Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że gotów jest udać się do Budapesztu w związku ze spotkaniem prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, jednak ocenił, że Węgry nie są dobrym miejscem do rozmów o pokoju w jego kraju.


„Ponieważ rozmawiamy o pokoju w Ukrainie, a nie o wyborach na Węgrzech. Nie uważam, by premier (Węgier Viktor Orban), który wszędzie blokuje Ukrainę, może zrobić coś pozytywnego dla Ukraińców, albo chociaż coś umiarkowanego” – powiedział Zełenski w rozmowie z dziennikarzami, którą relacjonuje w poniedziałek agencja Interfax-Ukraina.
„Jeśli zostanę zaproszony do Budapesztu, jeśli będzie to zaproszenie w formacie trójstronnego spotkania, albo – jak się to nazywa – dyplomacji objazdowej, w ramach której prezydent Trump spotyka się z Putinem, a potem ze mną, to w takiej czy innej formie dojdziemy do porozumienia” – zaznaczył ukraiński prezydent, cytowany przez AFP.
Zełenski oświadczył, że Ukraina nie pozwoli Rosji wyjść z wojny w roli zwycięzcy w żadnej konfiguracji rozmów, nawet jeśli presja będzie wywierana wyłącznie na Ukrainę.
„Nawet gdy wydaje się wam, że znaleźliście się w ślepym zaułku – nie jest on aż tak ślepy. To po pierwsze. A po drugie – nigdy nie należy robić niczego złego wobec własnego domu. I to jest priorytet” – powiedział, odpowiadając na pytanie, czy Ukraina rozważa możliwość odrzucenia proponowanej inicjatywy, jeśli spotkanie w Budapeszcie przebiegnie według złego scenariusza.
„Jeśli (istnieje) konfiguracja, w której Ameryka jest pośrodku, to jest jedna historia. Ale jeśli będzie to układ, w którym presja spada tylko na Ukrainę – nikt nie wyjdzie z tego zwycięsko. Nie oddamy zwycięstwa Rosjanom” – podkreślił prezydent Ukrainy.
Zdaniem Zełenskiego Putin współpracuje ze Stanami Zjednoczonymi, dysponując zasobami Federacji Rosyjskiej jak swoją prywatną własnością.
„Putin współpracuje ze Stanami Zjednoczonymi, mając duże propozycje gospodarcze i zasoby kraju, który nie należy do niego, lecz którego używa jak swojej prywatnej własności. Każdy człowiek, który wszedł do polityki na czas określony przez prawo, a nie przez Boga, rozumie, że nie wolno sprzedawać ani oddawać tego, co do niego nie należy” – powiedział Zełenski, który zapewnił, że „nikt nie będzie zajmował się wyprzedażą Ukrainy”.
Zdaniem ukraińskiego prezydenta Trump chce szybkiego zwycięstwa i zakończenia wojny, natomiast Putin – całkowitej okupacji Ukrainy i używa różnych narzędzi, by utrzymywać stan niepewności oraz by wobec Rosji nie wprowadzano sankcji – napisała Interfax-Ukraina.
„A co on może oferować? Ma ogromne terytoria, wielkie projekty energetyczne, dużą liczbę firm objętych sankcjami. To są wielkie pieniądze. Różne interesy amerykańskiej gospodarki w Rosji” – zaznaczył prezydent.
Zełenski podkreślił, że Rosja jest agresorem, jednak „agresorowi, który jest tak bogaty i tak duży, pewne rzeczy – jeśli nie żyje się według prawa – po prostu się wybacza”.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/
























































