Z powodu rekordowo słabego złotego nie opłaca się w Czarny Piątek robić zakupów w zagranicznych sklepach. Są one o około 5 proc. droższe niż rok temu, a wiele produktów kupowanych w zagranicznych sklepach internetowych jest droższych niż w Polsce.


W Czarny Piątek tysiące sklepów na świecie oferuje wyjątkowe przeceny. Jednak w tym roku Polacy, ze względu na słabego złotego, nie skorzystają z większości promocji.
Za euro trzeba obecnie zapłacić około 4,42 zł, a za dolara 4,18 zł. Za zakupy w euro płacimy obecnie 5 proc., a w dolarze o 4 proc. więcej niż rok temu. Naturalne w tej sytuacji jest odkładanie zagranicznych zakupów do momentu, kiedy kurs stanie się atrakcyjniejszy. W wielu wypadkach tańsze jest kupienie tej samej rzeczy w Polsce.
Dużą popularnością cieszyło się na przykład kupowanie w Stanach Zjednoczonych telefonów i laptopów. Teraz za sprawą słabego złotego nie jest to już opłacalne. Na przykład telefon iPhone 7 w najtańszej wersji kosztuje w Nowym Jorku 704 dolary, co po przeliczaniu na złote oznacza cenę około 2957 zł.
Tymczasem oficjalna cena tego modelu w polskich sklepach to 3349 zł, a na akcjach internetowych można kupić nowy telefon nawet za 2800 zł. Podobnych przykładów jest więcej i pokazują one, że zwykle kupowanie za granicą się nie opłaca. Dotyczy to sklepów w Europie i USA, a także Chin i Dalekiego Wschodu, gdzie ceny także są podawane w euro lub dolarze. Zresztą gdy cena jest podana w lokalnej walucie, nic to nie zmienia, bo złoty osłabł wobec większości walut świata.


Czasem w Czarny Piątek zdarzają się przeceny tak duże, że nawet mimo słabego złotego zakup się opłaca. Wtedy uważajmy, by dodatkowo nie zapłacić za przeliczenie zagranicznej transakcji na złotego. W przypadku zwykłej polskiej karty płatniczej kupując w dolarach lub euro, możemy zapłacić nawet 8 proc. więcej, niż gdyby transakcja była rozliczona po średnim kursie NBP.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest płacenie za zakupy kartą podłączoną do rachunku walutowego. Walutę możemy kupić w kantorze stacjonarnym lub internetowym po kursie znacznie atrakcyjniejszym niż wymiana w banku. Ważne, by poszukać karty i rachunku za który nic nie zapłacimy. Na przykład atrakcyjną ofertę posiada kantor internetowy Alior Banku, który oferuje bezpłatne karty walutowe, pod warunkiem wykonania kartą jednej transakcji.
Konkurencją dla kantorów i banków są firmy oferujące usługi i aplikacje płatnicze na smartfony. Jeśli ktoś zatem planuje większe zakupy w Czarny Piątek, to w ten sposób mogą być one jeszcze tańsze.
Paweł Majtkowski, główny analityk Wolfs Private Equity