Szwajcarski Bank Narodowy nie zdecydował się na zmianę skrajnie ekspansywnej polityki monetarnej. Istotna zmiana zaszła na polu "technicznym" - SNB zastąpił docelowy przedział dla stawki Libor 3M własną stopą procentową.
Czerwcowe posiedzenie kierownictwa SNB nie przyniosło zmian ekspansywnej polityki monetarnej w Szwajcarii.
Nowością jest wprowadzenie stopy polityki monetarnej SNB, ustalonej obecnie na -0,75%. "Oprocentowanie depozytów utrzymywanych przez banki w SNB obecnie koresponduje ze stopą polityki monetarnej SNB i wynosi -0,75%. SNB będzie dążył do utrzymania krótkoterminowych stóp rynku pieniężnego dla franka na zbliżonym poziomie do stopy SNB" - czytamy w dzisiejszym komunikacie banku centralnego Szwajcarii. Nowa stopa procentowa SNB zastępuje używany poprzednio docelowy przedział trzymiesięcznego Liboru (-1,25 proc. do -0,25 proc.).
- Przyczyną wprowadzenia stopy polityki SNB jest to, że przyszłość Liboru nie jest zagwarantowana. Nadzór finansowy Wielkiej Brytanii jedynie zapewnia funkcjonowanie Liboru do końca 2021 roku – wyjaśnił SNB. W swoich prognozach bank centralny Szwajcarii posługuje się trzyletnim horyzontem, obecnie wykraczającym poza rok 2021. Stąd konieczna była zmiana instrumentu stosowanego w polityce pieniężnej.
Ponadto bank centralny Szwajcarii podtrzymał deklarację o „gotowości do bezpośrednich interwencji na rynku walutowym”, jeśli tylko uzna je za konieczne. Takie zapewnienie Szwajcarzy utrzymują od pamiętnego „frankogeddonu” ze stycznia 2015 roku.
Przez te niemal cztery lata delikatnym modyfikacjom ulegała jedynie treść komunikatu SNB. Od dwóch lat Helweci piszą, że frank pozostaje „wysoko wyceniany”. Wcześniejsza fraza mówiła o „znacząco przewartościowanym” franku. Także w czerwcowym komunikacie SNB pojawiła się drobna zmiana.
"Frank szwajcarski jest nieco mocniejszy niż w marcu i wciąż jest wysoko wyceniany. Sytuacja na rynku walutowym pozostaje delikatna. Ujemne stopy procentowe i gotowość SNB do interwencji na rynku walutowym w razie konieczności pozostaje kluczowa w celu utrzymania niskiej atrakcyjności inwestycyjnej franka" - napisano w komunikacie SNB.
Podniesieniu uległa za to projekcja inflacyjna. SNB spodziewa się, że przy utrzymaniu obecnych stóp procentowych inflacja CPI w 2019 roku wyniesie 0,6% wobec 0,3% prognozowanych kwartał wcześniej. Dopiero w roku 2021 wzrost cen konsumpcyjnych w Szwajcarii ma przekroczyć 1%. Jeśli te prognozy się sprawdzą, to na pierwszą podwyżkę stóp u Helwetów zapewne poczekamy minimum dwa lata.
Pomimo dość "gołębiego" wydźwięku czerwcowego komunikatu SNB, po jego publikacji frank umocnił się względem euro. O 9:56 kurs EUR/CHF zniżkował o 0,1%, schodząc do 1,1218. Na polskim rynku przekładało się to na wzrost ceny franka o blisko jeden grosz, do przeszło 3,79 zł.
KK




















































