Wtorkowa sesja na GPW znów zakończyła się wzrostami. Zwłaszcza notujący drugi dzień giełdowej ulgi sektor bankowy był szczególnie mocny. Na parkiecie w Warszawie także z uwagi na kilka pozytywnych rekomendacji dla banków, które razem z raportami wynikowymi innych spółek, zapewniły sporą zmienność na cenach wielu akcji.


O ile w poniedziałek bankowa ulga w związku brakiem eskalacji problemów Deutsche Banku i informacjami z USA o chętnych na aktywa First Republic Banku przełożyła się na wzrosty akcji banków w Europie i próbę 1-proc. odbicia WIG-Banki na GPW, o tyle we wtorek na Starym Kontynencie inwestorzy byli bardziej powściągliwi, wyceniając europejski sektorowy indeks w granicach odniesienia, a nawet lekko niżej, to w Warszawie banki były tym razem najmocniejsze.
Przyczyn należy upatrywać w zestawie nowych rekomendacji, które napłynęły na rynek. Poza tym kalendarz makroekonomiczny był pusty, więc przy notowanych na niewielkich plusach indeksach rynków bazowych inwestorzy skupiali się na lokalnych sygnałach pochodzących z raportów wynikowych, wspomnianych rekomendacji, słabnącego nieco do dolara, czy zwyżkujących cen surowców.
WIG20 zyskał 0,42 proc. WIG był wyżej o 0,47 proc. mWIG40 wzrósł o 0,66 proc. sWIG80 o 0,47 proc. Obroty przekroczyły 967 mln zł, z czego 731 mln dotyczyło spółek z WIG20.


W ujęciu sektorowym najlepiej radziły sobie banki (1,92 proc.), budownictwo (1,67 proc.) i informatyka (0,91 proc.). Niżej było 6. benchmarków branżowych z największą zniżką gier (-3,07 proc.), motoryzacji (-2,58 proc.) oraz odzieży (-2,09 proc.).
"Warto wspomnieć, że rynek jest już po ok. 2-miesięcznej fali korygującej wzrosty z przełomu roku, która zniosła co najmniej lub więcej niż 50 proc. wzrostów na niektórych spółkach. Wydaje się zatem, że obecne poziomy są atrakcyjne do zakupów" – wskazał Tomasz Czarnecki, analityk z DM BPS.
"Oczywiście +straszakiem+ dla rynku mogą być zewnętrzne szoki, czyli kryzys bankowy w USA i Europie, choć trzeba sobie zdawać sprawę, że decyzje pomocowe zapadły tak szybko, że być może zostały zduszone w zarodku" – dodał.
W opinii Czarneckiego rynkowy sentyment na początek kwietnia mogą „ustawić” dane makro z najbliższego czwartku i piątku.
"W najbliższy czwartek poznamy PKB Stanów Zjednoczonych, a w czwartek i piątek ukażą się odczyty inflacyjne. Te dane mogą zdecydować czy kwiecień rozpoczniemy w lepszych humorach, czy też niekoniecznie" – powiedział.
W WIG20 podobnie jak na szerokim rynku mocno w górę poszły kursy banków. Liderami były akcje Santander (5,07 proc.) oraz mBanku (3,54 proc.). Relatywnie najsłabsze były akcje PKO BP, które zwyżkowały tylko o 0,48 proc.
Jak poinformowała agencja Bloomberg, cytowana przez PAP, analityk Citi Andrzej Powierża podniósł rekomendacje do "kupuj" dla sześciu polskich banków: Pekao, Santander BP, mBanku, BNP Paribas BP, ING Bank Śląski i Banku Millennium. Cena docelowa akcji Banku Pekao została ustalona na 106 zł, Santander Bank Polska na 352 zł, mBanku na 385 zł, BNP Paribas Bank Polska na 67 zł, ING Banku Śląskiego na 214 zł, Banku Millennium na 5,30 zł.
"Skoro rynek tak reaguje na rekomendacje, to znaczy, że jest już silnie wyprzedany, a akcje są tylko w mocnych rękach i być może jest to dobry prognostyk na cały kolejny kwartał" – powiedział analityk DM BPS, Tomasz Czarnecki.
Na plusie notowane były akcje spółek surowcowych, takich jak KGHM (0,47 proc.), PKN Orlen (0,35 proc.). We wtorek obserwowano zwyżki cen miedzi w nadziei na ożywienie popytu w chińskim sektorze budowlanym. Do góry szły notowania ropy w efekcie zakłócenia dostawach ropy z Turcji i sporu tego kraju z Irakiem.
Do góry poszła cena akcji Dino (2,38 proc.), chociaż analityk Erste Group obniżył rekomendację dla spółki do "trzymaj" z "akumuluj", a cenę docelową ustalił na 388 zł. Na koniec sesji płacono 400,40 zł.
Po drugiej strony tabeli wśród spółek z największą przeceną znajdował się kurs CD Projektu (-4,44 proc.) oraz LPP (-2,5 proc.), a o 2,62 proc. w dół poszedł kurs Orange Polska. Kurs CD Projekt wyznaczył nowe 5-miesięczne minimum, w tym tygodniu, w czwartek spółka pokaże raport finansowy.
W mWIG40 liderem wzrostów był Eurocasch (17,49 proc.), po tym jak spółka przed sesją podała lepsze od rynkowych oczekiwań wyniki za IV kw. 2022 r.
Dobrze radziły sobie akcje Millennium (7,63 proc.) oraz Mobruku (5,84 proc.) czy Comarchu (5,58 proc.), zyskujące więcej od pozostałych w portfelu średnich spółek.
Analitycy Trigon DM w raporcie z 22 marca podwyższyli cenę docelową akcji Benfitu do 1500 zł z 1000 zł, podtrzymując rekomendację "kupuj", a kurs zyskał we wtorek 2,7 proc.
Coraz niżej jest kurs ubiegłorocznej gwiazdy węglowej hossy, czyli Bumech (-4,41 proc.), który obok Autopartnera (-3,77 proc.) był liderem przeceny w mWIG40. Kurs Bumechu jest najniżej od lipca 2022 r.
Na szerokim rynku uwagę zwracał kurs Izostalu (11,34 proc.), który rośnie od piątku, kiedy spółka podał informacje o dywidendzie. W ciągu sesji nawet o 25 proc., do 4,84 zł za akcję, rosły walory Zrembu i były o 96 proc. wyżej niż dwa dni wcześniej. Jeszcze w piątek płacono za akcję 2,44 zł, kiedy podano informacje o koncesji z MSWiA. Na koniec wtorkowego handlu kurs wzrósł ostatecznie o 3,63 proc., a na rynku pojawiła się informacja dot. szczegółów ogłoszonego już wcześniej planu emisji akcji po cenie emisyjnej 2 zł.
Na NewConnect zwracały uwagę kursy spółek, na których handlem zainteresował się KNF i wszczął postępowanie wyjaśniające. Kurs najpopularniejszej z nich Ekipy spadł we wtorek o 1,87 proc.

