REKLAMA
WEBINAR

Minister rolnictwa: Straty rolników w związku z wojną muszą być udowodnione

2023-03-29 23:28
publikacja
2023-03-29 23:28

Ministerstwo rolnictwa chce policzyć straty rolników, które ponieśli w wyniku wojny w Ukrainie i wystąpić do Unii Europejskiej o ich rekompensatę. Jak zaznaczył szef resortu Henryk Kowalczyk, muszą być one udokumentowane. 

Minister rolnictwa: Straty rolników w związku z wojną muszą być udowodnione
Minister rolnictwa: Straty rolników w związku z wojną muszą być udowodnione
fot. MARCIN BANASZKIEWICZ / / FotoNews

W środę wieczorem po okupacji resortu przez AgroUnię i rolników, wicepremier powiedział dziennikarzom, że jest oczekiwanie, by przeliczyć wszystkie straty rolników w związku ze skutkami wojny na Ukrainie. "Takie analizy będą robione, chodzi o to, żeby te straty udowodnić" - zapewnił.

"Jest wola do wystąpienia do Komisji Europejskiej po kolejne rekompensaty tych strat, ale muszą one być policzone i udokumentowane" - powiedział szef resortu rolnictwa.

Kowalczyk pytany o oczekiwaną przez rolników kwotę rekompensat w wysokości 10 mld zł podkreślił, że proponowana przez rząd kwota 1,2 mld zł jest "szacunkowa" i "już leży na stole".

"Rolnicy szacują straty na 10 mld zł, ale trzeba te straty udowodnić (...) Te 10 mld to zgrubny szacunek, musimy do tego podejść metodycznie. Być może to będzie 10 mld, a może 12 mld zł, tego nie wiem, trzeba to metodycznie policzyć" - wskazał. "Żeby wystąpić o rekompensaty trzeba mieć do tego podstawy" - podkreślił wicepremier.

W środę w ministerstwie rolnictwa odbył się "okrągły stół" rolniczy ws. sytuacji na rynku w związku z ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. W obradach uczestniczyli m.in. wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk i przedstawiciele organizacji rolniczych, firm eksportowych i przetwórczych. 

Ekspertka: Zboże z Ukrainy pogłębia kryzys w rolnictwie

Problemem na rynku krajowym jest wysoka nadpodaż zbóż, która wynika z wysokich zbiorów w 2022 roku oraz ubiegłorocznych zapasów. Zboże ukraińskie jest czynnikiem, który pogłębia kryzys, szczególnie na wschodzie kraju – oceniła prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska.

Trudna sytuacja na krajowym rynku zbóż to efekt kilku czynników – przekazała PAP prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska. Jak wskazała, jednym z nich jest wysoki poziom zapasów zbóż w Polsce.

"Problemem obecnie na rynku krajowym jest wysoka nadpodaż zbóż, która wynika z rekordowych zbiorów w 2022 roku (ponad 35,3 mln ton) oraz ubiegłorocznych zapasów" – stwierdziła ekspertka. Zwróciła uwagę, że w bieżący rok gospodarczy rynek wszedł z wysokim poziomem zapasów około 5,8 mln ton, tj. o ponad 70 proc. wyższymi niż w roku poprzednim. Zaznaczyła, iż w ostatnich latach spada zużycie zbóż na cele paszowe, czego nie rekompensuje wzrost zużycia na cele przemysłowe.

Istotnym czynnikiem, pogłębiającym kryzys na rynku rolnym – zdaniem Piątkowskiej – jest zboże ukraińskie, zwłaszcza na wschodzie kraju. Rozmówczyni PAP zwróciła uwagę, że z uwagi na trudności w eksporcie zboża z rynku ukraińskiego przez porty Morza Czarnego, pojawiła się ich podaż na kraje ościenne, w tym na rynek polski. "W wyniku tego pojawiła się znaczna nadwyżka ziarna zbóż, którą należy wyeksportować" – zauważyła.

Zgodnie z szacunkami IZ-P, przy sprzyjających warunkach pogodowych, polskie rolnictwo wygeneruje w najbliższym sezonie ok. 10 mln ton nadwyżki zbóż. W połączeniu z importem z Ukrainy – przekazała prezes Izby – oznacza to, że na krajowym rynku pojawi się kilkanaście milionów ton zboża. Podkreśliła, że przepustowość portów wynosi 700/750 tys. ton miesięcznie, w związku z czym takich ilości zboża przy obecnej infrastrukturze "nie da się wyeksportować nawet w rok".

W opinii Piątkowskiej, konieczny jest rozwój infrastruktury transportowej, magazynowej i przeładunkowej oraz zwiększenie przepustowości portów, a także promocja polskiego zboża i produktów jego przetwórstwa w celu intensyfikacji eksportu. "To, o czym mówimy od roku to stabilizacja krajowego rynku. Oczekujemy konkretnej strategii i przewidywalności działania rządu" – podsumowała ekspertka.

"W pierwszym półroczu rolnicy powstrzymywali się ze sprzedażą ziarna licząc na dalszą zwyżkę cen. Pamiętajmy, że po czerwcowym apelu ministra Kowalczyka (wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka - PAP) wielu rolników wstrzymało się ze sprzedażą zboża. Tymczasem, ceny zaczęły spadać, a wraz z nimi problemy się pogłębiały" – wskazała Piątkowska.

"Gdy premier apelował do rolników o niesprzedawanie zboża, ceny pszenicy konsumpcyjnej na krajowym rynku kształtowały się na poziomie 1500-1650 zł/t. Dziś to 900 - 1000 zł/t. Cena kukurydzy w czerwcu 2022 roku wynosiła 1300 - 1400 zł/t. Dziś 1159 - 1281 zł/t. Oznacza to spadek cen w omawianym okresie, w przypadku pszenicy o 24-30 proc. oraz kukurydzy o 11-15 proc." – stwierdziła prezes Izby.

Powołując się na dane Komisji Europejskiej zauważyła, iż przeciętnie w UE w lutym br. ceny pszenicy były o 5,9 proc. wyższe niż w lutym 2022 roku, a kukurydzy o 14,1 proc. Ceny na rynku światowym w tym samym okresie w przypadku pszenicy spadły o 8,1 proc., a kukurydzy wzrosły o 1,8 proc.

Izba Zbożowo-Paszowa jest organizacją branżową funkcjonującą od 1997 roku. Do Izby aktualnie należy ok. 60 firm członkowskich z sektorów produkcji pasz, przemysłu olejarskiego, młynarstwa i przechowalnictwa zbóż oraz krajowego i międzynarodowego obrotu zbożami i surowcami paszowymi, a także przemysłu biopaliw. Misją Izby jest m.in. reprezentowanie i ochrona interesów członków Izby w kraju i zagranicą, oddziaływanie na tworzenie i nowelizację regulacji prawnych, czy wydawanie opinii oraz wykonywanie opracowań technicznych i ekspertyz w sektorach objętych działalnością Izby.

Autor: Adrian Reszczyński

awy/ lgs/ drag/

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta firmowe dla nowoczesnego biznesu

Najlepsze konta firmowe dla nowoczesnego biznesu

Komentarze (10)

dodaj komentarz
jankarol
To na świecie staniało zboże i jest tańsze niż sprzed wojny. Z Ukrainy to trochę więcej niż 8% a reszta to rolników którzy nie dali się omamić propagandą "putininflacji" i import z państw UE. Wiem że Rumunia też więcej zbóż wysiała obawiając się że wojna zniszczy zboża ukraińskie. Tak że cła na zboże z Ukrainy to czysta To na świecie staniało zboże i jest tańsze niż sprzed wojny. Z Ukrainy to trochę więcej niż 8% a reszta to rolników którzy nie dali się omamić propagandą "putininflacji" i import z państw UE. Wiem że Rumunia też więcej zbóż wysiała obawiając się że wojna zniszczy zboża ukraińskie. Tak że cła na zboże z Ukrainy to czysta propaganda bo zboże w magazynach to w 90% nasze zboże, którego jest bardzo dużo z powodu wprowadzonego zakazu hodowli kur klatkowych i też mniejszej hodowli zwierząt mięsnych. - Rząd promując wysoką inflację w Polsce zboża rozda na całym świecie za darmo by nadal chleb był drogi.
jankarol
Magazynowali zboże ukraińskie i nie wysyłali za granicę a polskich rolników namawiali by je nie sprzedawali by doprowadzić Świat do klęski głodu. Jednak inne państwa posiały więcej zbóż i Rosja sprzedawała zboża z okupowanej Ukrainy. CAŁYM ŚWIATEM CHCĄ RZĄDZIĆ A NIE UMIĄ ZADBAĆ O POLAKÓW i swoich wyborców rolników którymi grali by Magazynowali zboże ukraińskie i nie wysyłali za granicę a polskich rolników namawiali by je nie sprzedawali by doprowadzić Świat do klęski głodu. Jednak inne państwa posiały więcej zbóż i Rosja sprzedawała zboża z okupowanej Ukrainy. CAŁYM ŚWIATEM CHCĄ RZĄDZIĆ A NIE UMIĄ ZADBAĆ O POLAKÓW i swoich wyborców rolników którymi grali by dyktować światowe ceny zbóż
polonu
dalej sobie piszcie gadajcie a grabież , zadłużanie całego społeczeństwa trwa w najlepsze .każdy miesiąc pogrąża kraj , toniemy uszy tyko widać .sami się nie ratujemy , pomocy brak , nawet UE czeka . czasami tylko jak już nic nie widać to wyciągnie tylko głowę na chwile i znowu w dół .
forfun
czyli część tańszego zboża spalimy by kupić droższe ???
fajny deal.
jankarol
Mają za darmo wysyłać na cały świat.
jankarol
Czyli Kowalczyk oczekuje rekompensaty od UE za to że nie ma inflacji na cenach zbóż, inflacji i drożyzny na zbożu którą rolnikom sam obiecał? Oczekiwania wysokiej inflacji na cenach zbóż i zachęcanie do ich nie sprzedawania realizował minister Rolnictwa Kowalczyk z wykształcenia nauczyciel matematyki. Ci rolnicy którzy sprzedali Czyli Kowalczyk oczekuje rekompensaty od UE za to że nie ma inflacji na cenach zbóż, inflacji i drożyzny na zbożu którą rolnikom sam obiecał? Oczekiwania wysokiej inflacji na cenach zbóż i zachęcanie do ich nie sprzedawania realizował minister Rolnictwa Kowalczyk z wykształcenia nauczyciel matematyki. Ci rolnicy którzy sprzedali zboże uzyskali ceny wyższe . Po drugie mogli te pieniądze zainwestować może w obligacje i nie ponieśli strat związanych z ich magazynowaniem. - Oczekiwanie wysokiej inflacji przez jej samorealizacje na pewno doprowadziły wielu przedsiębiorców do kłopotów gdy magazynowali te surowce które miały tylko drożeć. Jak choćby węgiel i inne. Znaczenie psychologicznego odziaływania na zmniejszenie inflacji to 80% a 20-40% to wysokie stopy procentowe które same nakręcają inflacje. Przez zwiększenie kosztów czy psychologiczną samorealizację inflacji. Prezes NBP prof. Nauk Ekonomicznych Adam Glapiński też o tym mówił. Jednak nie odważył się oddziaływać psychologicznie w drugim kierunku i zamówić analizy psychologicznego odziaływania na niższą inflacja bo wie że dla rządu to dodatkowy bardzo korzystny podatek.
jankarol
Inflacja i drożyzna jest to wina Putina. Inflacji nie ma bo zboża ale też gaz, węgiel i ropa tanieją to wina UE? - Komedia Barei.
polonu
dobrze zrobi jak ludzie ruszą na banki aby ratować ostatnie grosze , to wtedy już tak śmiesznie nie będzie .a to wisi na włosku .
polonu
Panie Tusk , ulica czeka na sygnał szkoda pieniędzy na wybory , a do jesieni narobią tle długu , że będzie można tylko ogłosić bankructwo kraju . nie czekać do jesieni , ratować co się da ,
okragly_stol
Bankructwo dobrze wszystkim zrobi

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki