Miejscowa policja poinformowała, że wybuch spowodowała bomba. Potwierdziła też, że "są zabici i ranni". Media informują o dwóch ofiarach śmiertelnych i kilkorgu rannych. Według policji, bomba mogła znajdować się w samochodzie, nie ma jednak jeszcze co do tego pewności. "Wiele wskazuje na to ze Oslo stało sie obiektem dobrze zaplanowanego zamachu terrorystycznego" - oświadczył czołowy norweski ekspert w tej dziedzinie Nikolai Belsvik.
Polski ambasador w Norwegii Wojciech Kolańczyk powiedział Polskiemu Radiu, że nie ma na razie informacji, aby w eksplozji ucierpieli Polacy. Podkreślił, że polska placówka jest w stałym kontakcie z policją.
Solidarność z ofiarami eksplozji wyraził także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski: "Przerażający atak w Oslo. Polska wyraża solidarność" - napisał na jednym z portali społecznościowych minister.
PAP/EPA HOLM MORTEN
Zobacz też: Zamach w Norwegii. Premier jest bezpieczny
Źródło:IAR



























































