Dzisiejsza roszada w składzie WIG20 ma wiele wymiarów. Oto do indeksu wskakuje spółka, która jak na drożdżach urosła w trakcie pandemii. Indeks opuszcza kolejny bank, choć wcześniej sektor ten bezdyskusyjnie dominował w elicie. Do najniższego poziomu od 2015 roku spadnie też w WIG20 liczba spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa.


Zgodnie z komunikatem GPW Benchmark po piątkowej sesji 19 marca 2021 w składzie indeksu WIG20 Mercator zastąpi Aliora. Pierwsza ze spółek to największy giełdowy beneficjent koronawirusowych zmian. Jeszcze na początku 2020 roku tego dystrybutora oraz producenta rękawiczek jednorazowych wyceniano na 100 mln zł, pandemiczny skok popytu wywindował jednak gwałtowny wzrost zysków oraz kursu Mercatora. Jego obecna wartość to 4,1 mld zł. Tymczasem Alior to historia przeciwna. Spółka miała problemy przed koronawirusem (wysokie odpisy), pandemia i obniżka stóp zaś jeszcze je pogłębiły. W efekcie szorujący po dnie Alior po 7 latach stracił miejsce w WIG20.
Warto jednak zwrócić uwagę, że Alior to spółka kontrolowana przez Skarb Państwa. Zastępowana jest tymczasem przez podmiot kontrolowany przez prywatnego właściciela. Wraz z tą roszadą następuje drobna "prywatyzacja" WIG20, który nie bez przyczyny nazywany bywa indeksem zdominowanym przez Skarb Państwa. W latach 2016-2018 z 20 spółek wchodzących w skład indeksu, aż 12 kontrolował polski rząd. Po wypadnięciu Energi przed dwoma laty suma ta spadła do 11, wciąż jednak podmioty państwowe przeważały. Teraz, gdy Alior opuści indeks, liczba spółek w indeksie, których nie kontroluje polski Skarb Państwa z tymi kontrolowanymi w końcu się zrówna.
Co ciekawe, po raz ostatni 10 lub mniej spółek Skarbu Państwa w WIG20 obserwowaliśmy przed marcową rewizją 2016 roku, a więc w czasach gdy... Skarb Państwa przejmował kontrolę nad Aliorem. Wówczas państwowe nie było jeszcze Pekao. W indeksie nie było wtedy JSW i Lotosu, były za to Enea i wspominana już Energa.
Kandydatów do odwrócenia trendu nie widać
Sama "prywatyzacja" indeksu WIG20 może postępować. Na cztery najsłabsze spółki w indeksie WIG20 według ostatniego rankingu GPW Benchmark (stan na 19 lutego 2021), aż trzy były podmiotami ze stajni Skarbu Państwa. To JSW, Tauron i Lotos, który też ma przecież jeszcze na horyzoncie przejęcie przez Orlen. Z drugiej stronie, na liście rezerwowej liczącej 7 pozycji znalazł się tylko jeden podmiot kontrolowany przez Skarb Państwa. To spadkowicz Alior, który uplasował się dopiero na 6. miejscu - za AmRestem, Millennium, Krukiem, Ten Square Games i mBankiem.
Ciężko wyobrazić sobie zatem żeby grono spółek rządowych w WIG20 miało nagle urosnąć - chyba, że po jakiejś niespodziewanej hossie którejś ze spółek, bądź upaństwowieniu prywatnego podmiotu. W naturalnych rynkowych warunkach bardziej prawdopodobne wydaje się zasilenie WIG20 przez kolejny prywatny podmiot w zamian za spółkę Skarbu Państwa.
Banków też coraz mniej, ale...
Spadek Aliora to wydarzenie pełne symboliki także z innego powodu. Przez długie lata w indeksie WIG20, aż 5 z 20 miejsc było zarezerwowanych dla banków. Bankowość dominował w strukturze branżowej indeksu, podobnie jak Skarb Państwa we właścicielskiej. W październiku Allegro wypchnęło jednak z indeksu mBank, a teraz za Aliora wchodzi Mercator. Liczba banków w indeksie w krótkim czasie spadła z "wiecznej" piątki na trzy. To efekt m.in. spadków wycen, jakie uderzyły w sektor przez temat franków i pandemię kronawirusa.
Niemniej banków akurat na liście rezerwowej jest sporo i niewykluczone, że niebawem któryś wskoczy do WIG20. Dodatkowo, od czasów przejęć Pekao i Aliora, mocno zaangażowany w bankowość jest PZU, który przecież w tej rachubie nie jest traktowany jako bank.






















































