

Tesla została wyrzucona z indeksu mierzącego wyniki największych spółek i spełniających kryteria zrównoważonego rozwoju. Elon Musk nazywa wskaźniki ESG „wcieleniem diabła”.
Na Wall Street, środa 18 maja była powrotem do mocnych przecen i minikrachów oraz przyniosła kilka zaskakujących informacji. Między innymi wyrzucenie Tesli — lidera elektromobilności — z indeksu S&P500 ESG.
W indeksie S&P500 ESG znajdują się takie firmy jak Apple, Microsoft, Amazon czy naftowo-gazowy Exxon Mobil. Tesla dołączyła do Berkshire Hathaway, Johnson & Johnson i Meta, które po raz kolejny znalazły się na celowniku metodologii indeksu i zostały usunięte z indeksu. Poniżej TOP10 firm z omawianego portfela.


To benchmark skupiający największe pod względem kapitalizacji spółki z amerykańskiego parkietu, które spełniają kryteria zrównoważonego rozwoju. Środowisko, społeczna odpowiedzialność i ład korporacyjny ESG (z ang. Environmental, Social, Corporate Governance) to trend bardzo mocno obecny od kilku lat w świadomości inwestorów na całym świecie.
Zmiany w indeksie weszły w życie 2 maja, a rzecznik indeksu wyjaśniła, dlaczego zostały wprowadzone w opublikowanej w środę informacji na blogowej stronie S&P500 Dow Jones Indices – firmie opracowującej giełdowe indeksy na Wall Street.
Z wpisu dowiadujemy się, że na decyzję wypłynęły „brak strategii niskoemisyjnej” Tesli i „kodeksów postępowania biznesowego” oraz dwie kontrowersyjne sprawy, które dotyczą spółki. To zarzuty o rasizm i złe warunki pracy zgłaszane w fabryce Tesli w Fremont w Kalifornii i prowadzone dochodzenie przez Narodową Administrację Bezpieczeństwa Transportu Drogowego – chodzi o ofiary śmiertelne wypadków z udziałem pojazdów Tesli, poruszających się przy użyciu autopilota.
.@SPGlobalRatings has lost their integrity
— Elon Musk (@elonmusk) May 18, 2022
Decyzja jest zaskakująca z uwagi, że misją Tesli jest "przyspieszenie przejścia na zrównoważoną energię". Tym bardziej dziwi jeśli w indeksie znajdują się firmy przemysłu ciężkiego, zostawiające olbrzymi ślad węglowy lub czerpiące zyski wprost z wydobycia i sprzedaży ropy naftowej. Zarzuty te podniósł sam Elon Musk na Twitterze mocno krytykując decyzję S&P500 Dow Jones Indices oraz nazywając ją oszustwem, a wcześniej wskaźniki ESG „wcieleniem diabła”.
I am increasingly convinced that corporate ESG is the Devil Incarnate
— Elon Musk (@elonmusk) April 3, 2022
Komentarz wydała sama spółka, pisząc, że: „Obecne wskaźniki ESG nie mierzą całego pozytywnego wpływu na świat. Zamiast tego koncentruje się na pomiarze wartości ryzyka/zwrotu w dolarach. Inwestorzy indywidualni, którzy powierzają swoje pieniądze funduszom ESG, być może nie mają świadomości, że ich pieniądze można wykorzystać na zakup akcji spółek, które pogarszają, a nie poprawiają zmiany klimatu”.
Tesla stwierdziła, że inni producenci samochodów mogą osiągnąć wyższe oceny ESG, nawet jeśli ledwo zmniejszą emisje gazów cieplarnianych i będą kontynuować produkcję pojazdów z silnikiem spalinowym.
Akcje Tesli zamknęły się w środę blisko 7 proc. niżej w wyniku wyprzedaży na szerokim rynku. Od początku roku kapitalizacja firmy zmniejszyła się o ponad 30 proc. i wynosi 735 mld dolarów.
Michał Kubicki
