REKLAMA
WEBINAR

Bezrobocie wśród więźniów takie jak w Grecji

Łukasz Piechowiak2015-12-10 13:41główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2015-12-10 13:41

Ile kosztuje utrzymanie jednego więźnia? Dokładnie 94 zł dziennie, 2869 zł miesięcznie i 34 432 zł rocznie – tak wynika z danych udostępnionych przez Służbę Więzienną. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że chce te koszty zmniejszyć prawdopodobnie poprzez… zagonienie więźniów do pracy. Ale czy rzeczywiście jest to konieczne?

W 2014 roku średni stan osadzonych w Aresztach Śledczych i Zakładach Karnych wynosił 78 987 osób. Wydatki poniesione na utrzymanie osadzonych i funkcjonowanie AŚ i ZK wyniosły w sumie 2,7 mld zł.

Pomysł zagonienia do karnej ciężkiej pracy więźniów nie jest nowy. Szeroko reklamują go amerykańskie filmy, gdzie najczęściej pracujący skazani pokazywani są w kamieniołomach lub przy naprawie infrastruktury drogowej. Na tym tle wydaje się, że polskie więzienie to wakacje spędzone na koszt podatnika.

fot. / / thetaXstock

Gdy media obeszła informacja o tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości planuje odebranie z cel telewizorów oraz możliwości spotkań z ukochanymi w celach intymnych, internet zalały komentarze domagające się surowszego podejścia do osadzonych. Zwłaszcza, że ich miesięczny koszt utrzymania jest wyższy od mediany wynagrodzeń (2,1 tys. zł netto).

Ale czy więźniowie faktycznie nie pracują? Z oficjalnych statystyk Służby Więziennej wynika, że w 2014 roku pracowało 34,7% osadzonych, czyli 25 132 osób. Z tego 15 028 pracowało nieodpłatnie, tzn. nie otrzymywało za swoją pracę wynagrodzenia. Osadzeni pobierający wynagrodzenie za pracę, czyli figurujący na liście płac – przeciętnie zarobili 1138 zł brutto za 112 godzin pracy, czyli nieco ponad 10 zł na godzinę.

Dużo? Trudno powiedzieć, zależy od rodzaju wykonywanej pracy, kosztów nadzoru i wydajności jej wykonania – w danych statystycznych SW takich informacji nie ma, więc ciężko o rzetelne analizy - wiemy tylko, że połowa odpłatnie zatrudnionych więźniów wykonywała prace porządkowe i pomocowe o charakterze administracyjno-gospodarczym (koszenie trawników, malowanie płotów, zamiatanie ulic).

Nie jest łatwo o płatną pracę

Zaczyna się od nieodpłatnej. Praca to w pewnym sensie nagroda za dobre zachowanie. Pod uwagę branych jest wiele czynników, m.in. długość wyroku, sytuacja materialna więźnia, zobowiązania alimentacyjne itd. Więźniowie płatnie pracują w tych przedsiębiorstwach, które zgłoszą takie zapotrzebowanie w danym zakładzie karnym.

By dostać zajęcie, trzeba złożyć odpowiednie podanie i spełnić określone warunki, np. praca powinna mieć charakter resocjalizacyjny. Zatrudnienie więźniów jest możliwe dopiero po zawarciu umowy z jednostką penitencjarną. Jednak to nie pracodawca decyduje, kogo przyjmie do pracy – o tym, kto otrzyma taką szansę, decyduje zakład karny.

Od pensji więźnia oprócz podatku i składek na ubezpieczenia społeczne pobierane są także specyficzne składki, np. na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. W sumie pracownik więzień z pensją 1500 zł brutto miesięcznie nie otrzyma na rękę więcej niż 800 zł. Kwota ta jest pomniejszana o środki, które – kumulowane – będą mu zwrócone z chwilą wyjścia z więzienia. Kumulacja jest gromadzona do wysokości przeciętnego wynagrodzenia.

Na 72 tys. skazanych (czyli bez aresztów śledczych) aż 13,4 tys. ma zobowiązania alimentacyjne. 3,6 tys. z nich miało przywilej płatnej pracy, co umożliwiło potrącenie im alimentów z wynagrodzenia – średnio 222 zł na dziecko.

Bezrobocie wśród więźniów

47 tys. skazanych nie pracowało, ale nie każdy powinien. Praca to dla wielu przywilej, element resocjalizacji. Osoby z najcięższymi wyrokami lub stanowiący zagrożenie dla innych nie mają i nie powinni mieć takiego prawa. Niektórzy też nie chcą pracować, bo np. mają krótkie wyroki i dużo pieniędzy na koncie (żony).

Z danych SW wynika, że na 47 tys. niezatrudnionych brak pracy był powodem niezatrudnienia tylko dla 20,1 tys. osób – wskaźnik bezrobocia wśród więźniów wynosi zatem 27,9% - to o prawie 2 p. proc. mniej niż w 2013 roku. To wciąż więcej niż średnia krajowa, ale nie ma powodu do dramatyzowania – polskiemu więźniowi mniej więcej tak samo trudno o pracę, co przeciętnemu Hiszpanowi lub Grekowi.

Osobną kwestią są wysokie koszty utrzymania więźniów – zawsze warto optymalizować wydatki, ale oceniając łączne koszty trzeba zwracać uwagę na fakt, że składają się na nie wydatki na leczenie, dozór, wyżywienie, naukę, resocjalizację oraz utrzymanie budynków. W powszechnej opinii panuje przekonanie, że np. wydatki na wyżywienie dla pacjentów w niektórych szpitalach są niższe niż w zakładach karnych (podstawowa stawka żywieniowa wynosi 4,8 zł). Być może tezę należy odwrócić i to w szpitalach zacząć lepiej karmić.

Źródło:
Tematy
Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Advertisement

Komentarze (65)

dodaj komentarz
~Paweł
W więzieniu wcale tak kolorowo nie jest a do kosztów utrzymania więźnia wlicza się uposażenia służby więziennej i koszty na wypłatę ich uprzywilejowanych emerytur. Stąd takie kosmiczne liczby.
~NN
Proszę Państwa.
Wszyscy mowimy o przywilejach osadzonych w więzieniu (darmowe lekarstwa,woda, jedzenie, telewizory, playstation), życ nie umierac, wakacje.
Zapytam. Kto z was zamieniłby WOLNOŚC na te wszystkie przywileje?
~szefuf
Z nas raczej nikt. Problem w tym, że znam takich, którzy świadomie pchają się do więzienia. Mnie to wszystko jedno, ale żeby się tam dostać muszą wyrządzić komuś krzywdę. I właśnie dlatego więzień powinien zapieprzać niewolniczo (7 dni w tygodniu po 12 godzin) gdyż ma to dodatkową rolę odstraszającą.
Jeśli dziś pewien człowiek
Z nas raczej nikt. Problem w tym, że znam takich, którzy świadomie pchają się do więzienia. Mnie to wszystko jedno, ale żeby się tam dostać muszą wyrządzić komuś krzywdę. I właśnie dlatego więzień powinien zapieprzać niewolniczo (7 dni w tygodniu po 12 godzin) gdyż ma to dodatkową rolę odstraszającą.
Jeśli dziś pewien człowiek z wsi z której pochodzę popełnia przestępstwa, by zimę mniej lub bardziej wygodnie posiedzieć w pierdlu to może nie będzie tego robił, jeśli będzie miał w perspektywie 12 godzin kopania rowów w zmarzniętej ziemi codziennie. Może dzięki temu nie włamie Ci się do auta wybijając szybę i kradnąc radio (a nie każdy ma AC. Z tego gościa nic nie odzyskasz, gwarantuje Ci), może nie pobije nikogo na ulicy?
Generalnie praca dla więźniów nie powinna być tylko po to, by obniżyć koszty funkcjonowania więzień, tylko po to, aby przestępstw było mniej.
~mony
Może wypuśćmy tych którzy rokują najwyższe nadzieje na resocjalizacje i odsiedzieli większą część kary nie należy też trzymać ludzi chorych którzy ukradli batonika, głośna sprawa w tam tym roku. Zastanówmy się też nad tymi którzy uczynili swoje przestępstwa z biedy lub trudnego dzieciństwa, Nie mieli dobrych wzorców moralnych. To Może wypuśćmy tych którzy rokują najwyższe nadzieje na resocjalizacje i odsiedzieli większą część kary nie należy też trzymać ludzi chorych którzy ukradli batonika, głośna sprawa w tam tym roku. Zastanówmy się też nad tymi którzy uczynili swoje przestępstwa z biedy lub trudnego dzieciństwa, Nie mieli dobrych wzorców moralnych. To wszystko co można na razie zrobić. Większość więźniów i tak musimy utrzymywać z pieniędzy podatników, Myślę że prace to dobre rozwiązanie. Myślę że nie należy ani zaostrzać jak w Rosji ani łagodzić jak w norwegi warunków więziennych.
~pluto85
Skoro 27 tyś nie może pracować, to stopę bezrobocie się liczy w następujący sposób 20,1 tyś nie zatrudnieni z powodu braku pracy przez 20,1 plus 25,1 pracujących, stąd 20,1/45,2= 44,47%. Autor artykułu liczył wszystkich więźniów w mianowniku, to tak jakby stopę bezrobocia dla Polski liczyć następująco 1,5 mln bezrobotnych/38 mln Skoro 27 tyś nie może pracować, to stopę bezrobocie się liczy w następujący sposób 20,1 tyś nie zatrudnieni z powodu braku pracy przez 20,1 plus 25,1 pracujących, stąd 20,1/45,2= 44,47%. Autor artykułu liczył wszystkich więźniów w mianowniku, to tak jakby stopę bezrobocia dla Polski liczyć następująco 1,5 mln bezrobotnych/38 mln mieszkańców czyli 3,95%. To duży błąd logiczny.
~mana
Wart uwagi jest również ponadprzeciętnie dostęp więźniów do usług medycznych.
~zxc
dzieci w szpitalach mają gorsze jedzenie niż więźniowie. Emeryci pracujący całe życie mają znacznie mniejsze emerytury niż wydaje się na więźniów. ale nie, trzeba skrytykować! przecież to zamach na demokracje jest!
~Exignorant
Więźniowie ciężko zapracowują na swoje utrzymanie. Gdyby nie oni, to nieudacznicy nie mieliby się z kim porównywać - przecież aby mieć dobre samopoczucie, trzeba znaleźć gorszego od siebie. Pełno tu takich na forum.
~zasada
oczywiscie , ze o chlebie I wodzie plus 10 -12 godzin ciezkiej pracy Tu nie powinno byc dwoch zdan. Przestepca dokonuje zamachu na dobro drugiego, z wlasnej I nie przymuszonej woli . Wlasnie takie poglady jak nizej ( amnesty ) doprowadzily do zdziczenia obyczjow , zycie ludzkie dla niektorych znaczy tyle , co zycie insekta ...
~ss
po co to trzymac--zneutralizowac te kryminalne psy

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki