REKLAMA

Premier Wielkiej Brytanii wnioskuje o przedterminowe wybory

2017-04-18 12:06
publikacja
2017-04-18 12:06

[Aktualizacja 17:50] Premier Wielkiej Brytanii Theresa May wnioskuje o rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych na 8 czerwca 2017 roku. Brytyjski parlament będzie głosował w sprawie propozycji premier jutro. Liderzy dwóch opozycyjnych ugrupowań - Partii Pracy i Liberalnych Demokratów - zapowiedzieli poparcie dla wniosku szefowej Partii Konserwatywnej. W reakcji na doniesienia z Wysp funt umacnia się wobec innych walut.

fot. Stefan Wermuth / / Reuters

Przewodniczący brytyjskiej Izby Gmin David Lidington we wtorek poinformował posłów, że w przypadku przegłosowania zapowiedzianego przez premier Theresę May wniosku ws. przedterminowych wyborów rozwiązanie obecnego parlamentu nastąpi w nocy z 2 na 3 maja.

May przekonywała, że "Wielka Brytania potrzebuje pewności, stabilności i silnego przywództwa" po referendum ws. członkostwa w Unii Europejskiej. "Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej i nie ma od tego odwrotu" - powiedziała premier.

"Nasi przeciwnicy zakładają, że ponieważ nasza większość parlamentarna jest tak mała, mogą zmienić nasz kurs. Mylą się (...) Jeśli nie rozpiszemy wyborów dziś, gry polityczne opozycji będą trwać, a podział w Westminsterze wpłynie negatywnie na nasze szanse, by uczynić z Brexitu sukces" - stwierdziła premier, dodając, że do tego wniosku doszła niedawno i po wahaniu.

W ciągu ostatnich miesięcy rząd wielokrotnie zaprzeczał pogłoskom o rozpisaniu wcześniejszych wyborów. "Doszłam do wniosku, że jedynym sposobem zagwarantowania pewności i bezpieczeństwa na najbliższe lata jest przeprowadzenie tych wyborów" - dodała premier Zjednoczonego Królestwa.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk rozmawiał we wtorek z premier May w związku z jej deklaracją o przedterminowych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Tusk napisał na Twitterze, że była to "dobra rozmowa".

Kilka minut wcześniej, na swoim prywatnym profilu także na Twitterze, napisał: "To Hitchcock wyreżyserował Brexit: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie".

Zwycięstwo w wyborach pozwoliłby May na przedłużenie kadencji, powiększenie liczby mandatów i uzyskanie mocniejszego mandatu społecznego do negocjacji ws. Brexitu. Obecny układ sił w brytyjskim parlamencie utrudnia premier negocjacje ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Na Wyspach obowiązuje prawo ograniczające możliwości rozpisania przedterminowych wyborów i nakazujące organizację wyborów co pięć lat. Na jego podstawie wybory musiałyby się odbyć w 2020 roku. Wymóg ten da się jednak ominąć, jeśli Izba Gmin, zagłosuje za tym większością 2/3. Lider opozycji Jeremy Corbyn poinformował, że Partia Pracy poprze wniosek premier May.

"Z zadowoleniem przyjmuję decyzję pani premier, by dać Brytyjczykom szansę na wybór w głosowaniu rządu, który na pierwszym miejscu będzie stawiał interes większości" - napisał Corbyn w oświadczeniu.

Informując, że jego partia poprze wniosek o rozpisanie wcześniejszych wyborów, zapowiedział, że laburzyści "zaoferują krajowi skuteczną alternatywę" dla obecnego rządu.

"W ciągu ostatnich kilku tygodni Partia Pracy przedstawiła rozwiązania, które dają możliwość jasnego i wiarygodnego wyboru dla naszego kraju. Cieszymy się z możliwość pokazania, w jaki sposób laburzyści będą występowali w interesie Brytyjczyków" - napisał przywódca opozycji.

Z kolei szef Liberalnych Demokratów Tim Farron ocenił, że "te wybory to szansa na zmianę kierunku rozwoju kraju". "Jeśli chcesz uniknąć katastrofalnego, twardego Brexitu; jeśli chcesz zachować członkostwo Wielkiej Brytanii we wspólnym rynku; jeśli chcesz Wielkiej Brytanii, która jest otwarta, tolerancyjna i zjednoczona - to jest Twoja szansa" - zaapelował do wyborców, dodając, że tylko jego partia "może powstrzymać większość parlamentarną Partii Konserwatywnej".

Ostatnie sondaże sugerowały, że Partia Konserwatywna może liczyć na 44-procentowe poparcie, o ponad 20 punktów procentowych więcej niż opozycyjna Partia Pracy (23 proc.). Na proeuropejskich Liberalnych Demokratów chce zagłosować 12 proc. wyborców, a 10 proc. planuje oddać głos na eurosceptyczną Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP).

Tak wydarzenia rynkowe po konferencji Theresy May komentuje Bartosz Sawicki z TMS Brokers w rozmowie z "Pulsem Biznesu":

Po 11:00 media opublikowały informację o niezapowiedzianym wystąpieniu premier Wielkiej Brytanii o 12:15. W reakcji na te doniesienia funt zaczął osłabiać się w stosunku do dolara. Po 12:00, gdy Theresa May ogłosiła, że będzie wnioskować o przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych, kurs GBP/USD wyszedł z powrotem nad kreskę. O 16:02 brytyjska waluta umacniała się wobec "zielonego" o 1,50%, a wobec złotego o ponad 1%. Za jednego funta trzeba było płacić 5,045 zł.

FTSE 100, główny indeks londyńskiej giełdy, spadł dziś o 2,47% i jest na najniższym poziomie od lutego.

Brytania wychodzi, oni zostają. Polacy na Wyspach mówią, dlaczego nie chcą wracać

Brytania wychodzi, oni zostają. Polacy na Wyspach mówią, dlaczego nie chcą wracać

Od niespłaconego kredytu w Polsce po nową rodzinę w Londynie – różne powody trzymają rodaków w Wielkiej Brytanii. Wielu z nich, mimo niepewnej przyszłości, nie chciałoby wracać. Nam opowiadają co trzyma ich za granicą. Czy kiedyś znowu zamieszkają nad Wisłą?

Maciej Kalwasiński

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (29)

dodaj komentarz
~prezes
prezes to załatwił bo przecież tak doradzał Teresce
~xyz
Brexit to KATASTROFA GOSPODARCZA i nikt normalny nie chce brać za to odpowiedzialności. Osborn już zrezygnował, teraz May chce swojej szansy!

Trzech GŁUPKÓW/POPULISTÓW: cameron, farage i johnson do tego doprowadziło. ALE...

Brexit, nawet jeśli do niego nie dojdzie to wielka szansa dla Polski!!!
bialy_kruk
Donald zeby mial jaja to by natwitowal ze Brexit is Brexit i nie ma odwrotu.
Zapomialem ze to sprzedawczyk.
Sorry Donek
~ChybaRyba
Brytyjski dziennik „The Guardian” opublikował wyniki sondażu ośrodka ICM . Z sondażu wynika, że Partia Konserwatywna mogłaby liczyć na 44 proc. poparcia, a Partia Pracy na 26 proc.

Kto potrafi wnioski wyciągnie samodzielnie :)
~c2h2
Chyba zrozumieli, że im się to zupełnie nie opłaca. Szkocja będzie chciała do Unii i Irlandia Pn również. Sama Anglia + Walia to państwo wielkości Bułgarii bez zasobów naturalnych i ze zdemolowanym City, którego znaczna część przeniesie się na kontynent (a to 10% PKB)nie dadzą rady żyć tak dobrze jak dotychczas. Ludzie zaczną być Chyba zrozumieli, że im się to zupełnie nie opłaca. Szkocja będzie chciała do Unii i Irlandia Pn również. Sama Anglia + Walia to państwo wielkości Bułgarii bez zasobów naturalnych i ze zdemolowanym City, którego znaczna część przeniesie się na kontynent (a to 10% PKB)nie dadzą rady żyć tak dobrze jak dotychczas. Ludzie zaczną być bardzo niezadowoleni
~c2h2 odpowiada ~qaz
Niewiele im z tego zostało i na pewno nie mają z nich specjalnego dochodu.: Bermudy, Anguilla, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Gibraltar, Montserrat, Turks i Caicos : Falklandy, Kajmany, Pitcairn, Wyspa Świętej Heleny, Wyspa Wniebowstąpienia i Tristan da Cunha Akrotiri, Brytyjskie Terytorium Antarktyczne, Brytyjskie Terytorium Oceanu Niewiele im z tego zostało i na pewno nie mają z nich specjalnego dochodu.: Bermudy, Anguilla, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Gibraltar, Montserrat, Turks i Caicos : Falklandy, Kajmany, Pitcairn, Wyspa Świętej Heleny, Wyspa Wniebowstąpienia i Tristan da Cunha Akrotiri, Brytyjskie Terytorium Antarktyczne, Brytyjskie Terytorium Oceanu Indyjskiego, Dhekelia, Georgia Południowa i Sandwich Południowy.
Mają jedynie znaczenie turystyczne no może i sentymentalne dla Anglików
~marek odpowiada ~c2h2
Kajmany 200 mld $ obligacji USA - raje podatkowe...
~Dżejms
Dlaczego się umacnia skoro wybory są obarczone niepewnością?
~silvio_gesell
Bo to obecny układ parlamentarny jest obarczony niepewnością. W wyniku wyborów UK będzie mieć bajdziej jednoznaczny układ sił w parlamencie i będzie mogło grać twardsza piłkę z UE.

Powiązane: Wielka Brytania

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki