
Szefowa Europejskiego Banku Centralnego wskazuje, że Europa została z tyłu w konkurencji na rynku płatności i jest zależna od usług oferowanych przez zagranicznych graczy. Odpowiedzią ma być paneuropejski schemat płatniczy i, prawdopodobnie, cyfrowe euro.
10 września Christine Lagarde na konferencji Bundesbanku poświęconej przyszłości bankowości w cyfrowym świecie przedstawiła diagnozę nowego otoczenia rynku płatności detalicznych i wskazała, na kroki, które należy podjąć, by przygotować się na nadchodzące wyzwania. W przemowie pojawiło się kilka argumentów za wprowadzeniem oficjalnej cyfrowej waluty euro (tzw. Central Bank Digital Currency, CBDC) i zapowiedź prezentacji raportu na ten temat wraz z rozpoczęciem publicznych konsultacji.
Wypowiedź szefowej EBC skoncentrowana była na dwóch zagadnieniach – zmianach w preferencjach konsumentów wynikających z pandemii koronawirusa oraz globalnej walce konkurencyjnej w obszarze płatności. Zdaniem Lagarde, jednym z obowiązków banku jest aktywne reagowanie na obserwowane trendy.
Po pandemii trend bezgotówkowy się nie odwróci
Kilka ostatnich miesięcy przyniosło istotne zmiany w zachowaniach płatniczych konsumentów, zauważa Lagarde. Chociaż gotówka odpowiada za 73 proc. transakcji w handlu detalicznym offline (cytowane przez nią dane pochodzą z 2019 r.), to rola płatności bezgotówkowych skokowo wzrosła podczas zamknięcia gospodarek. Nie jest to zjawisko przejściowe.
Tymczasem, zdaniem przewodniczącej EBC, Europa w konkurencji na rynku płatności detalicznych pozostaje z tyłu. „Brak integracji płatności w Europie oznacza, że przywództwo przejęli zagraniczni dostawcy”, wskazuje Lagarde, odnosząc się pośrednio do dominacji m.in. organizacji kartowych o amerykańskich korzeniach.
„Nie jest to niepokojące, dopóki zagraniczne firmy podlegają odpowiedniej regulacji i nadzorowi (…). Ale zmieniający się globalny kontekst i szybki postęp technologiczny zmieniają naturę ryzyk, na które jesteśmy narażeni. Jesteśmy świadkami wzrostu znaczenia protekcjonizmu, co pokazały sankcje, a nawet wykluczenia z systemów płatniczych w ostatnich latach. (…) Europa poznała smak tego ryzyka w lecie 2018 r. – awarie międzynarodowych dostawców kartowych sprawiły, że miliony Europejczyków tymczasowo nie były w stanie płacić za dobra i usługi” – wskazała Lagarde.
Receptą ma być rozwój paneuropejskiego systemu płatności. Lagarde wymienia w tym kontekście TIPS (system natychmiastowych rozliczeń), który ma być kręgosłupem technicznym nowego przedsięwzięcia oraz inicjatywę 16 europejskich banków tworzących nowych schemat płatniczy. „To wkład także z perspektywy europejskiej autonomii. Jako przeciwwaga dla międzynarodowych dostawców kartowych wzmacnia naszą odporność” – podkreśliła Lagarde.
Cyfrowe euro - wkrótce raport
W drugiej części wystąpienia szefowa EBC poświęciła nieco uwagi koncepcji cyfrowego euro, a zwłaszcza detalicznej wersji oficjalnej cyfrowej waluty, dostępnej dla mieszkańców strefy. Wprowadzenie e-euro oznaczałoby, że Eurosystem „staje na czele awangardy innowacji”, wskazała Lagarde. Podkreśliła jednak, że nie oznaczałoby to eliminacji gotówki.
Wśród ryzyk związanych z projektem cyfrowego euro Lagarde wymieniła potencjalnie niekorzystne skutki dla banków komercyjnych. Jeśli nowa forma pieniądza przyjmie się masowo, spadnie rola depozytów, a to doprowadzi do ewolucji funkcji sektora bankowego. Trzeba wyważyć korzyści i zagrożenia dla stabilności systemu finansowego. E-euro nie powinno też ograniczyć konkurencji na rynku płatności detalicznych. Nie chodzi o wyeliminowanie alternatyw tworzonych przez sektor prywatny, wskazuje Lagarde.
„Eurosystem nie podjął jeszcze decyzji, czy wprowadzić cyfrowe euro. Jak wiele innych banków centralnych na świecie badamy korzyści, ryzyka i wyzwania operacyjne takiego kroku. Wnioski z prac specjalnej grupy zostaną zaprezentowane opinii publicznej w najbliższych tygodniach, a następnie przystąpimy do publicznych konsultacji” – podsumowała prace EBC Lagarde.
