[Aktualizacja - godz. 15:10] Warszawska prokuratura regionalna zapowiada kolejne zatrzymania w sprawie dotyczącej wyłudzenia kredytów z SK Banku. W sumie w tej sprawie zarzuty dot. m.in. niegospodarności i oszustw usłyszało 19 osób.


W środę rano CBA poinformowało o zatrzymaniu w sumie 13 osób w związku ze śledztwem dotyczącym wyłudzenia kredytów na kwotę kilkuset milionów złotych, udzielanych przez SK Bank. Prokuratorzy na specjalnej konferencji podali, że w sumie 19 osób usłyszało dotąd w tej sprawie zarzuty. Dotyczą one niegospodarności, oszustw i wyłudzania kredytów.
Jak sprecyzował Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA, zatrzymania mają związek z śledztwem dotyczącym kredytów udzielanych przez SK Bank w Nadarzynie. Zatrzymania miały miejsce w kilku miejscowościach.
Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie Agnieszka Zabłocka-Konopka powiedziała PAP, że w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną wraz z CBA - delegatura w Katowicach, zatrzymano kilkanaście osób z którymi we wtorek prowadzone były czynności śledcze. W środę zostaną podjęte decyzje co do środków zapobiegawczych wobec zatrzymanych - powiedziała PAP rzeczniczka.
Dodała, że sprawa dotyczy wyłudzenia kredytów bankowych, ale nie chciała ujawnić żadnych szczegółów.
Szef warszawskiej prokuratury regionalnej Andrzej Szeliga powiedział po południu, że sprawa jest rozwojowa a dotychczasowe zatrzymania "są pierwszymi". Poinformował także, że śledztwo na jego wniosek, od czerwca br. prowadził specjalny zespół w skład którego wchodzi dwóch prokuratorów i dziewięciu agentów CBA.
Poinformowano również, że zatrzymania miały miejsce w kilku województwach m.in.: mazowieckim, śląskim i innych. Wśród zatrzymanych są m.in. osoby zasiadające w zarządzie Banku Spółdzielczego w Nadarzynie.
Przeczytaj także
W maju br. Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło działania w siedzibie upadłego SK Banku w Wołominie, mieszkaniach jego kierownictwa oraz kilkudziesięciu firmach z branży deweloperskiej. Jak wówczas informowano chodziło o ponad 100 kredytów udzielonych przez SK Bank, które zostały uznane jako stracone - straty wyniosły ok. 1,6 mld zł.
Śledztwo dotyczy m.in. podejrzenia niegospodarności wielkich rozmiarów zarządu SK Banku, nieprawidłowego prowadzenia księgami rachunkowymi - podawania w nich nierzetelnych danych oraz podania nieprawdziwych informacji Narodowemu Bankowi Polskiemu. (PAP)
ago/ pru/ pz/