W Polsce brakuje około 120 tysięcy zawodowych kierowców. Nie może więc specjalnie dziwić, że firmy transportowe starają się zatrzymać u siebie pracowników, oferując im coraz wyższe zarobki. Jak wynika z raportu opracowanego przez Polski Instytut Transportu Drogowego, w 2022 r. podwyżka wynagrodzeń w tym sektorze wyniosła ponad 20 proc., a spora część kierowców może liczyć na pensje przekraczające 7 tysięcy złotych netto.


Już na samym wstępie raportu „Zarobki kierowców zawodowych w Polsce. Rynek pracy w branży TSL” jego autorzy zaznaczają, że w 2022 roku wynagrodzenia kierowców zawodowych „musiały” pójść w górę z powodu wejścia w życie nowych zapisów unijnego Pakietu Mobilności. Istotną zmianą było także wprowadzenie wynagrodzenia branżowego, które obowiązuje w kraju, przez który przejeżdża kierowca i wykonuje transport kabotażowy lub cross trade (przewóz dokonywany pomiędzy dwoma państwami przez przewoźnika niemającego siedziby w żadnym z nich).
W efekcie na pensje kierowcy składają się: wynagrodzenie podstawowe, wynagrodzenie branżowe w danym kraju UE oraz premie.
Ile więc wynoszą pensje w tej grupie zawodowej? Jak wynika z deklaracji samych kierowców, w 2022 r. średnia kwota netto ich wynagrodzenia (wraz z bonusami) wyniosła 7671 zł, a mediana kwoty netto – 7700. Rok wcześniej było to odpowiednio: 6310 i 6500 zł. Różnica w średniej pensji netto między 2021 a 2022 r. wyniosła więc aż 21,6 proc.


Wszystkie wymienione sumy dotyczą kierowców samochodów ciężarowych, zestawów, jak i tych jeżdżących na „solówkach”. W celu uśrednienia danych nie brano pod uwagę również charakteru wykonywanej pracy, jej harmonogramu oraz tego, czy trasy realizowane były w ruchu lokalnym lub międzynarodowym.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Jeszcze większe wrażenie robią wzrosty wynagrodzenia podstawowego, które w 2022 r. dobiło do poziomu 4399 zł i było większe od tego z poprzedniego roku aż o 50 proc.
„W 2021 roku 28,1 proc. kierowców zarabiało poniżej 5000 zł netto. Natomiast w 2022 roku jest to już grupa tylko 17 proc. kierowców. Z przedstawionych danych łatwo wywnioskować, że zarobki kierowców kształtują się dużo powyżej średniej przeciętnej wynagrodzenia czy średniej krajowej. Z jednej strony mamy wysokie wynagrodzenia, a z drugiej ciężkie warunki pracy. Powyżej 7000 zł zarabia ponad połowa badanych kierowców” – czytamy w raporcie Polskiego Instytutu Transportu Drogowego.


Fakt otrzymania podwyżki w 2022 r. potwierdziło blisko 60 proc. respondentów.
Najwięcej można zarobić na trasach poza UE
91 proc. badanych wskazało, że pracuje na podstawie umowy o pracę. Podobnie jak w poprzednich latach najbardziej popularnym systemem wykonywania obowiązków zawodowych była praca od poniedziałku do piątku – taką odpowiedź wskazało 36 proc. badanych. Na przeciwnym biegunie znalazły się natomiast systemy 4/1 (4 tygodnie w pracy i 1 tydzień w domu) i 6/2. Pracownicy, którzy spędzali za kierownicą więcej niż 7 dni, a więc pokonujący trasy międzynarodowe, mogli pochwalić się medianą zarobków powyżej 9000 zł netto.
„W 2018 roku […] najwięcej zarabiali ci, którzy wykonywali swoją pracę w ruchu międzynarodowym na terenie Unii Europejskiej. Co ciekawe, osoby pracujące na trasach na kierunku wschodnim czy północnym (poza Unią) uzyskiwały wtedy zarobki niemal 10 proc. niższe. Od 2020 roku sytuacja się zmieniła. Najwięcej zarabiają kierowcy na trasach poza Unią Europejską [9 proc. badanych w 2022 r.]. […] wyjazdy poza UE są często niebezpieczne, a infrastruktura, parkingi są w gorszym w stanie niż krajach UE” – wskazują autorzy publikacji.


PITD zwrócił się z pytaniami również do kierowców busów, którzy stanowili 6 proc. wszystkich ankietowanych. Średnie wynagrodzenie netto w tej grupie wyniosło w 2022 r. 5172 zł, a mediana – 4400 zł. Zdecydowanie niższe zarobki w porównaniu z kierowcami ciężarówek wynikają m.in. z faktu, że busami realizuje się głównie transport lokalny.
Branża transportowa uboga w benefity
Z analizy przeprowadzonej przez PITD wynika, że tylko co trzeci kierowca otrzymuje od pracodawcy jakiekolwiek benefity. W tym przypadku mamy do czynienia z regresem, bo w 2021 r. odsetek dodatkowo obdarowanych wyniósł 50 proc.
Wśród najczęściej wymienianych benefitów znalazły się: telefon komórkowy do celów prywatnych (17,8 proc.), dodatkowe ubezpieczenie (15,9 proc.), bony okolicznościowe i świadczenia socjalne (po 12,5 proc.).
Przeczytaj także
„Można rzec, że są to dość podstawowe benefity w tym zawodzie – zważając na ryzyko zawodowe. To, co w innych branżach jest standardem, czyli prywatna opieka medyczna oraz karty sportowe, u kierowców występują stosunkowo rzadko. Szkoda, bo opieka medyczna, szczególnie w wariancie rodzinnym, to mógłby być atrakcyjny dodatek” – czytamy w raporcie.
Firmy wciąż intensywnie szukają kierowców. „Mamy rynek pracownika”
„Bez wątpienia aktualnie mamy rynek pracownika. Szczególnie w branży transportowej, która narzeka na brak rąk do prowadzenia ciężarówek” – podkreśla PITD, przywołując szacunki analityków Transport Intelligence mówiące, że w Polsce brakuje 124 tys. kierowców. Narastający od dłuższego czasu problem jeszcze bardziej pogłębił wybuch wojny w Ukrainie.
Blisko połowa badanych pracodawców twierdzi, że ma problem z zatrudnieniem kierowcy, choć odnotowano tu trend zniżkowy. Tylko 30 proc. nie ma trudności ze znalezieniem kierowców.
40 proc. firm twierdzi z kolei, że w 2022 roku nie miało problemu z rotacją kierowców. W 30 proc. przetasowania kadrowe wystąpiły, jednak nie utrudniły prowadzenia działalności, natomiast 20 proc. pracodawców odpowiedziało, że rotacja kierowców zaburzyła realizowanie zleceń lub wpłynęła na ich liczbę.
„Mimo spadku zapotrzebowania na transport brak kierowców wciąż należy do największych wyzwań branży. Ze względu na wojnę w Ukrainie i wydrenowanie rynków spoza UE objętych ułatwieniami proceduralnymi (Ukraina, Białoruś, Mołdawia, Gruzja, Armenia) przewoźnicy szukają rozwiązań coraz dalej. Więksi gracze podejmują wysiłek sprowadzania pracowników z państw azjatyckich, takich jak: Kazachstan, Indonezja, Indie czy Filipiny. Trudno sobie wyobrazić, żeby problem braku kierowców zniknął w najbliższych latach, dlatego kluczowa jest optymalizacja w planowaniu tras i wykorzystaniu przestrzeni ładunkowej, ograniczanie pustych przebiegów i efektywniejsze zarządzanie zasobami ludzkimi” – tłumaczy ekspert Trans.eu Jakub Szałek.
W badaniu zrealizowanym przez Polski Instytut Transportu Drogowego wzięło udział 830 kierowców i 200 pracodawców. Ankietę przeprowadzono metodą CAWI (Computer-Assisted Web Interview). Blisko 90 proc. respondentów to kierowcy, którzy pracują na zestawach z naczepą. 53 proc. ankietowanych realizuje trasy w ruchu międzynarodowym na terenie UE, 22 proc. – jest zatrudnionych w ruchu krajowym.
ML