Słaby dzień na GPW. Gry i banki uderzyły w mWIG

GPW wciąż nie potrafi wyjść z cienia osiągnięć z zeszłej środy. Po ustanowieniu 10-letnich maksimów z byków wyraźnie zeszło powietrze. Choć wczorajsza sesja mogła dawać nadzieję na powrót do wzrostów, we wtorek obserwowaliśmy kontynuację korekty. 

Czerwień dominowała dziś na GPW przez większość dnia, warto jednak zauważyć, że nawet jeszcze wczesnym przedpołudniem indeksy traciły niewiele, na początku dnia zaś były nawet na plusie. Spadki nasiliły się po godzinie 15. W zasadzie jedynym istotnym sygnałem płynącym z Polski były dziś dane z rynku pracy. Te, choć lekko rozczarowały, raczej takiej wyprzedaży nie uzasadniały. Tym bardziej, że pojawiły się o godzinie 14, a więc dobrą godzinę przed nasileniem się spadków. 

Wydaje się więc, że słaby dzień na GPW był efektem częściowej ucieczki większych, zagranicznych graczy. Godzina i umacniający się dolar kazałyby wskazywać, że kapitał powędrował za ocean. Odpływ nie był jednak zbyt silny, obroty na szerokim rynku wyniosły dziś bowiem 868 mln zł. Solidarnie spadały jednak niemal wszystkie największe spółki. Spośród blue chipów losu tego uniknęło jedynie PKO BP, które dzień zakończyło na 0,9-procentowym plusie. WIG20 stracił zaś 0,8 proc.

Banki czerwone, banki zielone

Banki zresztą dziś bardzo pozytywnie wyróżniały się w składzie indeksu WIG20. Najmniejsze spadki zanotowały akcje Aliora oraz BZ WBK, na niewielkim minusie dzień kończyło także Pekao. Negatywnie zaprezentował się jedynie mBank, który stracił 3,1 proc. i był najsłabszym blue chipem.

Ten sam sektor, który pozytywnie wyróżniał się w indeksie WIG20, w mWIG-u był jednak głównym winowajcą spadków. ING straciło bowiem 3 proc., Getin Noble 3,8 proc., zaś Millennium 2,6 proc. Na dokładkę doszła jeszcze słaba postawa producentów gier - CI Games straciło 3,7 proc., CD Projekt zaś 2,9 proc. Mocne spadki zanotowały także akcje Neuki (-5,6 proc.) oraz Medicalg (-5,0 proc.). W konsekwencji mWIG stracił dziś 1,5 proc. i był najsłabszym z czwórki głównych indeksów.

sWIG po staremu

Najlepszym był sWIG, który standardowo grał "we własnej lidze". Ostatnimi czasy, czy się pali, czy giełda śrubuje nowe maksima, sWIG stale notuje niewielkie spadki, czym sukcesywnie pogłębia 10-miesięczne minima. Więcej o dysproporcjach, jakie panują między indeksami, piszemy w tekście "Ta hossa jest jakaś dziwna". 

Na szerokim rynku mocno taniały m.in. papiery Sfinksa. Spółka Sylwestra Cacka straciła dziś 7,2 proc., jednak straty te to ledwie niewielka część przeceny, jakiej akcje te doświadczyły w ostatnim czasie. Zarząd przekonuje, że spółka kryzys ma już za sobą i roztacza przed inwestorami wizję nowych inwestycji, ci w zapowiedzi te wydają się jednak póki co nie wierzyć. Więcej na ten temat można przeczytać w naszej szerszej analizie poświęconej Sfinksowi.

Adam Torchała

Źródło: