Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Brukseli, że nie potrafi powiedzieć, co się stanie z Krymem. Podkreślił jednak, że nie podoba mu się to, co się stało z tym regionem.

Amerykański prezydent został zapytany, czy jest gotów uznać aneksję Krymu przez Rosję. W odpowiedzi Trump przypomniał, że Krym został anektowany za prezydentury jego poprzednika Baracka Obamy. "Ja bym na to nie pozwolił" - zaznaczył.
W poniedziałek Trump spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Helsinkach. Poinformował, że zamierza na tym spotkaniu poruszyć kwestię Ukrainy.
Trump: Nie chcę, by Putin był zagrożeniem dla Europy lub USA
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek na konferencji prasowej po szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego, że nie chce, by prezydent Rosji Władimir Putin był zagrożeniem dla Europy lub USA. Dlatego - dodał - mamy NATO.
Prezydent USA podkreślił, że "być może kiedyś Putin będzie przyjacielem". Określił go przy tym jako konkurenta, a nie wroga.
W jego ocenie Putin przekona się, że wśród krajów NATO panuje jedność.
Kreml: rozmowy Putina i Trumpa w Helsinkach będą trudne
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił w czwartek, że rozmowy liderów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, w Helsinkach będą trudne i wątpliwe jest, by utrudniły je jeszcze jakieś wypowiedzi, w tym skrytykowanie przez Trumpa gazociągu Nord Stream 2.
"Rozmowy szefów państw i tak będą trudne; znany jest zakres rozbieżności, który jest na agendzie. Z tego względu raczej nic teraz nie może ich jeszcze bardziej utrudnić" - powiedział Pieskow.
Rzecznik Putina powtórzył ocenę wyrażaną wcześniej przez władze Rosji, że Nord Stream 2 jest projektem komercyjnym. Krytykę projektu przez prezydenta USA Pieskow określił jako "próbę zmuszenia odbiorców w Europie, by kupowali droższy gaz skroplony".
luo/ akl/ ap/ awl/ ndz/ kar/