Przed sądem w Bochum na zachodzie Niemiec rozpoczął się proces Wernera Maussa - legendarnego agenta niemieckiego wywiadu. Mężczyzna oskarżony jest o oszustwa podatkowe.


76-letni obecnie Werner Mauss nazywany jest w mediach niemieckim James Bondem i najbardziej tajemniczym tajnym agentem. Sam mówi o sobie, że był tajną bronią Republiki Federalnej Niemiec. Maussowi przypisuje się przeprowadzenie wielu brawurowych akcji. Miał uwalniać zakładników więzionych w kolumbijskiej puszczy, tropić terrorystów Frakcji Czerwonej Armii czy nawet uratować życie papieża Benedykta XVI.
Werner Mauss przez lata był fantomem. Posługiwał się trzydziestoma tożsamościami, nikt nie wiedział jak wygląda. W odczytanym właśnie akcie oskarżenia mężczyzna występuje pod czterema nazwiskami. Prokuratura zarzuca mu przestępstwa podatkowe na wielką skalę. Mężczyzna ma być winny fiskusowi 15 milionów euro. Sam oskarżony twierdzi, że jest niewinny.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Szymański/Berlin/mg/dj