W języku angielskim funkcjonuje określenie „jaw-dropping” (dosł. powodujący opad szczęki), które niestety nie ma swojego dobrego odpowiednika w języku polskim. A szkoda, bo tak można by określić ostatnie dane z niemieckiego przemysłu. Zadziwiająco głęboki spadek produkcji u naszego zachodniego sąsiada to informacja zarówno dziwna, jak i niepokojąca dla Polski, ale też będąca w jakiejś mierze zjawiskiem przejściowym.
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w listopadzie o 1,9 proc. miesiąc do miesiąca i 4,6 proc. rok do roku. To najgłębszy spadek od czasów wielkiego kryzysu finansowego. Wieńczy on słaby rok dla niemieckiego przemysłu, w którym dynamika produkcji osuwała się z miesiąca na miesiąc. Pesymiści mogliby powiedzieć, że oto nadszedł sygnał kryzysu – zapukał on do drzwi mocniej niż do tej pory.
Ale fakt, że spadek produkcji jest najgłębszy od czasów wielkiego kryzysu, nie oznacza wcale, że z takim wielkim kryzysem mamy do czynienia. Trzeba zwrócić uwagę na co najmniej trzy czynniki, które łagodzą negatywny wydźwięk niemieckich danych. Po pierwsze, w listopadzie Niemcy częściej brali wolne ze względu na specyficzny układ dni świątecznych. Po drugie, niemiecki przemysł samochodowy ma przejściowe problemy z dostosowaniem się do nowych norm emisji spalin. Po trzecie, słaby rok 2018 to w dużej mierze odreagowanie nadzwyczaj dobrego roku 2017 – poziom produkcji wraca do długookresowego trendu, więc przejściowo notuje bardzo niskie dynamiki. Jak widać na wykresie poniżej, nastroje deklarowane przez niemieckich przedsiębiorców nie współgrają z załamaniem produkcji.
Jakie z tego wypływają wnioski dla Polski? W mocy pozostaje scenariusz, zgodnie z którym wzrost gospodarczy w Polsce relatywnie szybko – w ciągu paru kwartałów – obniży się z ok. 5 do ok. 3 proc. Ale nie ma powodu do większych rewizji prognoz na razie.

Indeks koniunktury ESI dla niemieckiego przemysłu
Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela. Sprawdź na: https://spotdata.pl/ogolna
Ignacy Morawski