Wtorkowe notowania na rynku walut przyniosły powrót kursu euro do poziomów sprzed decyzji Agencji Mood’s o obniżeniu ratingu kredytowego USA, która wywołała nieco nerwowości na rynkach. Eksperci mówią o tym, jak wynik wyborów może wpłynąć na zachowanie złotego w najbliższym czasie.
We wtorek rano o godz. 9.29 kurs EUR/PLN wynosił 4,2480 zł, co oznacza, że był o około 4 groszy niższy od poniedziałkowego maksimum, kiedy to rynek walutowy reagował wzrostem awersji do ryzyka na obniżony w piątek przez Agencję Mood’s rating kredytowy USA oraz wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Poprawa sentymentu miała swoje źródło na Wall Street, gdzie inwestorzy nie przejęli się zmienionym ratingiem i podnieśli wyceny akcji, szósty dzień z rzędu. Lokalnie wpływ na lepszy sentyment do polskich aktywów mogła mieć rozmowa prezydenta Trumpa z Władimirem Putinem ws. negocjacji pokojowych z Ukrainą. „Jesteśmy sceptyczni co do jej potencjalnych efektów, ale ogłoszony przez Biały Dom sukces nie będzie na pewno przeszkadzał w dzisiejszej percepcji polskiego rynku w oczach inwestorów zagranicznych" - napisał w porannym komentarzu Kamil Cisowski, dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego DI Xelion.
"Wynik wyborów prezydenckich będzie istotny dla średniookresowych perspektyw złotego, ponieważ może zweryfikować oczekiwania inwestorów co do rozstrzygnięć wyborów parlamentarnych w 2027 r." – napisali z kolei w raporcie nt. wyborów ekonomiści Banku Millennium
Kurs dolara także szybko spadł z blisko 3,83 zł notowanych w poniedziałek rano na parze USD/PLN do 3,7641 zł we wtorek po godzinie 9.20. Amerykańska waluta traciła także do euro. Po wyznaczeniu w poniedziałek najwyższego poziomu od 9 maja i szybkiej korekcie eurodolar znów zyskiwał i był we wtorek wyceniany na 1,1270 wobec 1,1284 z poniedziałkowego okresowego szczytu. Euro w parze z USD wsparło ogłoszenie w poniedziałek po południu wieloaspektowej umowy UE z Wielką Brytanią, ale głównym motywem zachowania pary jest dłuższy trend słabnącego dolara, jako efekt spadającego zaufania inwestorów do amerykańskiej gospodarki.
Złoty umocnił się także na parze z frankiem szwajcarskim. Kurs CHF/PLN wynosił we wtorek rano 4,5250 zł i był o około 6 gorszy niżej od poniedziałkowego maksimum. Korekta nagłego wzrostu, który był konsekwencją ucieczki od ryzykownych aktywów w poniedziałek rano postępowała cały poprzedni dzień, a we wtorek następowała już stabilizacja notowań franka na poziomie nawet niższym niż w ubiegły piątek, przed kredytowym ratingiem USA i wyborami w Polsce. Podobnie było na funcie brytyjskim, który schodził z około 5,10 zł i we wtorek był już notowany przy 5,0421 zł.
MKu
