REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

"Prezes Glapiński ochronił Polskę przed krachem", więc się nie stawi przed komisją?

2024-10-16 15:35, akt.2024-10-16 15:49
publikacja
2024-10-16 15:35
aktualizacja
2024-10-16 15:49

Gęstnieje atmosfera wokół prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej już przesłuchuje pierwszych świadków, by zdecydować o wniosku do Trybunału Stanu. Jak przekonuje adwokat Bartosz Lewandowski, który jest także pełnomocnikiem byłego posła Marcina Romanowskiego, Adam Glapiński nie powinien się nigdzie stawiać. 

"Prezes Glapiński ochronił Polskę przed krachem", więc się nie stawi przed komisją?
"Prezes Glapiński ochronił Polskę przed krachem", więc się nie stawi przed komisją?
fot. FiPAK / / FORUM

Czy Prezes NBP powinien stawić się przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej?

Dr B. Lewandowski: Ta komisja w ogóle nie może działać. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z sierpnia wskazuje i potwierdza, że te przepisy są niekonstytucyjne. A Trybunał Konstytucyjny jest jedynym organem w polskiej konstytucji, który może decydować o wyeliminowaniu danych przepisów czy danych norm prawnych z systemu prawnego. Dlatego komisja, skoro podjęła swoją działalność, to bardziej na zasadzie jakiegoś nieformalnego spotkania, niż rzeczywistych prac. Nie ma żadnego powodu, żeby prezes Narodowego Banku Polskiego miał się stawić i niejako legitymizować swoją obecnością działań tego organu.

Czy słuszne są tzw. zarzuty wobec NBP w związku ze skupem obligacji z rynku wtórnego w pandemii?

Czynienie zarzutu prezesowi Narodowego Banku Polskiego czy organom NBP z działań, które przyniosły efekt i ochroniły polską gospodarkę przed nieprawdopodobnym wstrząsem, czy wręcz krachem, to jakieś nieporozumienie i to oczywiście należy oceniać krytycznie. Co do wniosku formułującego zarzuty to nie mam żadnych wątpliwości, że tu wcale nie chodzi o kwestię skutecznego przeprocedowania jakichkolwiek racji, tylko o wywołanie pewnego faktu medialnego i pewnego poczucia ze strony części elektoratu, że coś się w tej sprawie dzieje. Bo jeżeli oni od lat słyszeli, że Narodowy Bank Polski, że prezes, to jest człowiek tak niekompetentny, że on nie potrafi podejmować dobrych decyzji, że on się w ogóle nie zna na swojej robocie, że jest upartyjniony, to teraz oczekują działań. I te działania mają charakter polityczny, a nie mają charakteru prawnego.

Jaki charakter mają działania podejmowane przez posłów rządzących partii wobec Prezesa NBP?

Te działania mają charakter polityczny, a nie mają charakteru prawnego. To niestety rzecz, którą bardzo krytycznie oceniam. Każda władza, gdy przejmuje stery rządzenia w kraju, próbuje swoich oponentów politycznych, tę władzę, rozliczać. Ale my doszliśmy już w tym momencie do sytuacji, gdzie tak naprawdę niczym innym rządzący się nie zajmują.

Jak oceniać nierespektowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego przez posłów rządzących partii?

Dzisiaj, jeśli spojrzymy na to, co się w Polsce dzieje, nie ma żadnych bezpieczników. Władza polityczna, władza wykonawcza i premier mojego kraju może wprost zapowiedzieć, że on nie będzie respektował przepisów i konstytucji, że nie raz się zdarzy, że będzie on w ramach demokracji walczącej łamał polskie prawo, dlatego, że „wymaga tego moment szczególny”, że „chwila jest taka”, że takie decyzje polityczne musi ktoś podjąć i on jest do tego gotów.

W normalnym stanie rzeczy tego rodzaju deklaracja ze strony czynnego polityka jeszcze z danej partii politycznej spowodowałaby natychmiastowy wniosek o delegalizację partii politycznej. Jest to retoryka niczym nieróżniąca się od retoryki ugrupowań jawnie totalitarnych.

Czy wyroki Trybunału Konstytucyjnego mają ostateczny charakter?

Trybunał Konstytucyjny jest częścią władzy sądowniczej, czyli władzy "ostatniego słowa" i możemy być z tego orzeczenia niezadowoleni, możemy je kwestionować, możemy uważać, że ono jest nietrafne, ale musimy je szanować. Bo jeżeli nie szanujemy orzeczeń sądów, to mamy do czynienia po prostu z anarchią i z budzącą się, rosnącą, dyktaturą, autorytaryzmem czy autokracją.

Czy ważność wyroków Trybunału Konstytucyjnego zależy od składu orzekającego?

To nie jest pierwsza sytuacja, gdzie sędziowie Trybunału Konstytucyjnego byli posłami czy senatorami. Pani profesor Teresa Liszcz, pan Marek Kotlinowski z LPR też był posłem. Aktualnie mamy do czynienia z narracją, z absolutnym przekonaniem, że Trybunał Konstytucyjny w tym składzie po prostu nie jest Trybunałem Konstytucyjnym, bo nie podobają nam się ludzie, którzy tam zasiadają.

To są orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Orzeczenia, które były wielokrotnie podstawą orzeczeń sądów powszechnych, w tym Sądu Najwyższego. Jeżeli przejrzymy sobie dokładnie orzecznictwo Sądu Najwyższego, to nawet sędziowie powołani przed 2018 rokiem, którzy dzisiaj kwestionują wyroki swoich kolegów i koleżanek, również powoływali się na orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Ba, więcej! Adam Bodnar przecież wysyłał jako Rzecznik Praw Obywatelskich tam swoich przedstawicieli do Trybunału Konstytucyjnego. Nie tak dawno jeszcze prokuratorzy brali udział w rozprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym, przedstawiali swoje stanowiska. To się po prostu logicznie nie trzyma jakichś zasad i to absolutnie nie może być podstawą do tego, żeby orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były lekceważone.

NBP/opr. aw

Źródło:Bankier24
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (41)

dodaj komentarz
polonu
jarmułkę mu na łeb włożyć .
simonsoft8
żegnasz się. kiedyś
sterl
Przecież skupując obligacje w oczywisty sposób łamał prawo i osłabiał złotówkę , to że większość krajów tak robiło za zgodą Bazylei i miało tak skonstruowane prawo które na to pozwalało żeby nie uciekać od dolara to nie znaczy że to było zgodne z polskim prawem. TK nie ma prawa zabierać głos w każdej sprawie szczególnie gdy trzeba Przecież skupując obligacje w oczywisty sposób łamał prawo i osłabiał złotówkę , to że większość krajów tak robiło za zgodą Bazylei i miało tak skonstruowane prawo które na to pozwalało żeby nie uciekać od dolara to nie znaczy że to było zgodne z polskim prawem. TK nie ma prawa zabierać głos w każdej sprawie szczególnie gdy trzeba chronić kłamców oszustów i złodziei z pisu, ma tylko ewentualnie badać czy nowe przepisy są zgodne z Konstytucją i ten skład wielokrotnie pokazał że nie ma o tym pojęcia, nie krytykując przepisów PISu w oczywisty sposób łamiących Konstytucję, czego zresztą należało się spodziewać po powołaniu do składu nielegalnych nie znających prawa Konstytucyjnego partyjnych kacyków, prokuratorów stanu wojennego itp..
simonsoft8
gdzie widzisz takie zdarzenia. oslabenio taak
piotr2019
Zadaniem obrońcy jest obrona oskarżonego i dlatego on tak bredzi. Fakty są takie, że Glapiński celowo pozwolił na rozkręcenie inflacji polityką prawie 0 zerowych stóp % i pomocą w pompowaniu pustego pieniądza do gospodarki (co najmniej wątpliwym albo wręcz nielegalnym skupem obligacji rządowych). Już w styczniu 2022 r. (przed wybuchem Zadaniem obrońcy jest obrona oskarżonego i dlatego on tak bredzi. Fakty są takie, że Glapiński celowo pozwolił na rozkręcenie inflacji polityką prawie 0 zerowych stóp % i pomocą w pompowaniu pustego pieniądza do gospodarki (co najmniej wątpliwym albo wręcz nielegalnym skupem obligacji rządowych). Już w styczniu 2022 r. (przed wybuchem wojny na Ukrainie) inflacja zbliżała sią do 10%, a stopy RPP wynosiły ok. 2%. Lokaty w bankach prawie nic nie płaciły to ludzie zaczęli uciekać z gotówką w cokolwiek i się zaczęła spirala... wojna tylko podkręciła proces. Szacuje się, że utrata siły nabywczej oszczędności Polaków przez inflację wynosiła ok. 300 miliardów PLN. To tak jakby te 300 miliardów PLN zabrano ludziom nielegalnym podatkiem inflacyjnym. Kto zyskał? Rząd PIS - bo zdewaluowano zadłużenie kraju, tj. podwyżkami cen nakręcono sztucznie PKB, przez co spadła relacja zadłużenia do PKB. A Glapiński dał sobie sowitą podwyżkę. Za to należy mu się najwyższy wymiar kary.
prawnuk


Co mi to przypomina?
Jeden z watykańskich kabareciarzy /trudno go inaczej nazwać/ stwierdził, że religia jest niezbędna w szkole, bo tylko na tym przedmiocie dzieci uczą sie podstaw etyki......
Panie Nycz - chodziłem do szkoły w PRL - daleko trzymałem się od lekcji religii.

Mając 16 lat znalazłem portfel. W środku


Co mi to przypomina?
Jeden z watykańskich kabareciarzy /trudno go inaczej nazwać/ stwierdził, że religia jest niezbędna w szkole, bo tylko na tym przedmiocie dzieci uczą sie podstaw etyki......
Panie Nycz - chodziłem do szkoły w PRL - daleko trzymałem się od lekcji religii.

Mając 16 lat znalazłem portfel. W środku były dokumenty i na dzisiejsze 3000 zł.
Poszedłem oddać /no nie za darmo - za 10% znależnego/, gdy zobaczyłem, że w domu jest niepełnosprawne dziecko, odmówiłem znależnego, a jak nalegano zjadłem zupę i wziałem pieniądze na 2 bilety tramwajowe.

Mam nadzieję, że każdy, który przeszedł wasze nauczanie postępuję przynajmniej tak jak ja - osoba zdemoralizowana brakiem religii w szkole.

Wnioski każdy pisowiec twierdzi, że działał dla dobra kraju. ale jakoś dziwnie mało który chce odpowiadać na proste pytania komisji czy prokuratury.
dodam - komisje są bez sensu - pracować ma prokuratura
jezykminimalny
Cela plus dla obecnego rządu to za mało. Seryjny samobójca w piątek wieczorem.
bha
A inflacja w detalu jak była wysoka na rynku tak ciągle jest najwyższa na rynku cenowo i % i stale co m-c dalej ona coraz mocniej i mocniej rośnie i to pomimo już obowiązywania 3 lata nie mało wyższych tych Niby tak zbawiennych dla spadku inflacji rynkowej szczególnie Niby w detalu stopek???.
fiat126p
"możemy je kwestionować, możemy uważać, że ono jest nietrafne, ale musimy je szanować."
Szanować to złe określenie, wpisuje się w nieumiejętne używanie słów, żeby nie powiedzieć manipulacje.
Trudno szanować zarówno niektóre osobniki tam zasiadające jak i ich logikę stosowaną do interpretacji Konstytucji. Możemy co
"możemy je kwestionować, możemy uważać, że ono jest nietrafne, ale musimy je szanować."
Szanować to złe określenie, wpisuje się w nieumiejętne używanie słów, żeby nie powiedzieć manipulacje.
Trudno szanować zarówno niektóre osobniki tam zasiadające jak i ich logikę stosowaną do interpretacji Konstytucji. Możemy co najwyżej, i teoretycznie powinniśmy, zgrzytając zębami do tych wyroków się stosować - takie są reguły gry.
Gdyby nie drobny szczegół - zasiadają tam sędziowie nieprawidłowo wybrani...

Powiązane: Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu?

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki