Nie dla nielegalnej migracji, nie dla euro - zadeklarował w orędziu prezydent Karol Nawrocki, dodając, że będzie sprzeciwiał się również podniesieniu wieku emerytalnego. Zadeklarował ze nie będzie podejmował decyzji zgodnie z podziałami politycznymi, ale wbrew nim.


W środę Nawrocki złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, formalnie obejmując tym samym urząd prezydenta RP. Podczas wystąpienia po zaprzysiężeniu podziękował swoim wyborcom i wszystkim uczestnikom wyborów, a także Polakom zgromadzonym przed budynkiem Sejmu.
Prezydent: Nie dla nielegalnej migracji, euro oraz wyższego wieku emerytalnego
- Program, który będę realizował, będzie programem zrównoważonego rozwoju państwa polskiego. Tak, my wszyscy jesteśmy z miast i wiosek polskich i nie ma Polski A i Polski B - powiedział prezydent.
Jak wskazał, jego program zakłada powiedzenie „nie” nielegalnej migracji i walucie euro oraz „tak” polskiej złotówce. Zadeklarował również, że nie pozwoli na podniesienie wieku emerytalnego zarówno kobietom, jak i mężczyznom.
- Stoję przed wami, świadomy wielkiego zadania i ogromnej odpowiedzialności, jaka przede mną stoi. Ale stoję tutaj, w polskim Sejmie, świadomy także podziałów w polskim życiu politycznym, w polskim życiu społecznym. Chcę jasno zadeklarować, że swoich decyzji nie będę podejmował zgodnie z tymi podziałami, tylko wbrew tym podziałom, podejmując zawsze decyzje, które odnoszą się do głosu narodu polskiego, nie do politycznych czy partyjnych emocji - powiedział Nawrocki.
Nawrocki: Będę za Polską w UE, ale nie zgodzę się, by Unia zabierała Polsce kompetencje
- Będę głosem tych, którzy chcą Polski suwerennej, Polski która jest w Unii Europejskiej, ale Polski, która nie jest Unią Europejską, tylko jest Polską i pozostanie Polską - powiedział Nawrocki.
Zaznaczył, że zarówno w dyskusjach z polskim rządem, jak i na arenie międzynarodowej będzie wspierał relacje w ramach UE. - Ale nigdy nie zgodzę się na to, by UE zabierała Polsce kompetencje, szczególnie w sprawach, które nie zostały zapisane w traktatach europejskich, a te nie powinny się zmienić. Będę głosem obywateli, którzy chcą suwerenności - podkreślił prezydent.
Powiedział też, że będzie głosem tych, którzy chcą Polski bezpiecznej, głosem polskich żołnierzy i oficerów. Zapewnił, że będzie wspierał wszystkie wysiłki modernizacyjne polskiej armii; że będzie dążył do tego, aby była największą siłą NATO w UE.
Nawrocki podkreślił znaczenie sojuszy międzynarodowych, w tym ze Stanami Zjednoczonymi. Oświadczył, że będzie dbał o pozycję Polski w NATO. - Polska powinna być liderem budowania siły, systemu immunologicznego, odpowiedzialności wschodniej flanki NATO - powiedział.
Dodał, że marzy również, aby Bukaresztańska Dziewiątka (zrzeszenie dziewięciu państw Europy Środkowo-Wschodniej), w dłuższej perspektywie stanie się Bukaresztańska Jedenastką razem z państwami skandynawskimi.
Nawrocki: Wynik wyborów - sygnał dla klasy politycznej, że dalej tak rządzić nie można
Wynik wyborów 1 czerwca to sygnał dla klasy politycznej, że dalej tak rządzić nie można, że Polska tak dzisiaj nie powinna wyglądać - powiedział w środę prezydent Karol Nawrocki. Jak dodał, „wybacza całą pogardę i to, co działo się w czasie wyborów”.
- Wybór wolnego narodu postawił mnie dziś przed państwem, wbrew wyborczej propagandzie, kłamstwom, wbrew teatrowi politycznemu i wbrew pogardzie, z którą się spotykałem w drodze do urzędu prezydenta RP - powiedział Nawrocki. - Jako chrześcijanin ze spokojem i z głębi serca wybaczam całą tę pogardę i to, co działo się w czasie wyborów - podkreślił.
Jak mówił, „jako wspólnota narodowa mamy tę wielką wartość przywiązania do wartości i tożsamości chrześcijańskiej”. - To nie powinno się zmieniać, a w wartościach chrześcijańskich miłość i miłosierdzie do drugiego człowieka jest jednym z podstawowych elementów - dodał.
- Ale wybory 1 czerwca wysłały także silny głos suwerena do całej klasy politycznej - wybierając mnie na urząd prezydenta RP. To głos, że dalej tak rządzić nie można, i że Polska tak dzisiaj wyglądać nie powinna. To głos Polek i Polaków - że chcą, aby politycy spełniali obietnice składane w trakcie kampanii wyborczej - stwierdził prezydent.
Nawrocki: Jako prezydent będę głosem narodu polskiego
Prezydent Karol Nawrocki podkreślił, że 1 czerwca, w dniu drugiej tury wyborów na prezydenta, Polacy dali wyraźny sygnał, że chcą wypełniania obietnic wyborczych. Zadeklarował, że jako prezydent będzie głosem narodu polskiego. Takie mam przed sobą zadanie - dodał.
Prezydent Nawrocki, wygłaszając pierwsze orędzie, wskazał, że 1 czerwca Polacy dali wyraźny sygnał, że „chcą wypełniania obietnic wyborczych, chcą wybierać swojego prezydenta w poczuciu wolności i nie ulegną propagandzie politycznej”.
Stwierdził też, że 1 czerwca wszyscy jeszcze raz przekonali się, że „prezydent musi być tylko i aż głosem obywateli i obywatelek RP, nikim więcej”. - Ja jako prezydent będę głosem narodu polskiego i takie mam przed sobą zadanie - oświadczył.
Dodał, że Polacy oczekują tego, aby politycy wypełniali swoje obietnice wyborcze, które - jak przypomniał - zawarł w „Planie 21”. Zadeklarował, że będzie konsekwentny i zdeterminowany w realizacji Planu 21. Zapewnił, że będzie dążył do tego, aby polskie państwo było miejscem rozwoju, wielkich przełomowych projektów takich, jak CPK, polskie drogi i polskie porty.
Prezydent Nawrocki poświęci specjalną uwagę mieszkalnictwu, inwestycjom i finansom publ.
Prezydent Karol Nawrocki powiedział w środę podczas swojego orędzia, że wierzy w ponadpolityczne porozumienie wokół osób niepełnosprawnych i ustaw, które są dla nich przygotowywane.
Nawrocki wyraził nadzieję, że „w kwestiach mieszkalnictwa, inwestycji rozwojowych, polskich finansów publicznych, jesteśmy w stanie dojść do ponadpolitycznego porozumienia”.
- To jest kwestia mieszkań dla ludzi, których potrzebują, w tym mieszkań komunalnych. To jest kwestia przyszłości naszych dzieci, kolejnych pokoleń Polaków i naprawdę głęboko liczę na współpracę wszystkich środowisk politycznych wokół tych zagadnień, wobec których nie powinniśmy szukać polityki - mówił Nawrocki. Tym zagadnieniom - jak oświadczył - poświęci specjalną uwagę w Kancelarii Prezydenta.
Prezydent podkreślił, że siłę i potencjał państwa mierzy się także tym, jak reaguje ono na sprawy osób najbardziej potrzebujących. - Dlatego wierzę także na ponadpolityczne porozumienie wokół osób niepełnosprawnych i ustaw, które są dla nich przygotowywane - mówił.
Jak dodał, w Pałacu Prezydenckim działać będą specjalne prezydenckie rady, które będą szukać rozwiązań dla seniorów i młodzieży.
Nawrocki: Będę głosem Polaków, którzy chcą Polski z dobrą szkołą i polską literaturą
Prezydent podkreślił w swoim pierwszym orędziu wygłoszonym w Sejmie, że będzie „głosem tych Polaków, którzy chcą Polski normalnej, Polski przywiązanej do swoich wartości, Polski z dobrą polską szkołą, z polską literaturą i z polskimi lekturami w polskiej szkole”.
- Jako człowiek, który przez kilkanaście lat zajmował się edukacją i narodową pamięcią, zrobię wszystko, aby dobra polska szkoła wychowywała kolejne pokolenia Polaków, a polski uczeń wychodzący ze szkoły rzeczywiście czuł dumę z bycia Polakiem - podkreślił Nawrocki.
Prezydent przy tej okazji zaprosił na kolejną edycję narodowego czytania. - Jeśli będzie trzeba czytać polskie lektury, to będzie to robił także prezydent Polski - zapewnił.
Nawrocki dziękował też Andrzejowi Dudzie za 10 lat sprawowania urzędu prezydenta Polski z - jak mówił - „tak wieloma sukcesami”.
Karol Nawrocki objął urząd prezydenta RP. Złożył przysięgę
Tekst przysięgi brzmi: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem".
Nawrocki zakończył przysięgę słowami: "Tak mi dopomóż Bóg".
Zgromadzenie Narodowe - pełna sala sejmowa
Na uroczyste posiedzenie Zgromadzenia Narodowego przybyli m.in.: ustępujący prezydent Andrzej Duda wraz małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, byli prezydenci: Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, ministrowie, była premier Beata Szydło, przedstawiciele władz kościelnych i wojskowych, w tym prymas Polski Wojciech Polak i szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła, a także korpus dyplomatyczny. Na uroczystości przybył także rumuński polityk, lider skrajnie prawicowej partii AUR George Simion.
Karol Nawrocki - kolejnym prezydentem RP
Karol Nawrocki, który 1 czerwca w II turze wygrał wybory na prezydenta RP, w środę złoży przysięgę prezydencką przed Zgromadzenie Narodowym. Odbierając uchwałę PKW o wyborze Nawrocki zapewnił, że będzie „prezydentem jednej Polski”. Wśród priorytetów wymienił „zburzenie murów nienawiści pomiędzy Polakami".
1 czerwca, w drugiej turze wyborów prezydenckich, popierany przez PiS Karol Nawrocki, zdobywając 50,89 proc. głosów, pokonał kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, który uzyskał 49,11-procentowe poparcie.
Nawrocki 2 czerwca dziękował wyborcom za każdy oddany na niego głos. „Za nami ciężka i momentami brutalna kampania wyborcza. Państwa głosy sprawiły, że zostałem wybrany na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To wielka odpowiedzialność i zobowiązanie. Przyjmuję tę decyzję z pokorą oraz szacunkiem” – napisał na platformie X.
Zwycięstwa Nawrockiemu pogratulował prezydent USA Donald Trump. „Sojusznik Trumpa wygrał w Polsce, wywołując szok w całej Europie” – napisał amerykański przywódca na swojej platformie społecznościowej Truth Social. Gratulacje złożyła też przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wyrażając przekonanie, że „UE będzie kontynuować bardzo dobrą współpracę z Polską”.
Odbierając 11 czerwca w Zamku Królewskim w Warszawie uchwałę PKW o wyborze na prezydenta, Nawrocki zapewnił, że będzie pracował nie tylko na rzecz swoich wyborców, ale także tych, którzy głosowali na jego oponentów. Zapewnił, że będzie „prezydentem jednej Polski”. Wśród swoich priorytetów wymienił „zburzenie murów nienawiści pomiędzy Polakami” i odnowienie debaty publicznej. „Nienawiść nie może być alternatywą dla nieudolnych rządów, nienawiść nie może być alternatywą dla prowadzenia politycznego sporu w polskim parlamencie i życia wielu grup społecznych” – mówił Nawrocki.
„Wierzę, że wraz z moją prezydenturą rozpocznie się też nowe otwarcie w polskiej polityce, bez murów nienawiści, ale z głębokim poczuciem tego, że za sprawą tego wyboru obywatele państwa polskiego odzyskują swój głos” – dodał prezydent elekt.
Na Pikniku Rodzinnym pod hasłem „Wygrała Polska” Nawrocki zapowiedział, że 7 sierpnia, dzień po zaprzysiężeniu na prezydenta, wystąpi z pierwszymi inicjatywami. Zapewniał też, że będzie prezydentem pracowitym i prezydentem dialogu. „Zobaczycie państwo, wszyscy, prezydenta pracowitego, prezydenta, który nie będzie czekał kolejnych tygodni i kolejnych miesięcy, aby realizować plan” – powiedział Nawrocki. „Już 7 sierpnia wyjdę z konkretnymi inicjatywami, które będą wypełnieniem planu, za którym zagłosowało blisko 11 mln Polaków. I tych Polaków nie dam oszukać, jako prezydent Polski” – oświadczył.
Pod koniec czerwca Nawrocki zapowiedział też, że po zaprzysiężeniu na prezydenta zwoła Radę Gabinetową w sprawie sytuacji na zachodniej granicy z Niemcami. Podkreślił, że będzie chciał poznać wszelkie dane statystyczne dotyczące nielegalnych migrantów.
Z końcem lipca prezydent elekt zakończył prace nad strukturą swojej kancelarii. Poinformował, że szefem Kancelarii Prezydenta RP zostanie poseł PiS Zbigniew Bogucki, a jego zastępcą poseł PiS Adam Andruszkiewicz. Szefem gabinetu prezydenta będzie poseł PiS Paweł Szefernaker. Był on szefem sztabu wyborczego Nawrockiego. Zastępcą Szefernakera będzie dotychczasowy dyrektor biura prezesa IPN Jarosław Dębowski, a rzecznikiem Kancelarii Prezydenta Rafał Leśkiewicz, z którym Nawrocki współpracował w IPN.
Za sprawy międzynarodowe w kancelarii Nawrockiego będzie odpowiadał obecny poseł PiS Marcin Przydacz. Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego zostanie Sławomir Cenckiewicz, a jego zastępcami – generałowie: Andrzej Kowalski i Mirosław Bryś. Nawrocki zapowiedział, że w jego kancelarii swoją pracę będzie kontynuował Wojciech Kolarski, który jest ministrem w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy.
W jego kancelarii pracować będzie też: polityk PiS Karol Rabenda, który będzie odpowiedzialny za obszary energetyki, rozwoju oraz projektów strategicznych. Współpracownikiem Nawrockiego będzie także obecny dyrektor Biura Kadr w Instytucie Pamięci Narodowej Mateusz Kotecki, który ma odpowiadać za sprawy społeczne i działania interwencyjne. Agnieszka Jędrzak będzie odpowiadać za sprawy Polonii i Polaków za granicą.
Nawrocki wielokrotnie zapowiadał, że jego pierwszą inicjatywą ustawodawczą będzie projekt ustawy dotyczący Centralnego Portu Komunikacyjnego. Szczegóły projektu ma przedstawić pierwszego dnia urzędowania po zaprzysiężeniu podczas spotkania z mieszkańcami Kalisza. „Dostarczymy najwyższej klasy połączenia kolejowe Kaliszowi i dziesiątkom polskich średnich miast” – mówił Nawrocki w jednym z wyborczych spotów.
Po lipcowym spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią Nawrocki poinformował, że w pierwszym miesiącu prezydentury zajmie się także propozycjami rolnymi. – Wierzę, że uda się też w sposób konkretny przygotować rozwiązania podatkowe, a więc rozpocznę realizację kontraktu podatkowego – mówił. Jak dodał, „będzie z pełną konsekwencją realizował »Plan 21« dla Polski, który uzyskał w wyborach 10,5 mln głosów”. – Już w sierpniu wyjdę z inicjatywami ustawodawczymi, ale będzie to pewien, kilkumiesięczny cykl konkretnych propozycji – zapowiedział Nawrocki.
„Plan 21” ogłoszony został 2 marca na konwencji wyborczej w podwarszawskich Szeligach. Opiera się on na kilku filarach: dobrobycie obywateli, normalnym i bezpiecznym państwie oraz rozwoju. Wśród propozycji znalazły się: obniżka VAT z 23 proc. do 22 proc., PIT 0 proc. dla rodzin z dwojgiem i więcej dzieci, „sprawiedliwa waloryzacja emerytur” i podniesienie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł.
Nawrocki omówił z Hołownią m.in. założenia nowej ustawy medialnej, która – jak mówił – bardzo go interesuje. Leśkiewicz pytany w RMF, co oznacza zainteresowanie Nawrockiego zmianami w zakresie mediów publicznych, odpowiedział, że prezydent elekt jest „ciekawy rozwiązań, które mają się pojawić w tej ustawie medialnej” ze względu na kwestie kompetencji prezydenta.
– W tej propozycji pojawiają się wskazania dotyczące członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W projekcie ustawy pojawia się zmiana formuły KRRiT, a więc dziewięciu członków, z których trzech jest mianowanych przez pana prezydenta (…). Pojawia się też kwestia likwidacji Rady Mediów Narodowych, likwidacji abonamentu (RTV – PAP), przeznaczenia chyba dziewięciu setnych procenta budżetu z jakiejś tam rezerwy na finansowanie mediów publicznych – powiedział Leśkiewicz.
Dla Nawrockiego ważna jest również pamięć historyczna. Na początku lipca zaapelował do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o możliwość podjęcia pełnoskalowych ekshumacji na Wołyniu. Podkreślił, że ofiary ludobójstwa nie wołają o zemstę, a o „krzyż”, „grób” i „pamięć”, a on jest zobowiązany „mówić ich głosem”.
Jak informował Leśkiewicz, Nawrocki domagał się „zmiany podejścia Ukrainy do ważnych i dotąd nierozwiązanych spraw historycznych” również w rozmowie z Zełenskim. Według Leśkiewicza, Nawrocki potwierdził również dalsze wsparcie dla Ukrainy w związku z trwającą wojną, będącą efektem agresji Federacji Rosyjskiej.
Podczas kampanii wyborczej prezydent elekt zapewniał, że nie odpuści tematu reparacji od Niemiec. – Jako prezydent RP będę w sposób konsekwentny, dyplomatyczny, ale zdecydowany – w imieniu blisko 6 mln Polaków zamordowanych przez III Rzeszę Niemiecką (domagał się reparacji) – mówił na spotkaniu w Biłgoraju. – Będą mieli Niemcy we mnie z jednej strony partnera do działań ekonomicznych, ale z drugiej strony twardego zawodnika w kwestii domagania się tego, co nam się należy – podkreślił.
W trakcie spotkań wyborczych Nawrocki twardo wypowiadał się i ostrzegał przed zagrożeniami wynikającymi z unijnych paktów – klimatycznego i migracyjnego – oraz podkreślał, że Polska powinna dążyć do suwerenności i siły. Zapowiedział zarządzenie referendum w sprawie Zielonego Ładu, a także jednostronne wypowiedzenie paktu migracyjnego, aby „nie wpuścić tu tych, którzy nam zagrażają”. Zapewniał też, że będzie robił wszystko, aby koordynować proces budowania polskiej armii. W programie zaproponował m.in. wzrost wydatków na obronność do 5 proc. PKB, zwiększenie liczby rezerwistów do miliona w 10 lat oraz liczebności armii do 300 tys.
Nawrocki zapowiedział także „mieszany system wyboru do Krajowej Rady Sądownictwa”. Oświadczył, że da czas politykom i rządowi do lutego 2026 r. i jeżeli mieszany system wyboru nie wejdzie w życie, to w lutym 2026 r. „obywatele państwa polskiego w konstytucyjnym referendum zdecydują, jak ma wyglądać polski wymiar sprawiedliwości”.
Nawrocki wielokrotnie w kampanii podkreślał znaczenie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi i przekonywał, że Polska potrzebuje silnego prezydenta na trudne czasy, ponieważ tylko taki człowiek będzie w stanie poprawić relacje sojusznicze z USA. Zadeklarował, że zadba o relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi i zadba o głośny, mocny głos Polski w UE. – Chcemy być w Unii, ale chcemy mówić, że tu jest Polska. I do takiej Unii wchodziliśmy. Unii, która musi uszanować naszą ojczyznę – mówił Nawrocki.
W ostatnich tygodniach kampanii Nawrocki musiał się mierzyć z ujawnionymi przez portal Onet informacjami, że jest właścicielem nie jednego – jak deklarował publicznie – a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiadał w tym mieście również kawalerkę, którą kupił od starszego mężczyzny Jerzego Ż. w zamian za opiekę nad nim; Jerzy Ż. trafił jednak do domu opieki społecznej. Nawrocki podkreślał, że w sprawie kawalerki nie ma sobie nic do zarzucenia, a Jerzemu Ż. bezinteresownie pomagał od lat. Nawrocki poinformował później, że przekazał kawalerkę na cele charytatywne.
Głośna stała się też sprawa „apartamentu Nawrockiego”, czyli nieodpłatnego korzystania przez Nawrockiego, wówczas dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, z apartamentu de luxe w kompleksie hotelowym muzeum, a także jego podróży po świecie jako dyrektora muzeum i później prezesa IPN. Nawrocki tłumaczył, że nie mógł mieszkać tam przez 100 dni (z doniesień mediów wynika, że w latach 2018-2021 wynajmował lokal w sumie 197 dni – PAP), ponieważ m.in. na liście dni, w których „był niby w apartamencie”, jest np. Sylwester, który spędzał z żoną i dziećmi i ma z tego dnia zdjęcia.
Media opisywały też udział Nawrockiego w tzw. ustawkach kibiców. Portal Onet – 26 maja – opublikował tekst o tym, że Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy był tam ochroniarzem. Nawrocki zapowiedział wówczas, że pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych i złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym za „stek kłamstw i nienawiści”.
Nawrocki to historyk, działacz społeczny i samorządowy, specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi. Urodził się 3 marca 1983 r. w Gdańsku, ukończył historię w Instytucie Historii Uniwersytetu Gdańskiego, w 2013 r. uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych. W 2017 r. został dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i funkcję tę pełnił do 2021 r.
Kierując Muzeum II Wojny Światowej, rozpoczął wprowadzanie zmian na wystawie głównej placówki. Autorzy ekspozycji – m.in. Paweł Machcewicz – wnieśli pozew o naruszenie ich praw autorskich. Sprawa zakończyła się w kwietniu 2023 r., kiedy Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. Z siedemnastu żądań uwzględnione zostało tylko jedno – usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. „Niezwyciężeni”.
28 maja 2021 r. Karol Nawrocki został wybrany przez Sejm na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W lutym 2024 r. znalazł się na liście osób poszukiwanych przez Federację Rosyjską w związku z zarzutami karnymi postawionymi za działania związane z usuwaniem pomników upamiętniających obecność Armii Czerwonej na terenie Polski w latach 1944–1989. W przypadku Karola Nawrockiego zarzutem jest obecność przy demontażu pomnika żołnierzy Armii Czerwonej w Głubczycach.
Jego żoną jest Marta Nawrocka, która pracuje w Krajowej Administracji Skarbowej. Mają dwójkę dzieci: syna Antoniego i córkę Katarzynę, wychowywali także drugiego syna, Daniela, który jest dzieckiem Marty Nawrockiej z jej pierwszego związku.
Nawrocki jest autorem i redaktorem siedmiu książek oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych i publicystycznych dotyczących najnowszej historii Polski, inicjatorem, konsultantem i współautorem licznych projektów memoratywnych, edukacyjnych i ekspozycyjnych, a także inicjatorem Światowego Forum Muzeów Pól Bitewnych (World Battlefield Museums Forum). Był ponadto pełnomocnikiem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ds. organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Pasją Nawrockiego jest boks. W młodości zdobył m.in. pierwsze miejsce w Strefowym Turnieju pięściarskim o Puchar Polski dla juniorów w wadze 91 kg. W maju 2024 roku kontrowersje wzbudziło zdjęcie, które zrobił sobie z Nawrockim w Biurze Edukacji Narodowej IPN Patryk Masiak. Bokser wstawił je do mediów społecznościowych. „Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji” – podpisał zdjęcie. Media krytykowały Nawrockiego za kontakty z „członkiem gangu sutenerów”. Prezes IPN w mediach społecznościowych tłumaczył, że swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe i że nie wiedział o przeszłości Masiaka.
Nawrocki był członkiem Rady Dyplomacji Historycznej przy Ministrze Spraw Zagranicznych RP i Rad Programowych m.in. Muzeum Domu Rodziny Pileckich, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL oraz Komisji Kwalifikacyjnej do spraw opiniowania wniosków o wpis muzeum do Państwowego Rejestru Muzeów.
W latach 2007-2008 Nawrocki uczestniczył w programie INDEX Pamięci Polaków Zamordowanych i Represjonowanych przez Hitlerowców za Pomoc Żydom. Przewodniczył także Koalicji na Rzecz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku oraz należał do Komitetu Budowy pomnika Danuty Siedzikówny „Inki”, odsłoniętego w Gdańsku w 2015 r.
Uhonorowany m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi za zasługi w dokumentowaniu i upamiętnianiu prawdy o najnowszej historii Polski, Medalem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej „Za zasługi dla Armii Krajowej” oraz Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
andr/ from/ par/ mhr/





















































