Procedowane obecnie zmiany w ustawie o podatku akcyzowym mają na celu podniesienie akcyzy w przypadku pierwszej rejestracji w Polsce samochodów starszych niż 10-letnie z dużymi silnikami, natomiast dla "ogromnej większości" sprowadzanych aut opłata ta miałaby zmaleć, wynika z wypowiedzi wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego.


"Senatorowie pracują nad poprawkami dotyczącymi akcyzy. O 200-300 zł może wzrośnie akcyza na te najstarsze samochody. W przypadku małolitrażowych aut do 10 lat akcyza ma spaść. Chcemy, żeby ona spadła dla ogromnej większości" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Według niego, przy obliczaniu akcyzy będą istotne dwa parametry: wielkość silnika i wiek auta. "Jest to system przyjazny dla środowiska, tańszy dla osób, które chcą ściągnąć auta z zagranicy" - dodał wicepremier.
Jednocześnie wskazał, że ministerstwo chciałoby, by bardzo drogie samochody były obłożone najwyższą stawką akcyzy. Poinformował, że niestety właściciele takich samochodów rejestrują je na Litwie, w Czechach, czy na Słowacji. "Ile było bardzo drogich samochodów, np. lamborghini, zarejestrowanych w zeszłym roku? Dwa. A ile ich było sprowadzonych? Kilkadziesiąt de facto. Czyli jest to omijanie polskiego systemu podatkowego, i tego nie chcemy" - powiedział.
Zaznaczył, że w przypadku bardzo drogich samochodów o silnikach większych niż np. 4,5 l chciałby zaproponować zdecydowanie wyższe stawki niż te, które zostały już zaprezentowane.
Wicepremier wyjaśnił, że w proponowanych zmianach chodzi o to, żeby akcyza odzwierciedlała faktyczną wartość samochodu ukrytą w prostych parametrach: pojemność silnika i wiek samochodu. Tymczasem obecnie osoby ściągające samochody z zagranicy same określają wartość pojazdów. "Na skutek tego, że niektórym udawało się określić tę wartość na poziomie niższym, budżet państwa i wszyscy w naszych podatkach, () traciliśmy na tym" - wyjaśnił Morawiecki.
"Chcemy uprościć ten system. Chcemy odejść od systemu wycen - tak rozumiem propozycję senatorów, z którą się zgadzam. Wycena długo trwała w urzędach celnych i na granicy. Teraz w ogóle by to nie było potrzebne, gdyby ta propozycja senacka została przyjęta, ponieważ wiek samochodu i pojemność silnika to są parametry, które nie wymagają żadnej głębszej filozofii" - poinformował.
Resort finansów zapowiedział, że wprowadzone zostaną kwotowe stawki uzależnione od pojemności silnika i wieku pojazdu, tożsamego z określoną normą emisji spalin, w miejsce obecnie obowiązujących stawek. Z przedstawionych w mediach informacji wynika, że propozycje resortu finansów przekazane senatorom zmierzają m.in. do istotnego obniżenia akcyzy w przypadku najdroższych samochodów z największymi silnikami (obecnie są one obciążone akcyzą w wysokości 18,6 proc.). W niektórych przypadkach akcyza spadłaby z ponad 100 tys. zł do kilkunastu tysięcy.
W przypadku samochodu o pojemności 1 l wyprodukowanego w 2016 r. akcyza wyniosłaby 424 zł, a z takim samym silnikiem, ale wyprodukowanego 2004 r. lub wcześniej - 574 zł. W przypadku popularnych aut z silnikami 1500 cm - 1999 cm, akcyza miałaby wynieść - w zależności od roku produkcji - od 1072 zł do 2481 zł. Natomiast akcyza od największych aut o silnikach powyżej 4 l miałaby wynieść od ok. 12,6 tys. zł do ok. 18,6 tys. zł.
Senat ma zająć się nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym na najbliższym posiedzeniu - 15-16 listopada.
PAP/ISBNews