REKLAMA

Zamieszanie na sali sejmowej. Jarosław Kaczyński otoczony kordonem posłów PiS

2020-10-27 11:34, akt.2020-10-27 14:58
publikacja
2020-10-27 11:34
aktualizacja
2020-10-27 14:58

Do ogromnego zamieszania doszło na sali sejmowej na początku wtorkowych obrad Sejmu. Posłowie Lewicy i KO domagali się zmian w porządku obrad i zaczęli demonstrować na sali. W efekcie wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS) wykluczył z obrad Klaudię Jachirę i Sławomira Nitrasa (KO).

Zamieszanie na sali sejmowej. Jarosław Kaczyński otoczony kordonem posłów PiS
Zamieszanie na sali sejmowej. Jarosław Kaczyński otoczony kordonem posłów PiS
fot. Mateusz Wlodarczyk / / FORUM

Emocje na sali sejmowej gwałtownie wzrosły po tym, jak wicemarszałek Ryszard Terlecki pozwolił sobie na komentarz pod adresem maseczek, w jakich pojawili się w Sejmie posłowie opozycji.

"Ja z pewną przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS. Ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów i z przykrością to przyjmujemy" - powiedział Terlecki.

Wtedy na mównicę wbiegła posłanka KO Małgorzata Tracz, która miała na twarzy maseczkę z symbolem protestu przeciwko wyrokowi TK - czerwoną błyskawicą. "Panie marszałku, wysoka izbo na naszych oczach toczy się historia, od 6 dni tysiące młodych ludzi na ulicach polskich miast protestują, protestują w obronie swojej godności, w obronie swojej wolności, w obronie prawa do wyboru, w obronie prawa do aborcji. To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za tę wojnę odpowiedzialny? Panie wiceministrze Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność" - mówiła Tracz zwracając się do prezesa PiS i rządzących.

Z kolejnym wnioskiem formalnym - o dołączenie do porządku obrad izby projektu ustawy klubu Lewicy, liberalizującego dostęp do aborcji - wystąpiła Joanna Scheuring-Wielgus. Przy mównicy towarzyszyła jej grupa posłanek Lewicy z tablicami "kobieta decyduje" i "legalna aborcja".

Jarosław Kaczyński otoczony kordonem posłów

W pewnym momencie posłanka Lewicy Beata Maciejewska podeszła do Jarosława Kaczyńskiego. Wtedy prezesa PiS otoczyły kordonem posłanki PiS, m.in. Anna Paluch i wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska. Za posłanką Maciejewską ruszyła grupa posłanek Lewicy. Machały tablicami: "kobieta decyduje", "legalna aborcja".

Posłanki Lewicy krzyczały: "to jest wojna!". Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ogłosił przerwę i wezwał na salę Straż Marszałkowską. Strażnicy kordonem oddzielili ławy PiS. Posłowie opozycji skandowali m.in. "hańba" i " to jest wojna".

Chaos na sali sejmowej

Wtedy na sali plenarnej wybuchło gigantyczne zamieszanie. Wicemarszałek Terlecki przystąpił do wygłaszania formuł wykluczających kolejnych posłów z obrad. Zaczął od Joanny Scheuring-Wielgus, ale ta, podobnie jak inne posłanki Lewicy, wróciła na miejsce na prośbę wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego.

Obok miejsc klubu PiS pozostali posłowie Koalicji Obywatelskiej. "Kto to jest ta w zielonym?" - pytał współpracowników Terlecki, wskazując na Jachirę. Następnie pytał, "kim jest ta wysoka blondyna". Gdy uzyskał informację, wygłosił ostrzeżenie pod adresem "posłanki Jarugi-Nowackiej" (matka Barbary Nowackiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej). Pouczył też Michała Szczerbę (poseł, którego wykluczenie w grudniu 2016 roku spowodowało wielodniową okupację sali sejmowej przez posłów PO).

W końcu w tych przypadkach skończyło się na ostrzeżeniach, natomiast Terlecki wykluczył z obrad Jachirę i Sławomira Nitrasa, który jeszcze przed całym zamieszaniem zdążył złożyć wniosek o uzupełnienie porządku obrad o projekt ustawy przekazującej 2 miliardy zł, które mają trafić na media publiczne, na walkę z COVID.

"Pani poseł Jachira, na postawie art. 175 ust. 3 Regulaminu Sejmu przywołuję panią do porządku, na podstawie art. 175 ust. 4 przywołuję panią do porządku i stwierdzam, że uniemożliwia pani prowadzeni obrad. Pani poseł, pani nadal uniemożliwia prowadzenie obrad. Na podstawie art. 175 ust. 3 podejmuję decyzję o wykluczeniu pani z posiedzenia Sejmu w dniu dzisiejszym. Zgodnie z Regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzenie" - wygłosił formułę Terlecki.

Analogiczna sytuacja miała miejsce w odniesieniu do Nitrasa.

Straż Marszałkowska chroni wejścia na mównicę

Po całym zamieszaniu wicemarszałek Terlecki ogłosił przerwę w obradach Sejmu do godz. 11.30. Zebrał się Konwent Seniorów. Po wznowieniu obrad o godz. 11.30, po przerwie zarządzonej przez wicemarszałka Terleckiego, mównicę cały czas otaczali funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej.

Jako pierwszy głos zabrał m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-Kukiz15), który zaapelował o niepublikowanie wyroku TK, który orzekł że przepis dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niekonstytucyjny, i rozpisanie referendum w tej sprawie. Zgłosił również wniosek o formalny o przerwę dla - jak mówił - wicemarszałka Terleckiego, by "nie eskalował konfliktu, tylko rozwiązywał problemy".

Kosiniak-Kamysz wskazywał, że na ulicach ludzie masowo demonstrują, rośnie liczna zakażeń koronawirusem. "Polityka jest od tego, żeby rozwiązywać problemy, a Straż Marszałkowska jest od tego, żeby pilnować Sejmu, a nie posłów" - powiedział polityk. "Jest jedno rozwiązanie - nie publikować wyroku (TK), rozpisać referendum, wpisać wynik do konstytucji" - apelował. "Jest stan wyższej konieczności i trzeba ratować Polskę!" - oświadczył też.

Także szef klubu KO Cezary Tomczyk protestował przeciwko wykorzystaniu Straży Marszałkowskiej "jak agencji ochroniarskiej Jarosława Kaczyńskiego". "Panie marszałku Terlecki, pan jest marszałkiem Sejmu, a nie marszałkiem PiS. To jest zasadnicza różnica. Musimy doprowadzić do tego, żeby ten haniebny wyrok TK nigdy nie był wyrokiem, bo nie jest. Nie uznajemy tego Trybunału i nie uznajemy tego wyroku. Cała odpowiedzialność za to co się dzieje spada na pana panie prezesie Kaczyński. Doprowadziliście do tego, że Trybunał Konstytucyjny nie istnieje i to jest pana odpowiedzialność" - mówił Tomczyk.

Poseł Dobromir Sośnierz (Konfederacja) mówił z kolei: "Przed chwilą słyszeliśmy tu posłów PO i Lewicy krzyczących +to jest wojna+. Ludzie, opanujcie się, podgrzewacie emocje, zaraz poleje się krew na ulicach, ludzie się będą powoływali na to, że słyszeli w Sejmie, że jest wojna, bo na wojnie się zabija".

W związku z wydarzeniami z ostatnich dni - poseł Konfederacji - zgłosił też wniosek formalny o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów oraz o uzupełnienie porządku obrad o dyskusję nad wnioskiem o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. "W związku z tym, że rząd nie panuje nad sytuacją na ulicach" - powiedział Sośnierz. Oba wnioski zostały odrzucone.

Inny poseł KO Piotr Borys również wnosił o przerwę w obradach, zebranie Prezydium Sejmu oraz komisji regulaminowej. "Łamie pan procedury, dlatego że bezprawnie wykluczył pan dwójkę posłów, a jeszcze dodatkowo jedną osobę śp. panią (Izabelę) Jarugę-Nowacką. Proszę przeprosić za te słowa, albo sprostować swoje zdanie" - mówił Borys, odnosząc się do wcześniejszego wykluczenia przez Terleckiego z obrad posłów Jachiry oraz Nitrasa. Wcześniej wicemarszałek Terlecki wygłosił ostrzeżenia pod adresem kilkorga posłów, m.in. pod adresem "posłanki Jarugi-Nowackiej", czyli matki Barbary Nowackiej (KO), która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Poźniej Terlecki za pomyłkę przeprosił.

Zwracając się do Terleckiego Borys mówił: "Mamy 16 tys. zakażeń, wysłaliście wojnę Polakom i Polkom. Polacy są na ulicach, nie mogą zaakceptować waszego pseudo-Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego proszę przestrzegać procedur, ogłosić przerwę i zwołać komisję regulaminową Sejmu, jeżeli chce pan przestrzegać prawa, panie marszałku".

W odpowiedzi Terlecki odparł, że był już głosowany wniosek o przerwę, który został odrzucony. "Natomiast komisja regulaminowa zostanie zwołana" - dodał wicemarszałek Sejmu.

Po około 40 minutach obrad Terlecki zwrócił się do funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej otaczających mównicę. "Rozumiejąc, że sytuacja w Sejmie się nieco uspokoiła, podziękuję panom ze Straży Marszałkowskiej (...) i odblokujemy wejście na mównicę" - powiedział. Po jego słowach członkowie Straży Marszałkowskiej opuścili okolice mównicy. Terlecki wyraził nadzieję, że "awantury się nie powtórzą".

Następnie wystąpił szef klubu KO Cezary Tomczyk, który powtórzył, że to, że w ogóle Straż Marszałkowska była na sali, "jest absolutnym skandalem". Według niego, została ona potraktowana jak "prywatna agencja ochroniarska". "To nie jest wasza prywatna impreza partyjna" - dodał.

"Jeżeli wy mówicie o kwestii związanej z niepełnosprawnością, my pamiętamy protest osób niepełnosprawnych, który trwał 40 dni i 40 nocy, i pamiętam to, co wtedy zrobiliście, a zrobiliście dokładnie nic. Dziś tych ludzi nie wpuściliście do Sejmu, chcieli z galerii oglądać nasze dzisiejsze obrady. Odbili się od Straży Marszałkowskiej i od bo biura przepustek" - stwierdził też Tomczyk.

Zażądał również przywrócenia wykluczonych posłów. "Pan niezgodnie z regulaminem Sejmu ich wykluczył, nie było prezydium, nie było komisji regulaminowej, żądam, by jak najszybciej posłowie zostali przywróceni, tak by mogli uczestniczyć w obradach Sejmu i komisji" - powiedział Tomczyk.

Złożył również wniosek o przerwę w obradach. W odpowiedzi wicemarszałek Sejmu oświadczył, że otwiera dyskusję, posłowie opozycji zaczęli się wówczas domagać głosowania ws. przerwy. "Już głosowaliśmy wniosek o przerwę, nie będziemy głosować go wielokrotnie" - powiedział Terlecki. Zapowiedział też zwołanie sejmowej komisji regulaminowej i poinformował, że po niej odbędzie się prezydium Sejmu. (PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

sdd/ itm/

Źródło:PAP
Tematy
 Ubezpieczenie NNW dla dzieci. Dla każdego dziecka od 4 miesiąca do 25 roku życia.

Ubezpieczenie NNW dla dzieci. Dla każdego dziecka od 4 miesiąca do 25 roku życia.

Komentarze (95)

dodaj komentarz
karbinadel
Cały świat zmaga się koronawirusem, ale tylko w Polsce mamy dwie zarazy: covid i PiS
demeryt_69
"Obrońmy Polskę" - apeluje zbafca :)
karbinadel
Zdaje się że wołał "Obrońmy kościół". Jaruzelski mówił "Socjalizmu będziemy bronić jak niepodległości". A jego następcy RP myli się z KK
demeryt_69 odpowiada karbinadel
Tylko się tak zdaje: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Jaroslaw-Kaczynski-odpowiada-Strajkowi-Kobiet-7989540.html
karbinadel odpowiada demeryt_69
Raczej mi się zdaje, że nie dosłuchałeś do końca :)
demeryt_69 odpowiada karbinadel
Koniec to ma mini-prezes w rozporku :)
pawneo
NARESZCIE Marszałek zachował się jak POWINIEN ! To bydełko lewackie powinno dostać solidnie po łbach ! Oni innego języka NIE ROZUMIEJĄ !
demeryt_69
Iwon Terlecki to kolejny historyk u koryt. Jest synem pisarza i dziennikarza Olgierda Terleckiego, który przez 35 lat był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL.

W młodości był uczestnikiem ruchu hippisowskiego oraz jednym z prekursorów tej subkultury młodzieżowej w Polsce. W 'środowisku' znany był pod
Iwon Terlecki to kolejny historyk u koryt. Jest synem pisarza i dziennikarza Olgierda Terleckiego, który przez 35 lat był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL.

W młodości był uczestnikiem ruchu hippisowskiego oraz jednym z prekursorów tej subkultury młodzieżowej w Polsce. W 'środowisku' znany był pod pseudonimem "Pies" - był wielką miłością Kory (jeszcze nie Jackowskiej) czyli Olgi Ostrowskiej, która po latach stwierdziła, że nauczył ją cpać :)
demeryt_69
https://www.tvp.info/22579052/byly-hipis-zostal-szefem-klubu-pis-jego-eksdziewczyna-kora-opowiadala-jak-razem-palili-trawke
itso_konstytucja_nie_urzadza
ale pikantne informacje no kto by pomyślał :)

Powiązane: Strajk Kobiet

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki