Estoński Inbank rozpoczął działalność w Polsce. W jego ofercie znalazły się pożyczki, kredyty i lokaty. O wszystkie produkty można wnioskować online. Bank działa na podstawie jednolitego paszportu europejskiego, więc depozyty gwarantowane są przez estoński odpowiednik BFG.
Inbank to bank z Estonii, który wywodzi się z sektora FinTech. Powstał w 2010 roku na bazie spółki Cofi, a dziś jego działalność obejmuje także rynki Austrii, Łotwy, Niemiec. Wraz ze spółkami zależnymi, Inbank posiada w Estonii 25 proc. udział w sprzedaży kredytów ratalnych i 20 proc. udział w sprzedaży kredytów gotówkowych.
Przepisy europejskie dopuszczają transgraniczną działalność instytucji finansowych. Podmiot musi poinformować o zamiarze świadczenia usług nadzór finansowy odpowiedni dla danego kraju. Komisja Nadzoru Finansowego zapoznała się z taką notyfikacją Inbanku na jednym ze styczniowych posiedzeń. Z tych samych przepisów korzystał przed laty grecki Polbank EFG.


Oszczędności gwarantuje Tagatisfond – odpowiednik BFG
Z punktu widzenia konsumenta, zasadniczą różnicą między bankiem działającym w oparciu o przepisy jednolitego paszportu europejskiego a bankiem krajowym jest system gwarantowania depozytów. Oszczędności zgromadzone w banku posiadającym polską licencję są gwarantowane przez polski Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Pieniądze w banku działającym na zasadzie paszportu, gwarantowane są przez odpowiednik BFG właściwy dla kraju siedziby danego banku. W przypadku estońskiego Inbanku jest to Tagatisfond. W obu przypadkach suma gwarancji jest taka sama – depozyty do 100 000 euro na głowę są gwarantowane w całości.
Działalność oddziału Inbank podlega bezpośrednio nadzorowi estońskich władz nadzorczych Finantsinspektsioon (odpowiednik KNF), ale regulowana jest polskimi przepisami Prawa bankowego. Wszelkie powództwa cywilnoprawne dotyczące zawartych umów podlegać będą rozstrzygnięciom polskich sądów, na tych samych zasadach, co powództwa dotyczące umów zawieranych przez banki krajowe.
W zakresie ochrony interesów konsumentów działalność Inbanku podlega nadzorowi UOKiK, a konsumenci w przypadku sporów mogą zwracać się do Rzecznika Finansowego, Arbitra Bankowego działającego przy Związku Banków Polskich czy Sądu Polubownego, działającego przy Komisji Nadzoru Finansowego.


Lokaty na 3 proc., chwilówki bez oprocentowania
Estończycy proponują Polakom trzy produkty: lokaty, pożyczki i kredyty konsumpcyjne. O wszystkie produkty można wnioskować zdalnie, zawierając umowę przez internet. Obecnie bank oferuje 4 depozyty:
- Lokata 6M – 2,40 proc.
- Lokata 12M – 2,60 proc.
- Lokata 24M – 2,80 proc.
- Lokata 36M – 3,00 proc.
Minimalna kwota lokaty to 5000 zł, a maksymalna 50 000 zł. Jeden klient nie może ulokować w banku więcej niż 100 000 zł. W przypadku automatycznego odnowienia lokaty bank powiększy oprocentowanie po odnowieniu o bonus w wysokości 0,1 proc. Oprocentowanie – biorąc pod uwagę aktualną sytuację rynkową – jest całkiem przyzwoite. Depozyt można złożyć online – wysyłając pieniądze na wskazany rachunek.
Nie będzie kont osobistych
Oferowane przez bank chwilówki można zaciągnąć na kwotę do 4 tys. zł, a maksymalny okres kredytowania wynosi 4 miesiące. Pożyczka nie jest oprocentowana. Jedynym kosztem dla klienta jest prowizja za udzielenie pożyczki, której wysokość wynosi „od” 9,99 proc. Szczegółowe parametry ustalane są indywidualnie. Pożyczkę konsument spłaca jednorazowo na koniec okresu, przy czym w trakcie trwania umowy będzie płacił kwotę prowizji w równych miesięcznych ratach. Kredyty udzielane są na okres do 60 miesięcy do kwoty 50 tys. zł. Kredyt oprocentowany jest na 8,85 proc. w skali roku, a prowizja za jego udzielenie ustalana jest indywidualnie i zaczyna się od 1,99 proc.
Inbank chce wypełnić lukę pomiędzy bankami a firmami pożyczkowymi działającymi w internecie. Do końca roku planuje udzielić pożyczek i kredytów o wartości przekraczającej 100 mln zł. Nie będzie wprowadzał do oferty produktów inwestycyjnych czy kont osobistych. Rozważa natomiast możliwość zakupu portfeli kredytowych od podmiotów już działających na rynku.