REKLAMA
WEBINAR

Ekspert: Ograniczenie produkcji żywności i bankructwa w rolnictwie są niewykluczone w 2023 roku

2023-01-04 14:16
publikacja
2023-01-04 14:16

Wysokie koszty produkcji rolnej w krótkiej perspektywie spowodują jej ograniczenie w całym sektorze rolno-spożywczym, a w dłuższej - bankructwo podmiotów, które staną się nierentowne – uważa Arkadiusz Malkowski z UT w Szczecinie. Dodał, że przy podobnym do ubiegłorocznego wzroście cen zbóż, ceny żywności mogą wzrosnąć w 2023 r. o 30-50 proc.

Ekspert: Ograniczenie produkcji żywności i bankructwa w rolnictwie są niewykluczone w 2023 roku
Ekspert: Ograniczenie produkcji żywności i bankructwa w rolnictwie są niewykluczone w 2023 roku
fot. Jota Mascas / / Pexels

„Rok 2023 będzie bardzo trudnym okresem dla polskiego rolnika. Będzie to rok, w którym dramatyczny w wielu przypadkach wzrost kosztów prowadzenia działalności będzie oddziaływać na sytuację ekonomiczną polskich gospodarstw. O ile w 2022 roku wzrost cen zbóż w pewnym stopniu zrekompensował wzrastające koszty pracy, paliw, energii czy środków ochrony roślin, o tyle w 2023 roku należy dodać do tego wysokie koszty związane z koniecznością zakupu drogich nawozów” – powiedział PAP Biznes Arkadiusz Malkowski z Katedry Analizy Systemowej i Marketingu, Wydziału Ekonomicznego, na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie.

„Plony zbóż w 2022 roku zawdzięczmy nawozom, które rolnicy zakupili w 2021 roku, jeszcze przed podwyżkami. W 2023 roku sytuacja taka nie będzie miała już miejsca” – dodał.

Jak ocenia Arkadiusz Malkowski, z punktu widzenia ekonomicznego wysokie ceny wszystkich środków produkcji mają bezpośredni wpływ na koszty, które skutkują wysokimi cenami dla konsumentów.

„W naturalny sposób przekłada się to na słabnący popyt i niejako w dwójnasób wpływa na sytuację producentów i przetwórców, którzy zmuszeni są ponosić wyższe koszty bez pewności, iż towarzyszyć im będą wyższe przychody” – powiedział.

„W krótkiej perspektywie spowoduje to ograniczenie produkcji, a w dłuższej bankructwo tych podmiotów, które staną się nierentowne” – dodał.

„Pamiętać należy, że Ukraina i Rosja były ważnym rynkiem sprzedaży polskiej żywności. Dziś możliwości eksportu polskich produktów do tych krajów są problematyczne, a wejście na inne rynki napotyka na wiele barier” – powiedział.

Dodał, że trudno kreślić scenariusze w tak dynamicznie zmieniających się uwarunkowaniach polityczno-gospodarczych.

„Pytaniem otwartym jest to jak będą kształtować się ceny zbóż na giełdach światowych w połowie 2023 roku? Czy ewidentny wzrost kosztów produkcji przełoży się, podobnie jak w 2022 roku, na wzrost cen podstawowych zbóż? W przypadku podobnego jak w roku 2022 wzrostu cen na rynkach światowych, spodziewać należy się dalszych podwyżek cen żywności o 30-50 proc., co źle wróży nie tyko polskim konsumentom, ale także producentom rolnym” – ocenia Arkadiusz Malkowski.

Jak powiedział, ceny środków produkcji wykorzystywanych w rolnictwie w przypadku wielu produktów zwiększyły się w latach 2021-2022 roku o 200-300 proc. W szczególności dotyczy to cen nawozów i środków ochrony roślin, a także paliw.

„Zapowiadane podwyżki cen gazu wskazują, że także w 2023 roku należy spodziewać się dalszego wzrostu cen środków produkcji” – ocenia ekspert.

Dodał, że na wysokość produkcji zbóż wpływ mają niekorzystne zmiany klimatyczne.

„Nie bez znaczenia dla sytuacji w polskim rolnictwie ma fakt niekorzystnych zmian klimatycznych, które skutkują od kilku lat suszą. Powoduje to, że rok 2022 uznać należy za jeden z najtrudniejszych w historii ostatnich lat. W szczególności dla tej części sektora rolnego, która zajmuje się produkcją roślinną” – powiedział Arkadiusz Malkowski.

Ryzyko suszy, która wpływa na plony zbóż jarych, powoduje, że już od kilku lat rolnicy zwiększają zasiewy jesienne.

„Dane statystyczne w tym zakresie pojawią się dopiero w I kwartale 2023 roku, ale już dziś z rozmów z rolnikami wynika, że struktura zasiewów zbóż ozimych będzie wyższa jak w 2022 roku. (…) Łagodne zimy powodują, że uprawy zbóż ozimych w ostatnim czasie obarczone są zdecydowanie mniejszym ryzykiem ewentualnych strat ze względu na przemarznięcie” - powiedział.

Jego zdaniem wypieranie upraw jarych przez oziminy w kolejnych latach będzie się pogłębiało, co może choć w części ograniczyć skutki suszy.

„Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku rzepaku ozimego, którego produkcja rośnie z roku na rok, głównie dzięki słabym zimom i nadal dużej opłacalności tej działalności. W przypadku upraw oleistych nie bez znaczenia jest kryzys wywołany wojną w Ukrainie, która wraz z Rosją należała do głównych producentów nie tylko zbóż, ale także oleju rzepakowego i słonecznikowego. W roku 2023 z tych kierunków nie należy spodziewać się wysokich dostaw, co wpłynie niewątpliwie na wzrost cen” – dodał. (PAP Biznes)

pam/ ana/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Potrzebujesz niezawodnego połączenia            z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Potrzebujesz niezawodnego połączenia z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki