze z rynku jeszcze mocniej podniosą stawki. Być może za chwilę zobaczymy nawet lokaty ze stawkami powyżej 5 proc.