WIG20 silny, choć czerwony. Liderem Eurocash

Po dwóch sesjach mocnych wzrostów w piątek WIG20 zakończył sesję pod kreską. Polski indeks i tak jednak pozytywnie wyróżniał się na tle jaskrawej światowej czerwieni.

Nie udało się przedłużyć serii wzrostowych sesji z rzędu do trzech. Po środowym +2,4 oraz czwartkowym +1,6 proc. w piątek byki z Książęcej musiały uznać wyższość niedźwiedzi, a WIG20 zakończył dzień pod kreską. Warto jednak zauważyć, że strata polskiego indeksu sięgnęła jedynie 0,3 proc., podczas gdy na światowych giełdach czerwień przeważała zdecydowanie mocniej.

Ciężki dzień zwiastował już poranek. I choć wczorajsza sesja w Ameryce zakończyła się neutralnie, uwaga inwestorów powędrowała na drugą stronę Pacyfiku. Zza Muru dotarły bowiem kolejne doniesienia o spowolnieniu chińskiej gospodarki. W listopadzie sprzedaż detaliczna rosła najwolniej od 15 lat, a produkcja przemysłowa od niemal trzech. Niepokojące dane zatrzęsły giełdami w Szanghaju i Shenzhen. W efekcie pesymizm przeważał także na otwarciu w Europie.

Później wcale nie było łatwiej. Rozczarowujące odczyty wskaźników PMI dla Francji i Niemiec - szczególnie w kontekście wczorajszego potwierdzenia przez EBC końca QE - jeszcze bardziej popsuły giełdowe nastroje. Dane z polskiej gospodarki również nie były najlepsze, choć był to zupełnie inny kaliber. Inflacja w listopadzie okazała się nieco wyższa niż pierwotnie wyliczył GUS. To wciąż jednak 1,3 proc. - przynajmniej według wyliczeń CPI - tak więc poniżej celu NBP i zdecydowanie mniej niż w poprzednich miesiącach.

Po ciężkim poranku i przedpołudniu europejskie indeksy próbowały odrabiać straty w drugiej części sesji, niewielu jednak ta sztuka udała się w pełni. Dodatkowo poniżej kreski w pierwszych godzinach handlu notowane były amerykańskie indeksy, co dodatkowo utrudniło zadanie europejskim bykom. Większość głównych indeksów Starego Kontynentu piątek kończyła przeszło 0,5 proc. na minusie. W tym kontekście 0,3 proc. WIG20 należy uznać za całkiem niezły wynik. 

Co istotne względną siłę zaprezentował nie tylko WIG20. sWIG stracił 0,24 proc., mWIG zaś 0,25 proc. Oba indeksy wypadły więc lepiej od blue chipów. WIG stracił 0,3 proc., a obroty na szerokim rynku sięgnęły 800 mln zł.

Co ciekawe - mimo czerwieni indeksu - większość blue chipów zakończyła piątek ponad kreską. Liderem wzrostów był Eurocash (+4,7 proc.). Ponad 2 proc. podrożały akcje mBanku, Orange oraz PGNiG. O 1 proc. urósł Santander.

Po drugiej stronie znalazły się spółki odzieżowe, akcje zarówno CCC, jak i LPP potaniały dziś o przeszło 2 proc. Słabo wypadli też giganci polskiej giełdy, papiery Pekao, Orlenu i PZU straciły dziś na wartości ok. 1,5 proc. i ze względu na ciężar wspomnianych spółek w indeksach, była to jednak z głównych przyczyn czerwieni zarówno indeksu WIG20, jak i WIG.

Na szerokim rynku ciekawie działo się na bankach Leszka Czarneckiego. Zarządy Getin Noble Banku i Idea Banku podjęły w porozumieniu decyzję o rozpoczęciu działań mających na celu pozyskanie inwestora finansowego, który dokapitalizowałby banki lub podmiot powstały w wyniku rozważanego połączenia. Spółki początkowo mocno rosły, sesję zakończyły jednak odpowiednio: Getin Noble na 0, Idea Bank zaś ze stratą 1,3 proc. Obie spółki sporo urosły jednak wczoraj, mimo iż oficjalny komunikat pojawił się dopiero po czwartkowej sesji. Dziś mocno wzrósł z kolei Getin Holding, o 14,3 proc.

Adam Torchała

Źródło: