Sąd Arbitrażowy w Moskwie ponownie nie zgodził się na zarekwirowanie 4 turbin gazowych Siemensa, które Rosjanie przewieźli na Krym. Niemiecki koncern wystąpił na drogę sądową, ponieważ rozpoczął się montaż turbin na zaanektowanym półwyspie.


W ubiegłym miesiącu sąd w Moskwie odrzucił wniosek Siemensa, by skonfiskować turbiny i nie pozwolić na ich użytkowanie. Według niemieckiej firmy znalazły się one na Krymie niezgodnie z prawem. Początkowo miały trafić na Półwysep Tamański. Jednak rosyjska firma "Technopromeksport", która nabyła turbiny sprzedała je swojej firmie córce o podobnej nazwie. W efekcie Rosjanie uznali, że urządzenia zostały kupione na rynku wtórnym i wywieźli je na Krym do budowanej elektrowni. Z powodu aneksji Krymu Unia Europejska nałożyła na Rosję sankcje. Dla zachodnich firm wynika z nich zakaz dostarczania takich urządzeń jak turbiny gazowe na zajęty bezprawnie półwysep.
Rosja po aneksji Krymu w 2014 roku dąży do całkowitego uniezależnienia półwyspu od Ukrainy. Dostarcza swój gaz i energię, buduje elektrownię i most drogowo-kolejowy łączący Rosję z Krymem.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Włodzimierz Pac/mcm/nyg



























































