REKLAMA

Zmiana czasu na zimowy - w ten weekend pośpimy dłużej. Temat wywołuje kontrowersje na całym świecie

2024-10-25 08:00
publikacja
2024-10-25 08:00

W 2024 roku zmiana czasu z letniego na zimowy nastąpi z soboty - 26 października, na niedzielę - 27 października. To właśnie tej nocy wskazówki zegara trzeba przesunąć z godz. 3.00 na 2.00. Oznacza to, że pośpimy godzinę dłużej.

Zmiana czasu na zimowy - w ten weekend pośpimy dłużej. Temat wywołuje kontrowersje na całym świecie
Zmiana czasu na zimowy - w ten weekend pośpimy dłużej. Temat wywołuje kontrowersje na całym świecie
fot. Tata Nasution / / Shutterstock

W całej Unii Europejskiej do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października (a na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca). Odbywa się to na podstawie wydawanego co pięć lat komunikatu Komisji Europejskiej, który ujednolica datę i czas tej zmiany we wszystkich państwach członkowskich.

Prace nad odejściem od zmian czasu zostały zawieszone na szczeblu europejskim jeszcze przed pandemią.

Zmiana czasu wywołuje kontrowersje w krajach na całym świecie

Zmiana czasu jest tematem ożywionej debaty w wielu krajach Ameryki Południowej. Większość państw regionu w jakimś okresie swojej historii przestawiała zegary, choć obecnie formalnie robi to tylko Chile – i to nie na całym swoim terytorium - a w kraju nie brakuje przeciwników zmiany czasu.

Dyrektor chilijskiego Instytutu Biologii Integracyjnej Milenio Luis Larrondo w szeroko cytowanym przez media wywiadzie zaapelował niedawno o odejście od zmian czasu. Jego zdaniem rozregulowują one zegar biologiczny człowieka, co porównał do zjawiska jet lag, występującego po długich podróżach samolotem. Wskazał też na wyniki badań, według których po zmianie czasu część osób jest bardziej narażona na problemy z sercem, wzrasta liczba wypadków samochodowych, a wydajność w szkołach i miejscach pracy spada.

W XX wieku daty zmian czasu w Chile były czasem przesuwane w związku z ważnymi wydarzeniami, na przykład w 1987 r. przejście na czas zimowy opóźniono o ponad miesiąc z powodu wizyty papieża Jana Pawła II.

Bliska powrotu do zmian czasu była w tym roku Brazylia. Rząd rozważał taki krok z powodu najcięższej suszy w historii kraju i spadku mocy hydroelektrowni, które są głównym źródłem prądu w kraju. Czas letni miałby pomóc lepiej wykorzystać energię wytwarzaną ze słońca. Mimo dyskusji rząd ogłosił niedawno, że nie przywróci zmian czasu w tym roku. Wcześniej w niektórych częściach Brazylii stosowano je do 2019 r.

6 października, być może po raz ostatni, zegary przestawili Paragwajczycy. Kraj przeszedł na czas letni i zgodnie z niedawną decyzją Kongresu już przy nim zostanie. Prezydent Santiago Pena podkreślił, że jednolity czas będzie prostszy, ale wyraził współczucie dla dzieci z obszarów wiejskich, które będą niekiedy musiały wstawać przed wschodem słońca, by zdążyć na pierwszą lekcję.

Również Argentyna, której mieszkańcy słyną z zamiłowania do wieczornego i nocnego życia, pozostaje od 2010 r. de facto w czasie letnim. Zegary przez cały rok wskazują czas o godzinę późniejszy niż wynikałoby z geograficznego położenia kraju.

We Włoszech dyskusja na temat zmiany czasu powraca regularnie. Podnoszone są argumenty, że jest ona zbędna, a korzyści są niewielkie. W mediach często zwraca się uwagę na to, że zmiana czasu rozregulowuje organizm, powoduje problemy z zasypianiem i długo utrzymujące się zmęczenie. Pojawiają się rady, jak przygotować się do przestawienia zegarków, na przykład przez kilka dni wcześniej przesuwać o kwadrans godziny snu.

Trzy czwarte Niemców uważa, że zmiana czasu na letni lub zimowy jest zbędna i powinna zostać zniesiona. Według portalu Statista poparcie dla zmiany czasu waha się nieznacznie od lat, a w 2024 r. około 30 proc. respondentów skarżyło się na wynikające z tego problemy, takie jak zaburzenia snu, problemy z koncentracją i nastroje depresyjne.

Chociaż po wyjściu z Unii Europejskiej Wielka Brytania teoretycznie nie musi oglądać się na decyzje unijne, to kraj nie planuje obecnie odejścia od zmian czasu. W szczególności podnoszono kwestię zamieszania, które powstałoby w Irlandii, gdyby przez każde kilka miesięcy w roku Irlandia Północna, stanowiąca część Wielkiej Brytanii, oraz sąsiednia Republika Irlandii były w innych strefach czasowych. Co więcej, w Wielkiej Brytanii nie ma wyraźnego poparcia społecznego dla rezygnacji ze zmiany czasu. Według sondażu przeprowadzonego w 2019 r. przez ośrodek YouGov 44 proc. badanych opowiadało się za utrzymaniem zmiany czasu, 39 proc. było za odejściem od tego rozwiązania. Bardziej wyraźne były natomiast opinie, jaki czas powinna Wielka Brytania przyjąć, gdyby miała odejść od zmiany czasu – 59 proc. uznało, że powinna na stałe pozostać w czasie letnim, 22 proc. – że w zimowym.

Kazachstan od 2005 r. funkcjonuje według czasu zimowego, ale do 1 marca to rozciągające się na szerokości 3 tys. kilometrów państwo podzielone było na dwie strefy czasowe: UTC+5 i UTC+6 (odpowiadające czasowi słonecznemu południków odpowiednio 75 i 90 st. długości geograficznej wschodniej). Władze zadecydowały wówczas, że w całym kraju obowiązywać będzie jedna strefa czasowa, UTC+5, choć terytorium państwa rozpościera się faktycznie od strefy UTC+7 do UTC+3. Rząd przy wsparciu fizyków, lekarzy i innych naukowców starał się przekonywać społeczeństwo, że zmiana przyniesie korzyści, ale gdy na rządowym portalu uruchomiono dyskusję nad projektem w tej sprawie, okazało się, że 90 proc. uczestników jest przeciwko. Dyskusję zamknięto i usunięto z portalu. Obecnie najbardziej skarżą się mieszkańcy regionów wysuniętych najbardziej na wschód, którzy po reformie będą musieli stosować zimą sztuczne oświetlenie już o godz. 15 (co wiąże się z większymi wydatkami na energię elektryczną), natomiast latem słońce ich budzić będzie o godz. 2 w nocy.

Kontrowersje wokół zmiany czasy dotyczą także Australii. Mieszkańcy kilku stanów przechodzą właśnie na czas letni, co powoduje, że trzy standardowe strefy czasowe na kontynencie zwiększają się do pięciu w okresie letnim. Szczególnie podzieleni w tej sprawie są mieszkańcy północno-wschodniego stanu Queensland, o czym świadczą liczne konsultacje społeczne, debaty i referenda. Doprowadziło to do powstania w 2008 r. partii politycznej DS4SEQ (Daylight Saving for South East Queensland - Czas letni w południowo-wschodniej części stanu Queensland), która z czasem przekształciła się w grupę lobbystów. Zacięta debata od lat toczy się także w stanie Australia Zachodnia, gdzie pomysł wprowadzenia zmiany czasu poddawano pod referendum już czterokrotnie, ostatnio w 2009 r. Za każdym razem mieszkańcy odrzucali propozycję.

We Francji kwestia zasadności zmiany czasu jest powracającym tematem i działania w tej kwestii podjęto na szczeblu Unii Europejskiej. Nie zostały one jednak sfinalizowane ze względu na pandemię Covid-19 i nie przewiduje się, by nastąpiło to wkrótce. W samej Francji na początku 2019 r. konsultacje online zorganizowała niższa izba parlamentu. Napłynęło ponad 2 miliony odpowiedzi, z których ponad 83 proc. stanowiły opinie popierające odejście od zmiany czasu, a wśród nich większość (ok. 59 proc.) uznała, że należy pozostać w czasie letnim.

W Izraelu od 2013 r. czas letni wprowadzany jest w piątek przed ostatnią niedzielą marca, a powrót do czasu zimowego następuje w ostatnią niedzielę października. Wcześniej daty obowiązywania czasu letniego były ustalane osobno dla każdego roku. Czas zimowy przywracano zazwyczaj w wigilię święta Jom Kipur, co wywoływało konflikt między władzą a religijną częścią izraelskiego społeczeństwa, która zarzucała świeckim utrudnianie obowiązującego w to święto postu. Zmiana czasu bezpośrednio przed Jom Kipur powodowała, że post kończył się de facto godzinę później.

"Zmiana czasu szkodzi"

Specjaliści z British Sleep Society wydali oświadczenie, w którym argumentują, że zmiana czasu szkodzi i należy ją znieść. Opierają się na naukowych danych na temat wpływu takiego systemu na zegar biologiczny.

Podejmowaną dwa razy do roku zmianę czasu: z letniego na zimowy i odwrotnie, należy zlikwidować - tak twierdzą eksperci z British Sleep Society.

Ich stanowisko, jak podkreślają, opiera się na naukowych danych przemawiających za szkodliwością cyklicznego przesuwania czasu względem zegara biologicznego. Jak podkreślają, sen to podstawa dobrego zdrowia i samopoczucia, a wymuszone zmiany zakłócają jego regulację.

"Często nie zdajemy sobie sprawy, że wprowadzanie czasu letniego zmienia nasze dzienne harmonogramy, przesuwając je o godzinę do przodu, podczas gdy światło dzienne pozostaje takie samo. Czas letni zmusza nas wszystkich do wstania i pójścia do pracy lub szkoły o godzinę wcześniej, często w ciemności" - wyjaśnia dr Eva Winnebeck z Uniwersytetu w Surrey.

Na łamach "Journal of Sleep Research" towarzystwo podkreśla, że naturalne światło dzienne rano jest kluczowe dla utrzymania synchronizacji zegarów biologicznych człowieka z dniem i nocą, co jest niezbędne dla optymalnego snu i zachowania ogólnego zdrowia.

"Niektórzy nawet opowiadają się za przejściem na czas letni na cały rok. Uważamy, że to jest błędne podejście, ponieważ pozostawiłoby to nas z ciemnymi porankami podczas zimy, a światło poranne jest krytycznie ważne dla utrzymania synchronizacji naszych zegarów biologicznych" – mówi dr Malcolm von Schantz z Northumbria University.

Badacze przypominają, że wcześniej również inne, związane ze snem towarzystwa naukowe, argumentowały przeciwko zmianom czasu.

tsa/ mzb/ bml/ bjn/ sw/ awl/ adj/ baj/ akl/ mat/ zan/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
daniel_1
w ten weekend pośpimy dłużej.????

godzinę dłużej można pospać bez zmiany czasu na zimowy.

Powiązane: Zmiana czasu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki