Jest starsza od giełdy warszawskiej, a jej główny indeks zachowuje się zdecydowanie lepiej niż WIG20. Niedawno, po 11 latach romansu z bogatszym sąsiadem, powróciła w państwowe ręce. Zapraszamy na krótką wycieczkę po Budapesti Értéktőzsde, czyli węgierskiej GPW.
Giełda papierów wartościowych w stolicy Węgier powstała jeszcze w XIX wieku, ale lata komuny wymusiły jej zamknięcie. Do życia powróciła w czerwcu 1990 roku, a więc jeszcze przed polską GPW. Warszawa Budapesztowi może zazdrościć także wyników głównego indeksu, BUX w ostatnich dwóch latach prezentuje się bowiem zdecydowanie lepiej niż WIG20. Od początku 2015 roku węgierski indeks umocnił się o 60%, podczas gdy polski zanurkował o przeszło 20%. Jeszcze do niedawna indeksy te we wzrostach i spadkach były nierozłączną parą.
Tutaj jednak kończą się przewagi BSE nad GPW. Podobnie jak węgierska gospodarka jest mniejsza od polskiej, tak i tamtejsza giełda nie dorównuje pod względem skali tej z Książęcej. Według danych FESE na koniec maja kapitalizacja macierzystych spółek BSE sięgała 17,5 mld euro, podczas gdy GPW przekraczała 120 mld euro. Nie powinno to jednak dziwić, biorąc pod uwagę fakt, iż na budapesztańskim parkiecie obecne są ledwie 44 spółki. Pod tym względem Węgrzy ustępują nie tylko Polsce, ale także Austrii, Cyprowi czy Rumunii.
Cztery spółki na krzyż
Podobnie jak w niedawno opisywanych przez nas Czechach, także i na Węgrzech istnieje wyraźny podział na gigantów i maluchów. Tamtejszy indeks blue chipów - BUX - gromadzi wprawdzie 15 spółek (1/3 rynku), jednak o jego notowaniach decydują de facto cztery podmioty: OTP Bank, MOL, Richter i Magyar Telekom. Ich łączna waga w indeksie to aż 96,53%. Dodatkowo w maju odpowiadały one za 98,84% całego obrotu na BSE. Skoro o Czechach napisaliśmy, że jest tam pięć spółek na krzyż, o Węgrzech należałoby napisać: cztery spółki na krzyż.
Spółki z indeksu BUX | |||||
---|---|---|---|---|---|
Kapitalizacja (w HUF) | Waga (w %) | Kapitalizacja (w HUF) | Waga (w %) | ||
OTP BANK | 1 904 000 068 000 | 34,50 | ZWACK | 35 610 000 000 | 0,32 |
MOL | 1 749 639 422 160 | 28,69 | EMASZ | 67 704 094 095 | 0,24 |
RICHTER GEDEON | 1 007 356 118 300 | 23,61 | PANNERGY | 7 684 949 075 | 0,22 |
MAGYAR TELEKOM | 470 276 886 893 | 9,84 | RABA | 16 168 135 200 | 0,21 |
GRAPHISOFT PARK SE | 24 984 433 900 | 0,65 | ELMU | 148 763 060 090 | 0,14 |
ANY | 16 481 240 100 | 0,59 | PLOTINUS | 4 661 347 500 | 0,12 |
CIGPANNONIA | 10 631 578 104 | 0,42 | APPENINN | 7 701 500 000 | 0,11 |
FHB | 27 126 004 110 | 0,33 | Źródło: BSE |
Warto zwrócić uwagę na charakterystykę węgierskich gigantów, bo to właśnie tutaj kryje się tajemnica rozbratania kursu WIG20 i BUX-a. W Polsce znaczący wpływ na słabą postawę indeksu blue chipów miały banki z problemem frankowym i nowym podatkiem, a także cierpiące z powodu bessy spółki surowcowe i zaangażowani w ratowanie górnictwa giganci energetyczni.
Różnica zaklęta we frankach
W węgierskiej czwórce wprawdzie jest i bank, i spółka surowcowa, jednak zamiast bessy panuje tam hossa. OTP to największy komercyjny bank na Węgrzech. Podczas gdy w Europie Deutsche Bank wyznacza nowe dna, a w Polsce WIG-Banki od początku 2015 roku stracił 25%, OTP umocnił się w półtora roku o ponad 80%. To w dużej mierze pochodna faktu, iż Węgrzy za problem frankowy wzięli się w latach 2011-2014. Tamtejsze banki zostały obciążone kosztami, jednak uniknęły niepewności, która po decyzji SNB ze stycznia 2015 roku wisi nad polskim sektorem.

Z kolei MOL – węgierski gigant naftowy i druga pod względem istotności spółka na BSE - suchą nogą przeszedł przez surowcową bessę. To co tracił w upstreamie, z nawiązką nadrabiał w downstreamie. Spółka zachowywała się podobnie do Orlenu, który na spadające ceny ropy zareagował giełdowymi wzrostami.
Fatalne sesje na GPW - co działo się po nich?

Ogłoszenie wyników brytyjskiego referendum sprawiło, że WIG zaliczył jeden z trzech najgorszych startów sesji w całym XXI wieku. Na Bankier.pl sprawdzamy, jak historycznie indeks szerokiego rynku zachowywał się w dniach następujących po tego rodzaju krachu.
Spółki małe i mniejsze także rosną
Hossę w ostatnich kwartałach notuje także trzeci pod względem wagi w BUX-ie Richter. Ta farmaceutyczna spółka od początku 2015 roku zyskała na wartości blisko 60%. O 36% w tym okresie umocnił się Magyar Telekom. Przy takiej postawie wielkiej czwórki, BUX mógł się kierować tylko w jedną stronę.
Węgrzy wybrali nacjonalizację
Węgierskie indeksy oderwały się ostatnio od polskich, a cała węgierska giełda oderwała się od Austriaków. W listopadzie 2015 roku Węgierski Bank Centralny (MNB) potwierdził nabycie kontrolnego pakietu akcji BSE. Przed transakcją głównym udziałowcem spółki było CEESEG (50,5%), czyli kontrolowanej przez austriackie banki grupy jednoczącej pod swoimi skrzydłami parkiety w Pradze, Lublanie, Wiedniu i właśnie Budapeszcie. Do Austriaków należało także kolejne 18,4% akcji BSE, ich właścicielem był Österreichische Kontrollbank.

To właśnie te pakiety interesowały MNB. Wcześniej bank kontrolował jedynie 6,9% udziałów, a więc po transakcji w jego posiadaniu znalazło się ponad ¾ akcji BSE. Koszt miał według nieoficjalnych źródeł przekroczyć 13 mld forintów (180 mln zł). Siedzący za sterami MNB György Matolcsy, bliski współpracownik premiera Viktora Orbana, stwierdził, że transakcja ma wesprzeć prowzrostową politykę rządu.
Węgrzy wybrali więc drogę nacjonalizacji. Zagadnienie to wcale nie jest obce polskim władzom. O możliwości nacjonalizacji GPW dyskutowano m.in. na kwietniowej Konferencji Izby Domów Maklerskich. - W moim odczuciu ciężko jest znaleźć balans pomiędzy byciem spółką zarabiającą pieniądze i przynoszącą dochody swoim udziałowcom, a jednocześnie byciem spółką infrastrukturalną służącą całej gospodarce - mówił wówczas Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
Adam Torchała
