Od 7 kwietnia na lubuskim odcinku granicy z Niemcami w trzech miejscach będą prowadzone wyrywkowe, prewencyjne kontrole transportów zwierząt, związane z wykryciem ognisk pryszczycy na Słowacji i na Węgrzech – poinformował w piątek dyr. Biura Wojewody Lubuskiego Sławomir Pawlak.


Dodał, że kontrole będą prowadzone do odwołania, na byłych przejściach granicznych w Olszynie, Gubinku oraz w Świecku. Będą to wyrywkowe kontrole transportów zwierząt, prowadzone przez policję, straż graniczną, inspekcję transporty drogowego i KAS we współpracy z lekarzami weterynarii.
„Nasze działania są profilaktyczne i prewencyjne, Chodzi o to, by żeby żaden transport, który mógłby omijać naszą granicę południową, nie przejechał przez granicę zachodnią. Podczas działań będą sprawdzane dokumenty wymagane przy transporcie zwierząt” – powiedział Pawlak.
Na początku stycznia tego roku niemieckie służby weterynaryjne poinformowały o stwierdzeniu pierwszego od 37 lat przypadku pryszczycy. Gospodarstwo, w którym wystąpiła choroba znajdowało się w odległości ok. 70 km od granicy z Polską. W Niemczech zdjęto już obostrzenia, zlikwidowano obszary zapowietrzony i zagrożony, została tylko - zgodnie z decyzją KE - strefa buforowa do 11 kwietnia br.
Po wykryciu ogniska pryszczycy w Niemcach na lubuskim odcinku granicy przez pewien czas były prowadzone wyrywkowe kontrole transportów zwierząt; w kilku miejscach ustawiono także bramki ze zraszaczami do dezynfekcji ciężarówek, którym je wwożono do naszego kraju.
Pod koniec marca polska Inspekcja Weterynaryjna podała, że potwierdzono drugie ognisko pryszczycy na Węgrzech w pobliżu styku granic austriackiej, czeskiej i słowackiej. Dzień wcześniej o wystąpieniu czwartego ogniska pryszczycy na swoim terenie informowała Słowacja. W związku z pryszczycą słowacki rząd wprowadził stan nadzwyczajny w całym kraju.
Od 4 kwietnia wznowione są kontrole transportów zwierząt na granicy polsko-niemieckiej w Zachodniopomorskiem. Decyzja o wznowieniu kontroli transportów zwierząt na przejściach granicznych podjęta została podczas posiedzenia zespołu zarządzania kryzysowego w piątek w urzędzie wojewódzkim w Szczecinie. Służby będą sprawdzać auta przewożące bydło, trzodę chlewną, kozy i owce, ale też odpady kategorii 3, pasze, słomę i siano. Wszystko w ramach działań prewencyjnych w związku z obecnością pryszczycy na Słowacji i Węgrzech.
Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. W przypadku wybuchu choroby wszystkie zwierzęta w gospodarstwach muszą zostać wybite. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko. Ostatni raz pryszczyca pojawiła się w Czechosłowacji w 1975 r., a w Polsce, która jest uznawana za kraj wolny od pryszczycy, w 1971 r.
Od soboty przy granicy z Czechami kontrole transportów zwierząt w zw. z pryszczycą
Od soboty w okolicy przejść granicznych z Czechami na Dolnym Śląsku rozpoczną się patrole weterynaryjne kontrolujące transporty zwierząt z gatunków wrażliwych na pryszczycę – przekazał w piątek PAP rzecznik wojewody dolnośląskiego Tomasz Jankowski.
Kontrole zostaną wprowadzone w związku z wykryciem ognisk pryszczycy na Słowacji i na Węgrzech.
W piątek w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego z udziałem przedstawicieli służb mundurowych, służby weterynaryjnej, wojsk obrony terytorialnej oraz samorządów z powiatów karkonoskiego i kłodzkiego (powiaty graniczące z Czechami)
Rzecznik wojewody dolnośląskiego Tomasz Jankowski przekazał PAP, że od soboty w okolicach przejść granicznych z Czechami w Jakuszycach, Boboszowie i Kudowej Słone prowadzone będą kontrole weterynaryjne transportów zwierząt z gatunków wrażliwych na pryszczyce. „Będą to wyrywkowe kontrole drogowe” – uściślił Jankowski.
Wzmożone działania Inspekcji Weterynaryjnej i innych służb w związku z zagrożeniem pryszczycą były wcześniej prowadzane na przejściu granicznym z Niemcami w Jędrzychowicach (Dolnośląskie) od 17 stycznia do 7 marca. Kontrole wprowadzono po wykryciu pryszczycy w stadzie bawołów wodnych w przygranicznym powiecie Maerkisch-Oderland w Niemczech.
Hodowcy świń apelują o zabezpieczenie granic w związku z pryszczycą
Polski Związek Niezależnych Producentów Świń apeluje m.in do ministerstwa rolnictwa o zabezpieczenie granic przed importem zwierząt i produktów z krajów, gdzie wykryto ogniska pryszczycy oraz o opracowanie planu pomocy finansowej dla rolników, których gospodarstwa zostałyby dotknięte tą chorobą.
Polski Związek Niezależnych Producentów Świń (PZNPŚ) zaapelował w piątek do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz służb weterynaryjnych o pilne podjęcie zdecydowanych działań w związku z ogniskami pryszczycy za granicami Polski.
Według związku wybuch pryszczycy w Polsce stanowiłby katastrofalne zagrożenie dla zdrowia zwierząt i całego sektora rolnictwa. Jak oceniono, przeniesienie tej choroby na polskie terytorium mogłoby wywołać potężne zniszczenia wśród hodowców trzody chlewnej oraz innych branż związanych z produkcją rolniczą – w tym mięsną i mleczarską. Hodowcy zauważyli, że granica ze Słowacją stanowi główną drogę, przez którą choroba może przeniknąć do Polski i zaapelowali o wdrożenie szczególnych środków kontroli na granicy ze Słowacją oraz wzmocnienie działań zapobiegających importowi zakażonych towarów. Ponadto, w ich ocenie, wszelkie zwierzęta wjeżdżające do Polski z innych krajów, w tym z Słowacji, powinny być obowiązkowo poddawane kwarantannie, aby zminimalizować ryzyko przeniesienia choroby.
Ich zdaniem w przypadku wybuchu epidemii pryszczycy w Polsce, straty rolników mogą sięgnąć setek milionów złotych. „W związku z tym apelujemy o pilne opracowanie szczegółowego planu pomocy finansowej, który obejmie wszystkie gospodarstwa dotknięte chorobą. Oczekujemy konkretnych i realnych rozwiązań – takich jak odszkodowania za straty w hodowli oraz wsparcie w odbudowie zniszczonych gospodarstw” - dodali. W ich ocenie taki plan musi być jasny, przejrzysty i dostępny dla wszystkich rolników, którzy poniosą straty w wyniku epidemii.
PZNPŚ informuje na swojej stronie internetowej, że związek tworzą wyłącznie rolnicy, którzy samodzielnie prowadzą chów trzody chlewnej.
Ministerstwo Infrastruktury poinformowało w czwartek, że ze względu na wystąpienie pryszczycy za granicami Polski od 10 marca br. na przejściach granicznych prowadzone są wzmożone kontrole transportu zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego. W środę w Sejmie minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski mówił, że w związku z zagrożeniem pryszczycą wprowadzone zostały rygorystyczne kontrole weterynaryjne na południowej granicy kraju. Informował, że na 10 przejściach granicznych służby weterynaryjne prowadzą całodobowe dyżury, rozstawiono bramki i maty dezynfekcyjne. Wskazał na woj. podkarpackie, opolskie, śląskie i małopolskie.
Wcześniej Siekierski ocenił, że zagrożenie pryszczycą jest poważne, bo wirus przemieszcza się łatwo i na różne sposoby. 21 marca szef resortu rolnictwa zadecydował o zamknięciu terytorium Polski na przywóz wybranych towarów ze Słowacji w związku z ogniskami pryszczycy w tym kraju. Rozporządzenie ma obowiązywać do momentu przyjęcia odpowiednich rozwiązań przez Komisję Europejską.
Na początku stycznia tego roku niemieckie służby weterynaryjne poinformowały o stwierdzeniu pierwszego od 37 lat przypadku pryszczycy. Gospodarstwo, w którym wystąpiła choroba znajdowało się w odległości ok. 70 km od granicy z Polską. 19 lutego Niemieckie służby informowały o zbadaniu 7 tys. próbek pod kątem pryszczycy i niestwierdzeniu kolejnych przypadków choroby. w Niemczech zdjęto już obostrzenia, zlikwidowano obszary zapowietrzony i zagrożony, została tylko - zgodnie z decyzją KE - strefa buforowa do 11 kwietnia br.
Pod koniec marca polska Inspekcja Weterynaryjna podała, że potwierdzono drugie ognisko pryszczycy na Węgrzech w pobliżu styku granic austriackiej, czeskiej i słowackiej. Dzień wcześniej o wystąpieniu czwartego ogniska pryszczycy na swoim terenie informowała Słowacja. W związku z pryszczycą słowacki rząd wprowadził stan nadzwyczajny w całym kraju.
Pryszczyca jest wysoce zaraźliwą i niebezpieczną dla zwierząt chorobą wirusową. W przypadku wybuchu choroby wszystkie zwierzęta w gospodarstwach muszą zostać wybite. Choroba atakuje też zwierzęta żyjące dziko. Ostatni raz pryszczyca pojawiła się w Czechosłowacji w 1975 r., a w Polsce, która jest uznawana za kraj wolny od pryszczycy, w 1971 r. (PAP)
fos/ malk/ mmd/ malk/